UWAGA! TO MIEJSKI HOTEL BEZ WŁAŚCICIELA!

Pisemny: 6 kwiecień 2009
Czas podróży: 17 — 24 marta 2009
Dlatego jest taki bał agan. Royal Paradise przeż ywa swoje ostatnie dni, a bezpretensjonalnoś ć i analfabetyzm rosyjskich turystó w pozwala touroperatorom zarabiać pienią dze. Jestem w Egipcie po raz pią ty, wcześ niej (miał eś szczę ś cie? ) wszystko był o w porzą dku. Zaufaj mi, widzę to po raz pierwszy.
To, ż e zostaliś my oszukani, zdaliś my sobie sprawę już w Moskwie: musieliś my coś za szybko zdecydować , dziewczyna z agencji zbyt gorliwie doradzał a nam o tym hotelu, zbyt pospiesznie dawaliś my pienią dze. Pó ź niej, po przeczytaniu recenzji, pró bowaliś my zmienić to na inną opcję , ale trzydniowe starcie z agencją (swoją drogą nazywa się to Laguna Tour) do niczego nie doprowadził o. Musiał em pojechać do Royal Paradise, z niechę cią zdają c sobie sprawę , ż e na przykł ad Hilton bę dzie kosztował tylko 6 tysię cy wię cej. Jednak startują c wcią ż mieliś my nadzieję , ż e nie bę dzie tak ź le.
Ale wszystko był o zł e. Pierwszą rzeczą , któ ra przykuł a moją uwagę po przyjeź dzie, był straszny brud: brudne naczynia na stoł ach, brudne podł ogi, obrzydliwie brudne toalety (z cał ą powagą , nawet nie wyobraż ał em sobie, ż e tak się dzieje). W recepcji Rosjanka krzyczał a na personel, ż eby w koń cu dał jej pokó j z ciepł ą wodą , ponieważ „nie moż e się myć przez trzy dni”.

Pomimo tego, ż e przyjechaliś my o 12, zameldowanie zgodnie z regulaminem hotelu (jak się pó ź niej okazał o, w tym hotelu był o duż o gł upich zasad) miał o nastą pić o drugiej. Mieliś my dwie godziny na sfinalizowanie naszej opinii. Dojś cie na plaż ę zajmuje duż o czasu - trzeba zejś ć asfaltową drogą , po lewej i prawej stronie jest plac budowy (nie ż eby to przeszkadzał o, ale psuje widok). Plaż a jest dwupoziomowa: leż aki na gó rze i na dole, tuż nad wodą . Zejś cie do wody po spró chniał ych drewnianych drabinach, podczas naszych wakacji pró bowano je zastą pić czymś nowocześ niejszym (coś wywiercono, przykrę cono, uniemoż liwiono wejś cie do wody). Od razu o rę cznikach - na pewno ich nie pierze: brudne, czę sto dziurawe, zawsze trochę wilgotne.
Nasz pokó j był duż y i przyjemniejszy niż nie: duż e stare drewniane meble - jedyna rzecz, któ ra cieszył a w tym hotelu. Poś ciel był a zmieniana raz w tygodniu.
Ale najgorsza jest restauracja. Nazywam to z przyzwyczajenia. To jest jadalnia. Brudny, biedny, ż ał osny. Nie mó wię o jakoś ci potraw (bo Egipt zawsze jest osobliwy w gotowaniu), ale te puste plastikowe tace, ten wieczny brak noż y i widelcó w, te wrzeszczą ce kolejki sł owiań skich kró w w szlafrokach, ta chciwoś ć (moż na deseró w weź sam - brudny kucharz odetnie ci kawał ek), te wiecznie brudne stoł y peł ne okruchó w i resztek, ten wieczny trzeci kieliszek-wina-dla-Rosjan, te PLASTIKOWE kieliszki do wina na obiad , ten brak ł yż ek deserowych, to bezowocowe-siebie – cał y ten zamę t był tak samo niedorzeczny, jak straszny.
Jednak urlopowicze są warci tej usł ugi. Hotel ruskiej i ukraiń skiej prowincji, letnicy, habaloki, brzuchaci krzyczą przez cał ą restaurację „tam jest koryto z ziemniakami! ”. To był o zawstydzają ce za każ dym razem, gdy je widział eś . Do ó smej wszyscy są pijani.
Co do baró w – nieopisany wstrę t. Personel w zabrudzonych garniturach stoi mię dzy pustymi butelkami - gra w sklepie. Prosisz o herbatę - to koniec. Kawa się skoń czył a. Koniec! Vsio! W odpowiedzi na roszczenia - ś miech.
Od strony touroperatora (mieliś my - po raz ostatni oczywiś cie - Pegasus, Jeanne) - kuloodporny spokó j. Do wszystkich roszczeń - "relaks". Có ż , nie mogliś my się zrelaksować . Zmusił em się do napisania tej recenzji - DELIKATNIE, BĄ DŹ OSTROŻ NY, NIE DOPUSZCZAJ TEGO HOTELU NA PRZEDŁ UŻ ENIE Ż YCIA TEGO HOTELU NA WŁ ASNY KOSZT!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał