horror straszny

Pisemny: 10 sierpień 2014
Czas podróży: 1 — 7 lipiec 2014
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Hotel jest obrzydliwy. Odpoczywaliś my od 31.07 do 07.08. 14. Zacznę od zameldowania: przyjazd był spó ź niony o godzinie 22, zostaliś my nakarmieni obiadem reszcie i zaczę ł a się nasza udrę ka - odprawa . Zaoferowali do wyboru 2 opcje - albo 324 z dala od basenu i muzyki w barze, a obok basenu i restauracji, od razu zaż ą dali pienię dzy na to drugie, ale ponieważ byliś my z naszym wnukiem i waż niejsze był o dla nas, aby mieć ciszę wieczorami, umó wiliś my się od razu pod nr 324. Dojeż dż amy do pokoju. Otwieramy drzwi i prawie spadamy z szalonego upał u w ś rodku, od razu wł ą czamy klimatyzator dziwnego wyglą du i typu i czekamy na dł ugo wyczekiwany chł ó d w pomieszczeniu. zajmuje to okoł o 15-20 minut i staje się jasne, ż e klimatyzator po prostu w ogó le nie dział a, ledwo napę dza gorą ce powietrze, ż eby jakoś odetchną ć trzeba był o wyjś ć na zewną trz, gdzie był o poniż ej +40, był o ł atwiej oddychać tam. Poszliś my do recepcji, aby dowiedzieć się o sytuacji, tak naprawdę nam nie uwierzyli i obiecali wysł ać technika. Wracajmy. . . , czekał em pó ł godziny, w koń cu pojawił się technik, zaczą ł coś skrę cać i przekrę cać , po czym powiedział , ż e potrzeba czasu na ostygnię cie, okoł o godziny zaczę li czekać . Minę ł a ponad godzina, klimatyzator nadal napę dzał gorą ce powietrze. Do są siadó w przeszliś my przez kilka domó w, któ re na szczę ś cie znajdował y się na tarasie. Zaprosili nas, aby zobaczyć , jak dział a ich klimatyzator. Dł ugo wyczekiwany chł ó d, brzę czenie, wszystko w porzą dku. Oni wró cili. Nadmuchuje gorą ce powietrze od 2.5 godziny. Znowu poszliś my na recepcję , ale po prostu nam nie wierzą , znowu wysył am technika, znowu coś krę ci i obraca, nawet zaczą ł iś ć gdzieś za domem i zaczą ł prosić nas o przyniesienie mu butelek zimnej wody, był tam albo coś zalane lub zarumienione....Znowu razem z nim idziemy na recepcję , czas już noc! ! ! W recepcji zmienia się kierownik, któ remu trzeba jeszcze raz powiedzieć o problemie. Tel. dzwoni gdzieś , ale mó wi, ż e nie mamy gdzie zamieszkać , wszystkie pokoje są "dziurawe" - spró buj zgadną ć co to jest. To jakby nie został o usunię te. Kró tko mó wią c, kilka razy mó wi się nam „poczekaj 10 minut”, w wyniku czego co 10 minut rozcią ga się do pó ł godziny. Po wielu kolejnych pró bach, negocjacjach, kilkukrotnym pobiegnię ciu do tego pokoju, ż eby sprawdzić , czy zdą ż yliś my, dali nam pokó j 617 do rana. O 4 rano w koń cu wchodzimy do tego pokoju i, o Boż e, w są siednim pokoju, gdzie jest osobne trzecie ł ó ż ko, klimatyzator znowu nie dział a...., kierownik jest już wś ciekł y. Potem pobiegł em z pilotem i sprawdził em, okazał o się , ż e nie ma baterii. Nasze rzeczy pozostawiono w pokoju 324, nocowaliś my w pokoju 617, a rano obiecali dać nam trzeci numer z rzę du. Powiedzieć , ż e się nie wyspaliś my, to nic nie mó wić - bo godzina spó ź niona, a nawet wczesne spotkanie z przewodnikiem w 5 gwiazdkowym hotelu. Ledwo wstaliś my rano, przychodzimy na recepcję , znowu inny kierownik, znowu zaczynamy aktualizować , a w ruchu kierownik nagle przestaje rozumieć rosyjski. W koń cu mą ż poszedł na kanapę w recepcji i tam poł oż ył się spać , w tym momencie nagle się pokł ó cili i powiedzieli, ż e pokó j 617, w któ rym spę dziliś my noc, jest za nami. Tak wię c 11 godzin po wejś ciu do hotelu nasza saga z zameldowaniem się skoń czył a. Potem pó jdę na kró tszy spacer: postaram się poradzić sobie samymi faktami - nie przynieś li wody do pokoju, tylko jak zaczniesz mę czyć się telefonami, a potem dali 2 butelki na trzy, jak, dziecko nie musi pić . Zachwycać się . Ż aró wki w pokoju - na 9, tylko 2 dział ał y, ale nawet nie zawracaliś my sobie tym gł owy, ponieważ już „wypiliś my” wyż ej. Lodó wka jest zepsuta. Sprzą tanie na wszystkie dni był o 1 raz, polegał o na zmianie stanowiska. poś ciel i rę czniki, ż adne inne sprzą tanie, w tym ł azienka i hydraulika nie był o. Pierwszego dnia nasz zlew był jeszcze zapchany, wezwano hydraulika, zrobił wszystko, ale na podł odze był o duż o brudnej wody z powodu remontó w, nikt nie chciał posprzą tać ze ś rodkó w czyszczą cych, mó j mą ż dosł ownie pocią gną ł jedną przez kark, rozł oż ył cał y ten brud na podł odze typu sprzą tanie został o zakoń czone. Normalnie nie chciał się myć , kiedy rozmawialiś my z nim i pokazywaliś my mu brud udawał , ż e nie rozumie, co do niego mó wimy. Restauracja - muchy są czę stymi goś ć mi na produktach, a czę sto nie był o darmowych kubkó w na kawę i herbatę , ł yż eczek. Mró wki w pobliż u domó w, mieliś my ogromną lukę mię dzy drzwiami wejś ciowymi a ulicą , bezlitoś nie wdrapał y się do domu - ogromne czerwone mró wki. Musiał em namoczyć rę cznik w wodzie i zamkną ć tę lukę w podł odze. Po spotkaniu z innymi wczasowiczami okazał o się , ż e. nieprzyjemne chwile na wakacjach, przyleciał a z nami pię cioosobowa rodzina, wię c od razu zostali wepchnię ci do pokoju 2-osobowego, też zał atwili to doś ć nieprzyjemnie, a ci są siedzi, z któ rymi oglą daliś my klimatyzator generalnie pł acili 200 $ za osiedlenia się , ponieważ wcześ niej oferowali pokó j zupeł nie nieprzydatny do zamieszkania. Przy zapł aceniu 200 dolaró w. dostali pokó j i jak tam weszli, musieli uszczypną ć się palcami w nos - tam był taki smró d, a brudna stoją ca woda stał a po kostki w ł azience. Kosztował o ich duż o pracy, aby personel usuną ł to bł oto. Oto taki „odpoczynek”.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał