Odpocznij w panoramie

Pisemny: 27 styczeń 2011
Czas podróży: 10 — 18 grudzień 2010
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Byli w Egipcie od 10 do 18 grudnia 2010 roku. Organizator wycieczek „Intourist”, linia lotnicza „Transaero”. Ogó lnie wakacje był y udane, mimo pewnych rzeczy. Có ż , po pierwsze.
Był o nas 5 osó b. 4 osoby dorosł e i dziecko. Lot z Jekaterynburga odbył się na czas Boeingiem 767. Samolot był dobry, stewardesy przyjazne. Trzeba przyznać , ż e jedzenie był o trochę zawiedzione. Ponieważ był a to pora ś niadania, nakarmiono nas wyborem - jajecznica lub naleś niki. Smak jest taki sobie, ale ogó lnie jadalny.
Po przyjeź dzie organizator wycieczki zabrał nas do hotelu bez ż adnych problemó w i szybko. W recepcji natychmiast zał oż yliś my bransoletki i wysł ano do restauracji. Po jedzeniu niebieskooki Egipcjanin w niebieskiej koszulce odprowadził nas do naszych pokoi. Daliś my mu $1 z każ dego pokoju. Rozglą dają c się po pokoju, zdaliś my sobie sprawę , ż e nie ma tu fontanny, ale począ tkowo sami zdecydowaliś my, ż e polecieliś my do Sharm na schizgar, a nie przesiadywać w pokoju, wię c nie byliś my szczegó lnie zdenerwowani. Balkon wychodził na ulicę , klimatyzator wiał tylko zimne powietrze, chociaż w pokoju był o chł odno, stary telewizor, któ rego pilot był zaklejony taś mą . W pokoju był o mał o ś wiatł a. Przy telewizorze był a lampa podł ogowa, ale ponieważ był o tylko jedno gniazdko, musiał em wybrać , czy chce oglą dać telewizję , czy wł ą czyć lampę podł ogową . W pokoju naszych znajomych był a też lampa stoł owa, a na balkonie suszarka. Nie mieliś my takiej przyjemnoś ci. Woda pod prysznicem był a zimna. Jeś li pierwszego wieczoru jakoś się umyliś my, to nastę pnego dnia był o niesamowicie zimno, a nawet cią gł e powodzie po praniu był y frustrują ce. Dopiero trzeciego dnia uregulowano wodę . Powodzie pozostał y.

Pogoda nas zawiodł a. Pierwszej nocy zrobił o się chł odniej, wiał y bardzo silne wiatry, rano balkon był zasypany piaskiem. W dzień czasem zakł adali kurtki, a wieczorem nie był o nic do powiedzenia – nawet w skó rzanych kurtkach był o zimno. Poprawił o się dopiero po 4 dniach, a resztę dni nadrabialiś my opalenizną .
Jedzenie w hotelu jest zró ż nicowane. To i wiele dodatkó w - warzywa, ryż , ziemniaki, makaron i mię so, ryby, kraby, kurczak, kebab gotowany na ogniu, zupy, bardzo nic itp. Ś niadanie obejmuje jajecznicę od szefa kuchni. Ró ż ne wypieki oferowane są przez cał y dzień . Niewiele jest owocó w - gł ó wnie guawa, daktyle, pomarań cze. Od napojó w cał y dzień - herbata (czarna, zielona, ​ ​ czerwona i ż ó ł ta), kawa, kakao, soki są bardzo znoś ne (na wiosnę był am w Egipcie w pię ciogwiazdkowym hotelu, wię c nie da się tam pić sokó w). Ogó lnie jedzenie cieszył o, bo nie wywoł ywał o wstrę tu i niestrawnoś ci.
Teren hotelu jest niewielki. Posiada 2 baseny, w tym jeden ze zjeż dż alniami, któ re dział ają wedł ug harmonogramu - godzina po godzinie. Woda w basenach nie jest nawet zimna, ale lodowata - skurczył y mnie palce u rą k i nó g. Kiedyś odważ ył em się popł ywać i zasł uż ył em na kaszel i chrypkę w gł osie. Baseny mają cał kiem niezł y bar z sokami, piwem, alkoholami, koktajlami alkoholowymi i bezalkoholowymi. W pobliż u baru znajdują się stoł y do ​ ​ tenisa stoł owego, fajki wodnej (szisza 3 USD) oraz plac zabaw na któ rym odbywają się animacje. Animacja jest oczywiś cie trochę kiepska, ale animatorki pró bują . Od 20:00 do 21:00 rusza animacja dla dzieci, od 9 pokazó w dla dorosł ych - to pokaz ognia, a takż e afrykań ski show, hotel Pan i Panna, konkurs "mę ż czyź ni przeciw kobietom" i inne imprezy. Po czym mał a dyskoteka i wycieczka do klubu Space. W budynku, w któ rym znajduje się recepcja znajduje się kilka sklepó w z pamią tkami, na drugim pię trze lobby bar, w któ rym moż na napić się , posł uchać muzyki, zagrać w bilard, posurfować po internecie. Wieczorem na terenie hotelu ktoś zatruwa się chemikaliami - oczywiś cie nieprzyjemnie pachnie, ale to nie trwa dł ugo))
Nie wiem, jak był o przez resztę czasu, ale w dniu naszego przyjazdu spoś ró d wszystkich wczasowiczó w 90 procent był o Rosjan. To był o zadowolone. Był o wielu nowych znajomych. A tak przy okazji, wś ró d obcokrajowcó w)).

W pobliż u hotelu znajdują się dwie plaż e, jak już wspomniano. Centrum znajduje się.15 minut spacerem od hotelu. To jest plaż a hotelu Delta Sharm. Jest bardzo mał y. Mó wią , ż e w morzu jest wiele pię knych ż ywych stworzeń , ale my tam nie pł ywaliś my, ponieważ z powodu rekinó w nie wolno nam był o schodzić w gł ę biny. Swoją drogą , na tej plaż y pewnego dnia spotkaliś my znajomych z naszego miasta. To był o bardzo zaskakują ce)) Druga plaż a znajduje się na Starym Mieś cie. Dojechaliś my tam autobusem. Ta plaż a jest duż a i wesoł a - gra muzyka, moż na grać w siatkó wkę . Morze tutaj jest pł ytkie i nie ma ryb, aw ogó le jest jak zatoka czy coś , bo linia horyzontu nie jest widoczna. My gł ó wnie chodziliś my na tę plaż ę , bo tu moż na spokojnie pł ywać . Zrobiliś my tatuaż e z henny. Tak wię c na tej plaż y są tań sze niż na pobliskiej.
Teraz o wycieczkach. Cał a firma wybrał a się na wycieczkę do Kolorowego Kanionu i Bł ę kitnej Laguny. Trasa jest ciekawa, ale trochę mę czą ca, bo zaczyna się o 6 rano, wracają o 19:00. Najpierw jechaliś my jeepem przez 2.5 godziny do miasta Dahab, potem szliś my wzdł uż kolorowego kanionu. Nastę pnie udaliś my się do bł ę kitnej laguny, aby popł ywać . Poż ą dane jest specjalne obuwie, osobiś cie skaleczył em stopę o korale a potem cał ej reszty nie mogł em staną ć na stopie. Tam zjedliś my obiad i jeź dziliś my na wielbł ą dach. Był o ekstremalnie)) Nastę pnie pojechaliś my do Dahabu do centrum handlowego i do domu.
Druga wycieczka z dziewczyną odbył a się w programie "1000 i 1 noc". Tam zjedliś my marokań ski obiad, potem rozmawiali o historii Egiptu, był pokaz na koniu, kobiecy taniec brzucha, tań ce ze spó dnicami, mę ski taniec brzucha. Przyjaciele z są siedniego pokoju udali się na Gó rę Mojż esza. Podobał o im się , ale był o fizycznie twarde i bardzo zimne.
Za darmo wybraliś my się też do dyskoteki Dolce Vita z Intourist. Obecnie nazywa się Taj Mahal. Dyskoteka jest duż a i fajna. Kto lubi dobrze tań czyć - radzę .
Chciał bym wspomnieć o nastę pują cych pracownikach hotelu - są to oczywiś cie animatorzy Nadya (Egipcjanka), Lyuba z Jekaterynburga, Lenka i Sylvia (nie wiem ską d są ) oraz ich DJ. Czł owiek od fajki wodnej i barman Raed, kelner Tarek i rzeczywiś cie wszyscy kelnerzy są bardzo przyjaź ni i pomocni. Jeden kelner (niestety nie pamię tam jego imienia), jeś li zobaczy, ż e nalewasz herbatę , na pewno zaproponuje przyniesienie jej do stolika.

Ogó lnie wszystko mi się podobał o, był o fajnie. Pró bowali zignorować niedocią gnię cia i cieszyli się resztą .
Wszystkich, któ rzy mają jakiekolwiek pytania dotyczą ce hotelu i rekreacji prosimy o kontakt, chę tnie odpowiem
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał