Obsługa restauracji zepsuła wakacje 3 razy dziennie?

Pisemny: 27 listopad 2018
Czas podróży: 11 — 22 październik 2018
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 2.0
Czystość: 6.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 2.0
Okolica jest naprawdę pię kna, wszystko jest bardzo zadbane. Na tym koń czy się pozytyw. Koralowcó w nie ma, codziennie jeź dziliś my przez pustkowie do są siedniego hotelu Sensatori, 20 minut tam, 20 minut z powrotem. Ale to też nie jest katastrofa. Najgorsza jest obsł uga w restauracji. Nastró j pogarszał się regularnie 3 razy dziennie, bo trzeba był o coś zjeś ć . Kelnerzy ignorują lub są niegrzeczni. Zawsze bez talerzy, bez filiż anek na kawę . Ż adnych ł yż ek do zupy. Brakował o zwykł ych krojonych ogó rkó w i pomidoró w - był o na nie prawdziwe polowanie.
Ogó lnie rzecz biorą c, cią gł y brak czegoś . Proszę przynieś ć ł yż ki do zupy - kelner wysył a do bufetu. Mó wię mu - go tam nie ma, przynieś go, proszę . Macha rę ką i mó wi – idź sam poszukaj. Inna kobieta napisał a w recenzji, ale wtedy nie przywią zywał am wagi. Wyobraź sobie, ż e siedzisz przy stole i jesz, pó ł metra od Ciebie w przejś ciu mię dzy stolikami zatrzymuje się wó zek, a kelner pod Twoim nosem zaczyna zdrapywać resztki z talerzy do worka. To jest obrzydliwe. Rozumiem, ż e muszą to zrobić . Ale w innych hotelach jest specjalna lada, zabierają tam ten wó zek z talerzami i tam wszystko się dzieje. Ja też się zdziwił em - w pię ciogwiazdkowym hotelu w zasadzie nie ma ł yż eczek.
Nigdy, nawet na obiad z puddingiem. Zamiast tego drewniane patyki. Do wina nie ma kieliszkó w, wino wlewa się do szklanych szklanek do whisky, mał ych po 100 ml. Samo wino był o raz skosztowane i nie ryzykował o - smakuje i pachnie bardzo podejrzanie. Zamó wiliś my wino w kieliszkach w barze i postanowiliś my zejś ć z nim do restauracji na obiad napić się z cywilizowanych potraw - to niemoż liwe, zmusili nas do powrotu. Na dnie szklanki był dziwny proszek, nie polecam. Są tylko dwa rodzaje lodó w, pakowane w paczki - czekolada i mroż ony sok z mango. Wydawane w jednym z baró w na miejscu. Spró bował em tego tylko raz - natychmiast się koń czy.

Na obiad i kolację „restauracja” nie serwuje whisky ani rumu. To znaczy, jeś li chcesz coś takiego wypić , ucz się bez przeką sek w barze. Dozwolone jest tylko wino lub piwo. Napoje noszone są bardzo dł ugo, potem ludzie zaczę li sami chodzić , a nie czekać przy stolikach. Zabronione był o wtedy picie napojó w przez samych goś ci, tylko przez kelnera. A zdobycie szklanki piwa przed koń cem kolacji stał o się loterią . Nie podobał o mi się jedzenie - psują jedzenie. Cał kowicie suchy indyk, zupeł nie jak tuń czyk. Jagnię cina był a tylko 1 raz. Mię so z grilla jest bardzo pieprzne, nie mogliś my jeś ć . Ryba jest upieczona do czerni i wę gla - tego też nie jemy. Dwa razy był y grillowane kraby - w ś rodku jak owsianka i bardzo pieprzne. Spaghetti z sosem - sos jest wodnisty, tylko bulion zmieszany z pomidorem. Ryba był a telapią . Musimy oddać hoł d duszonej kał amarnicy z warzywami – był y prawie codziennie i udane, bardzo smaczne.
Sprzą tacz okazał się sumienny i był jedyną osobą , któ rej daliś my napiwek. Zaskoczył o mnie też , ż e na kolacji nie obowią zuje dress code – panowie przewracają się w ł upkach, szortach i z brzuchami wypadają cymi spod T-shirtó w. Kobiety noszą podarte dż insowe szorty, któ re nadają się tylko na plaż ę . I rozcią gnię te, sprane T-shirty. O koktajlach: znajduje się mapa koktajli, na któ rej wskazano ich skł ad. Zamó wił em jeden koktajl, gdzie rum. Potem kelner przebrał się i niespodziewanie nalał do niego wó dki i to w duż ej iloś ci.
Spró bował em i przyniosł em do niego z pytaniem „Czy jest wó dka? ” Spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem, „Ale ty nie pijesz wó dki? ” Prawdopodobnie wyglą dał em jak kompletny alkoholik. Jedzenie jest zwyczajne, nie ma koralowcó w, trzeba znosić chamstwo obsł ugi, brak naczyń . Myś lę , ż e cena nie odpowiada poziomowi hotelu. I to po prostu denerwują ce. Nie podejdziemy bliż ej niż wystrzał armatni.
Wokó ł hotelu nic nie ma, pustynia. Miał em nadzieję , ż e uzupeł nię saldo na lokalnej karcie SIM w sklepie, tak jak kiedyś . Jest tam tylko jeden sklep. Karta SIM + internet 4GB - 17 USD, nie ż artuję . Doł aduj swoje - 15 USD. Nikt się nie targuje, albo pł acisz, albo przegrywasz.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał