Отдыхали в этом отеле с 30(29) ноября по 6(5) декабря. Почему такие даты – это вопросы к Join Up, потому что 29 числа нам в общей сложности задержали рейс на 9.5 часов и мы прилетели в 2 ночи уже 30го числа, а вылет был в 7:4.6го, то есть отель мы покинули в 4 утра, хотя этот день был оплачен полностью. Первый минус – по факту вместо 8 дней/7 ночей получили 6 дней/7 ночей.
Поселили быстро и даже накормили «бургером» - булкой с жареной колбасой. Номер дали в 7 корпусе, как нам сначала показалось у черта на рогах. Номер на первом этаже оказался с использованной постелью – на пододеяльнике был отпечаток помады, а простынь в следах грязных ног, которые попытались спрятать подушками. Позвонили на ресепшн, попросили поменять постель – пришел недовольный сотрудник, сказал переселит нас в другой номер. Завел на второй этаж, постель мы проверили – чистая (хоть и пододеяльник был разорван). Ушел. Мы выключаем кондиционер – а звук гула не проходит (возможно, это что-то на крыше работало). Позвонили снова на ресепшн, высказали, что номер шумный, ключ новый нам не дали, и мы хотим вернуться в здание ресепшена и взять нормальный номер в нормальном корпусе (время 2:30 ночи). На что получили ответ, что за другой корпус надо доплачивать. Пообещали прислать консьержа. Через 20 минут пустого ожидания я психанула, сгребла чистую постель второго номера, из первого принесла грязную, поменяла и мы вернулись на 1 этаж. Что в номере было хорошего – что он был в закруглении здания и из-за этого был просторнее, чем «прямой».
Уборка кошмарная – второй минус. Даже с чаевыми все, что мы получали – застеленную постель и иногда новую мини-косметику. Полотенца поменяли один раз, когда я за руку привела уборщика и ткнула пальцем в грязные и дала доллар. Оказывается, пляжные полотенца должны были меняться ежедневно – мы этого не получили и даже не знали об этом. Воду ставили одну бутылку, а иногда и совсем не ставили, приходилось ловить уборщика и требовать. Туалетную бумагу попросили положить – ответ «5 minutes» и с концами пропал.
Про еду написано уже достаточно – она сносная, но не шик. Десерты вкусные, фруктов почти нет, мяса выбор небольшой, овощи безвкусные. Люди, которые хвалят пиво – Вы что, нормального пива не пробовали?? Оно же хуже, чем оболонь. Попробуйте крафт и не хвалите это пойло больше никогда.
Минус №3. Не понятна осталась ситуация с ультра-оллинклюзивом, который мы специально искали для поездки, чтобы не пить местное пойло. Опять вопрос к Join Up. На ресепшене нам промямлили что-то невнятное, в итоге мало того, что пришлось пить местное бырло, так оно еще и по расписанию выдавалось бесплатно. После – уже за деньги, но в том же количестве и того же качества.
По экскурсиям – взяли романтический ужин на яхте. 40 баксов с носа, выход ночью в море, когда ничего не видно и не интересно, суп из креветок, мутные невкусные салаты, гора риса, кальмар и рыба в большом количестве кляра и нереально острые креветки в соусе. Араб, поющий Киркорова и Михайлова и напитки за дополнительную плату. Категорически не советую.
Про бар на пляже вообще слов нет – пиво с пеной в пластиковых стаканчиках уже многие упомянули. Бармен работает по настроению.
Бассейны холодные, даже тот, что с подогревом.
Купались в море. Море – супер, но это не заслуга отеля.
Территория очень красивая, зеленая, есть ручьи и водопады.
Вайфай кошмарный. Знали бы – купили бы в аэропорту симку.
Ездили на дискотеку в Space – тихий ужас, кто в Харькове был в Жаре – тот был в Space.
При выезде предупредили ресепшн, что нам нужен будет электрокар, чтобы не бить чемоданы по брусчатке. За 20 минут к нам никто не приехал – пёрли вещи через всю территорию.
Вывод – в Египет конечно еще поедем, но точно не в этот отель.
Odpoczywaliś my w tym hotelu od 30 listopada (29) do 6 grudnia (5). Dlaczego takie terminy to pytania do Join Up, skoro 29-go mieliś my ł ą czne opó ź nienie lotu 9.5 godziny i 30-go przylecieliś my o 2 w nocy, a lot był o 7:4.6, czyli wyszliś my z hotelu o 4 am , chociaż ten dzień został w cał oś ci opł acony. Pierwszy minus - tak naprawdę zamiast 8 dni/7 nocy dostaliś my 6 dni/7 nocy.
Szybko się osiedlił o, a nawet nakarmił o „burgera” – buł kę ze smaż oną kieł basą . Pokó j został oddany w sió dmym budynku, jak nam się z począ tku wydawał o diabł u na rogach. Pokó j na pierwszym pię trze okazał się być zuż ytą poś cielą - na koł drze był odcisk szminki, a prześ cieradł a był y pokryte brudnymi ś ladami, któ re pró bowali ukryć poduszkami. Zadzwoniliś my do recepcji, poprosiliś my o zmianę ł ó ż ka - przyszedł niezadowolony pracownik i powiedział , ż e przeniesie nas do innego pokoju. Zabrał mnie na drugie pię tro, sprawdziliś my ł ó ż ko - był o czyste (choć poszewka na koł drę był a podarta). Odszedł.
Wył ą czamy klimatyzator - i szum buczenia nie znika (moż e to coś na dachu zadział ał o). Zadzwoniliś my ponownie w recepcji, powiedzieliś my, ż e w pokoju jest gł oś no, nie dali nam nowego klucza i chcemy wró cić do budynku recepcji i wzią ć normalny pokó j w normalnym budynku (2:30). Na co otrzymali odpowiedź , ż e za kolejny budynek trzeba dopł acić . Obiecali wysł ać konsjerż a. Po 20 minutach pustego oczekiwania wystraszył em się , zgarną ł em czyste ł ó ż ko w drugim pokoju, przyniosł em brudne z pierwszego, zmienił em je i wró ciliś my na pierwsze pię tro. To, co był o dobre w pokoju, to to, ż e znajdował się w krzywiź nie budynku i dlatego był bardziej przestronny niż „prosty”.
Sprzą tanie jest straszne - drugi minus. Nawet z napiwkami dostaliś my tylko zaś cielone ł ó ż ko i czasem nowe mini kosmetyki. Rę czniki był y zmieniane raz, kiedy przyniosł em ś rodek czyszczą cy za rę kę , wskazał em na brudne i dał em mi dolara.
Okazuje się , ż e rę czniki plaż owe miał y być zmieniane codziennie - nie dostaliś my tego i nawet o tym nie wiedzieliś my. Stawiali jedną butelkę wody, a czasem w ogó le jej nie stawiali, musieli ł apać sprzą taczkę i ż ą dać jej. Papier toaletowy został poproszony o wł oż enie - odpowiedź brzmi "5 minut" i znikną ł cał kowicie.
Dosyć już napisano o jedzeniu - jest znoś ne, ale nie szykowne. Desery są pyszne, prawie nie ma owocó w, wybó r mię s niewielki, warzywa bez smaku. Ludzie, któ rzy chwalą piwo - Czy kiedykolwiek pró bował eś normalnego piwa? Jest gorszy niż obolon. Spró buj tworzyć i nigdy wię cej nie chwal tego pomyj.
Minus numer 3. Niejasna był a sytuacja z ultra all-inclusive, któ rej specjalnie szukaliś my na wyjazd, ż eby nie pić tutejszego trunku. Kolejne pytanie do Join Up. W recepcji coś do nas wymamrotali, w wyniku czego nie tylko musieliś my pić miejscowe birlo, ale ró wnież wydano je bezpł atnie zgodnie z harmonogramem. Po - już za pienią dze, ale w tej samej iloś ci i tej samej jakoś ci.
Na wycieczkach wybraliś my się na romantyczną kolację na jachcie. 40 dolcó w z dziobu, wyjś cie nocą nad morze, gdy nic nie widać i nieciekawie, zupa z krewetek, mę tne sał atki bez smaku, gó ra ryż u, kalmary i ryby w duż ej iloś ci panierki i nierealistycznie pikantne krewetki w sosie. Arabskie ś piewy Kirkorow i Michajł ow oraz napoje za dodatkową opł atą . Absolutnie nie polecam.
O barze na plaż y nie ma sł ó w – o piwie z pianką w plastikowych kubkach wspominał o już wiele osó b. Barman pracuje zgodnie ze swoim nastrojem.
Baseny są zimne, nawet ten podgrzewany.
Wyką pane w morzu. Morze jest super, ale to nie zasł uga hotelu.
Teren jest bardzo pię kny, zielony, są strumienie i wodospady.
Wifi jest okropne. Gdyby wiedzieli, kupiliby kartę SIM na lotnisku.
Poszliś my na dyskotekę w kosmosie - cichy horror, ktokolwiek był w Charkowie w upale - był w kosmosie.
Wychodzą c uprzedziliś my recepcję , ż e bę dzie nam potrzebny samochó d elektryczny, ż eby nie uderzyć walizkami o bruk.
Przez 20 minut nikt do nas nie przyszedł - nosili rzeczy po cał ym terytorium.
Wniosek - oczywiś cie jeszcze pojedziemy do Egiptu, ale na pewno nie do tego hotelu.