Siła egipska!

Pisemny: 18 może 2011
Czas podróży: 27 kwiecień — 6 może 2011
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 9.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 8.0
Moja dł uga i pierwsza podró ż rozpoczę ł a się w Krasnodarze 26 kwietnia. Sami pochodzimy z Rostowa nad Donem, ale do tej pory kupowaliś my wycieczkę - wtedy wszystkie bilety lotnicze został y wyprzedane w wybranym przez nas terminie. Musieliś my wię c trochę zboczyć z trasy. Lotnisko w Krasnodarze, delikatnie mó wią c, nie jest „lodem”, w inspekcję brał y udział prawie psy sł uż bowe! Do Sharm el-Sheikh dotarliś my rano okoł o ó smej, szybko przeszliś my kontrolę paszportową , zabraliś my nasze drobiazgi i nie przejeż dż ają c przez „dutik”, poszliś my na spotkanie sł oń ca i morza! Hotel znajduje się.4 km od lotniska, dojechaliś my szybko, ale był problem z zakwaterowaniem w pokojach - nie wzię li pienię dzy w recepcji i powiedzieli, ż e trzeba czekać.12 godzin, opakowali nas i wysł ali do restauracja. W efekcie otrzymaliś my numer 6236, budynek znajduje się niedaleko szlabanu! ! ! Do morza daleko, ale jest autobus, a my nie spę dziliś my w nim duż o czasu - spę dziliś my tylko noc, wię c nie przesiadaliś my. Swoją drogą poza lokalizacją nie ma ż adnych narzekań na pokó j - budynek nowy, po remoncie ś wież y, umeblowanie dobre, na ś cianie plazma, kanalizacja sprawna, klimatyzacja centralna, dookoł a cicho .
Kilka sł ó w o terytorium. Wszystko w kwiatach i trawnikach, czystoś ć i porzą dek. Na ż yczenie hotelu mają.12 restauracji i baró w. No nie wiem, nie liczył em, ale odwiedziliś my kilka - gł ó wna restauracja w gł ó wnym budynku, niedaleko basenu Feshion, jest chiń ska i indyjska ala cart, rybka za pienią dze, wł oska przy plaż y , kolejny przy basenie (ale był zamknię ty), a takż e na każ dej plaż y znajduje się bar i przy basenie. Jedzenie jest normalne, ż eby nie powiedzieć urozmaicone, ale każ dy znajdzie coś dla siebie, szczegó lnie smakował y mi ich wypieki. Có ż , nie bę dę opisywał serwowanych potraw i innych bzdur, duż o już o tym napisano.
Jeś li chodzi o plaż e to są trzy z nich - piaszczysta, ponton pł ywają cy i ponton zanurzony, czę ś ciej byliś my na trzeciej. Zawsze mieliś my wystarczają co duż o leż akó w i rę cznikó w. Chociaż przyjechaliś my na plaż ę o wpó ł do jedenastej. Morze jest po prostu niesamowite - duż e akwarium! Pod stopami pł ywają ryby, z pontonu moż na nurkować z maską , jest tam doś ć malownicza rafa koralowa, przepł ywał y nawet delfiny! Jakoś nie musiał em spotkać animacji, ale gdzieś na piaszczystej plaż y był o ich sł ychać .

Miejscowi w zasadzie są przyjaź ni i towarzyscy, bardzo kochają Rosjan, cią gle czę stowaliś my ich naszymi sł odyczami i orzechami - nie był o granic ich szczę ś cia)) Nie ską pili napiwkó w - dali zaró wno sprzą tacza w pokó j i barman na plaż y, czasem w restauracji. Na plaż y spotkaliś my sprzedawcó w wycieczek, nawet jeź dziliś my z nimi po kraju - byliś my w Kairze i na piramidach, jeź dziliś my na motocyklowe safari i nurkowaliś my. Oczywiś cie nie wszystko poszł o gł adko! Wyruszyliś my do Kairu w nocy i czekaliś my godzinę na autobus, a w drodze powrotnej mijaliś my hotel – a raczej nasz rosyjskoję zyczny przewodnik wysiadł po drodze, a miejscowi kierowcy wykrzykiwali nazwy hoteli . Jak się okazał o, nasz hotel był kiedyś „piramidą ” i kiedy usł yszeliś my tę nazwę , nie zareagowaliś my w ż aden sposó b (a raczej wyś miewaliś my się z tych, któ rzy zasnę li lub wyszli w nieodpowiednim miejscu i przeszli ich hotel, có ż , lub nie dotarł ! ))) ale na pró ż no - pod koniec podró ż y kierowcy byli doś ć zaskoczeni obecnoś cią pozostał ych turystó w w autobusie))) W Kairze był o BARDZO gorą co , moż na spokojnie jeź dzić w kró tkich spodenkach, wystarczy wzią ć ze sobą trampki i arafatkę , na piramidach był wiatr i piach i UPAŁ ! W Muzeum Kairskim bardzo szybko przewieziono nas gł ó wnymi halami i dano nam pó ł godziny wolnego czasu, z czego 20 minut szukaliś my wyjś cia)) Nastę pnie zmusili nas do jazdy wzdł uż Nilu (za dodatkową opł atą ), mó wią c, ż e autobus zajmie bardzo duż o czasu z powodu korkó w i spó ź nimy się na lunch do restauracji, w koń cu przyjechał przed nami! Sprytni Arabowie! Kair kosztował nas 50 dolaró w. Na motocyklowym safari zjedliś my mnó stwo lokalnego piasku i kurzu i idealnie rozwaliliś my sobie cellulit na tył ku. . . )) o prę dkoś ci i adrenalinie nie ma mowy, bo. instruktor nie pozwolił przyspieszyć , a ich „hak” nie cią gnie dobrze naszych dwó ch Rosjan…)) Safari to nic specjalnego - 40 minut w jedną stronę , dziwny drink w chacie Beduinó w, kilka zdję ć , upragniona (dla nich) wizyta w lokalnym sklepie cuda i wszystko - w drodze powrotnej! Brudni, ale szczę ś liwi za 40 dolcó w za dwoje, odwiedziliś my miejscowych. I wreszcie nurkowanie – 145 USD za dwoje – to drogie jak na to, co nam zaproponowano! Wyjaś nię dlaczego. Obiecano nam dwa nurkowania po 35 i 45 minut, jedną sesję snorkelingu, indywidualny kombinezon dla każ dego, dwa posił ki na jachcie. Ale w rzeczywistoś ci był o to: nurkowanie dwa razy po 10 minut, dwa skafandry i sprzę t dla cał ej grupy (10 osó b) i te po ataku rekina, jeden skromny obiad i pó ź niej pomarań cze. Ale na jacht nie ma ż adnych narzekań - był czysty, ś wież o pomalowany i wygodny. Ale pomimo tych wszystkich kł opotó w ja, jak sł oń , był em zadowolony, ponieważ . Jestem osobą spokojną i nie kapryś ną ))
Pojechaliś my do Naama Bay i Starego Miasta taksó wką , któ ra stoi przed hotelem - koszt to od 10 USD w obie strony, 10 minut jazdy. Bardziej mi się podobał o na Starym Mieś cie, a tam lepiej się sprzedają , najważ niejsze, ż eby nie iś ć do sklepó w w pierwszym rzę dzie, tylko iś ć trochę dalej - tam sprzedawca nie jest zepsuty. Arabowie dobrze się targują , jeś li jest nastró j, moż na z nimi ż artować , targować się , a jeś li nie, to po prostu odwracasz się i odchodzisz - dobra cena gwarantowana! Chociaż jeden podł y Arab (od razu go nie lubił em! ) Oszukał nas - zamierzali kupić trzy duż e papirusy za 10 USD, ale zapakował dla nas tylko dwa, i to nie przez przypadek! Co znaleź liś my już w pokoju. Przyjrzyj się wię c bliż ej - zobacz, co owijasz. Co moż na kupić w Egipcie, a raczej jaki dobry produkt: kupił am hibiskusa, szaliki, skó rzane torby, fajkę wodną (wystarczy wzią ć cię ż ką z mocnymi miedzianymi rurkami i zdmuchną ć na miejscu), przyprawy, jagnię cinę skó ra, a takż e kupione owoce ( melony, mango, guawa Truskawki i daktyle nie tolerują dobrze transportu - lepiej ich nie brać ) i wszelkiego rodzaju pamią tki.
Odpoczywaliś my dziesię ć dni. W hotelu jest wielu Wł ochó w, 1 maja przyjechali Rosjanie, wszyscy Arabowie poszli lamentować - dlaczego jest tak mał o Rosjan? ! Zauważ ył em, ż e nasi ludzie w zasadzie zachowują się przyzwoicie, ale przez jakiegoś pijanego idiotę , któ ry zorganizował koncert na ż ą danie, myś lą , ż e wszystkie rosyjskie ś winie! Szkoda! W zasadzie pierwszy raz wszystko poszł o dobrze, byliś my zadowoleni z reszty, hotelu i kraju!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał