Dobry hotel. Personel zawodzi

Pisemny: 6 sierpień 2018
Czas podróży: 22 lipiec — 1 sierpień 2018
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 4.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 7.0
I tak...Recenzję zaczynam pisać od 3 dnia pobytu w hotelu, aby jak najbardziej zanurzyć Was w atmosferę , przekazać wraż enia, odczucia i emocje.
W Egipcie już.8 razy. Podró ż owanie z 4-latkiem.

Operator.
W ś rodku wydarzeń z opó ź nieniami lotó w zwró ciliś my się do sprawdzonej firmy turystycznej w mieś cie Ró wne „Moja Europa”. Za ich poś rednictwem rezerwowano wszystkie wycieczki i tym razem powierzyli organizację naszego urlopu.
Rozważ aliś my kilka propozycji, ceny są doś ć wysokie w poró wnaniu z poprzednimi latami. Zatrzymaliś my się na mniej wię cej „przecię tną ” opcję za 1600$ w hotelu Jas Belveder w Sharm al-Sheikh, okres 22.07-1.08. 2018, touroperator Join Up.

Wyjazd.

Dzień przed odlotem, rozkł adowy wyjazd 22.07. o 13:30 został przeniesiony na 20:35, po przybyciu na lotnisko o 22:30. Oznacza to, ż e straciliś my już dzień odpoczynku.

Lot.
Samolot Boeinga jest nowy, z przyjazną obsł ugą , wygodnymi i czystymi siedzeniami. Linie lotnicze SkyUp.

Przyjazd.
Przybył o 01:30.
Po przyjeź dzie duż o osó b przy rejestracji, kolejki po karty.
Karty, paszport, bagaż , wszystko to zaję ł o okoł o 1 godziny. Nie był o powitania, kiedy wyszliś my z lotniska. Razem z kilkoma innymi chł opakami z dzieć mi pojechaliś my szukać autobusu z napisem Join Up. Po 10 minutach wę dró wki zobaczyliś my już odjeż dż ają cy autobus. Po zatrzymaniu przewodnik zaatakował nas krzykiem, zarzucają c nam, ż e dł ugo go szukamy i cał kowicie odmó wił nam (2 rodzin z dzieć mi i paru facetó w) wpuszczenia nas do autobusu. Zaproponowano wzię cie taksó wki. Po skandalu ze ś pią cymi dzieć mi na rę kach wpuszczono nas do na wpó ł pustego autobusu.
Po drodze przewodnik podzielił się o Egipcie. Zgł oszone spotkanie z naszym przewodnikiem o godzinie 11:40.

Osada.
Pokoje był y już gotowe, bo dotarliś my do hotelu okoł o 3 nad ranem. Osiedlili się w budynku 18.

Numer.
Wnę trze "standardowego" egipskiego pokoju hotelowego. Czysto, klimatyzacja dział a, woda jest dostę pna - nie potrzebujemy wiele. Od razu poskarż yliś my się w recepcji, wyczyś cili umywalkę , któ ra był a zatkana wł osami, i wł ą czyli ż aró wkę na korytarzu.

Hotel.
Poznawanie terytorium.
Hotel nie jest duż y, ale kompaktowy. Na terenie 2 basenó w, sił owni, klubu nurkowego, kortó w.

Plaż a jest duż a, piaszczysta, bez ryfó w i ryb. Aby zobaczyć rybę , należ y dopł yną ć na wyspę Tirana, któ ra znajduje się naprzeciwko hotelu, lub udać się na są siednią plaż ę po prawej stronie.
Terytorium jest zielone, zadbane.

Ś niadanie. Kolacja. Kolacja.
Hotel jest peł en ludzi. W jadalni zawsze jest kolejka, nie ma gdzie usią ś ć . Jedz solidnie 4. Nie bę dziesz gł odny!

Spotkanie z przewodnikiem.
Przyjechaliś my o zaplanowanej 11:40, czekaliś my do 12:30.
My i nasi towarzysze autobusu zdecydowaliś my, ż e nie bę dzie przewodnika. Spotkaliś my go na wyjś ciu i jak się okazał o, nie był to Mamuh, tylko Ahmed lub Pazah (jak nazywano go na stoisku jako przewodnik hotelowy)! A spotkanie nie jest o 11:40, ale o 10:40.
Ahmed, nazywają c swojego kolegę idiotą , zaczą ł sprzedawać nam wycieczki. Tak wię c, ponieważ nie jesteś my w Egipcie pierwszy raz, a widzieliś my już wszystkie powyż sze, postanowiliś my pojechać tylko do Soho.
Ahmed zaproponował , ż e po kolacji zabierze nas na godzinę na zakupy za 14 USD.

Personel.
To zupeł nie osobna historia...
Kelnerzy są dla wszystkich niegrzeczni. Przy barach nie ma kolejek, okularó w, trzeba czekać . Koktajle na ogó ł nie są robione na zamó wienie, ale co tam decydują i dodają . Generalnie nie moż na czekać na napoje w jadalni, sami goś cie nie są obsł ugiwani w barze w restauracji. Adel, starszy kelner, rzuca się na ludzi, wrzeszczy, wypycha ich, ż eby sami nie czerpali wody! Przeraż enie!!!
Temperatura +40, woda tylko w barze, brak wody butelkowanej!!! ! Dzieci krzyczą , ż e są spragnione, kelnerzy nie przychodzą.
Nigdy nie widzieliś my gorszej obsł ugi w restauracji niż w Jasie Belveder!!!

Wycieczka do Soho.

Po obiedzie czekaliś my na zał adowany autobus. Tutaj kierowca oddaje swó j telefon i prosi o rozmowę z przewodnikiem. A potem Ahmed mó wi, ż e autobus odbierze nas o 23:00 z Soho. Widać , ż e cał y autobus był oburzony, nie rozumieją c, co robić tam w upale przez 3 godziny.
My z mał ym dzieckiem, liczą c na godzinny spacer, postanowiliś my wró cić . Przy wejś ciu spotkał em Achmeda, któ ry od razu „idzie do defensywy” zaczą ł mó wić , ż e go nie sł uchał em i zaczą ł krzyczeć na cał ą salę . Dziwny zbieg okolicznoś ci, ż e cał y autobus turystó w „nie posł uchał do koń ca”.
Po moich uwagach i poproszeniu go o zrobienie zdję cia do odwoł ania, zaczą ł cią gną ć mnie na policję )))) Jest jasne, ż e dziecko był o przestraszone, zaczę ł o pł akać i nie był o mnie już z Ahmedem. Zasugerował em, ż eby jutro rozstrzygną ł sprawę . Odmó wił , zwracają c 12 dolaró w.

Wyjazd.
Wyjazd z hotelu był przekł adany 4 razy. W efekcie zamiast 23:00 samolot przesunię to na 11:10. Straciliś my kolejny dzień odpoczynku.

Wynik.
Hotel jest godny 4 gwiazdek. Polecany dla rodzin z dzieć mi i senioró w.
NIE POLECAM kontaktowania się z Join Up, któ ry zamiast 10 dni, za któ re zapł aciliś my, rozwió dł się z nami i zrobił.8. Oszuś ci Join Up najprawdopodobniej począ tkowo pł acą hotelowi za 8 dni.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał