Usługa, która nie istnieje

Pisemny: 23 październik 2007
Czas podróży: 23 — 30 październik 2007
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 7.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 3.0
Jechaliś my w tak radosnym nastroju!! ! (Byliś my w Egipcie pierwszy raz i niestety chyba ostatni). Nie, nie jestem pesymistą , nie jestem nudziarzem. Wrę cz przeciwnie, staram się widzieć coś pozytywnego w każ dym negatywie. Ale w tym przypadku był em rozczarowany.

Nasz hotel był trzeci z rzę du w dostawie (1. Tropicana, 2. Savoy). A kiedy do niego dotarliś my, byliś my już niemile zaskoczeni. To, ż e hotel znajduje się na drugiej linii brzegowej nie jest straszne, ale fakt, ż e obok hotelu był o duż o ś mieci i to, ż e nikt nas nie wyszedł (w sensie tragarzy) był niemile zaskoczony . Naprzeciw naszego hotelu znajdują się.2 niedokoń czone hotele. A potem - pustynia z lokalnym lotniskiem, szlaban na ś rodku pustyni i te same ś mieci. A takż e (jak się pó ź niej dowiedzieliś my) ś cieki kanalizacyjne (takie jak ś cieki) są przynoszone w ten rejon nocą i wszystko to g… wylewa się tuż przy drodze w piasek (wieczorem moż na poczuć zapach, jeś li idź z plaż y).

Generalnie walizkę znowu trzeba był o wcią gną ć pod pró g hotelu (jak powiedział przedstawiciel ANEX) Ale i tam nie zauważ ył em chę ci do zarobku tragarzy. Jedyny plus to to, ż e zostaliś my nakarmieni (chociaż przyjechaliś my o 23:00, a kolację do 22:00). Po obiedzie zabrano nas do naszego pokoju (nie obrzydliwego, ale ż yczą cego wszystkiego najlepszego). Ł ó ż ko był o wymię te i cał e szare. Ale byliś my zmę czeni i chcieliś my spać . Nie musieliś my spać , bo o 12-00 poszliś my spać , ao 1 w nocy zadzwonił pokó j i zaczę li mnie pytać po angielsku (imię , jak się czuję itp. ), a w koń cu był em uporczywie zapraszany do „picia”. I tak był o powtarzane co 1.5 - 2 godziny ró ż nymi gł osami...Ostatnia rozmowa był a o 5 rano.

Rano, zgodnie z harmonogramem, mieliś my spotkać się z przedstawicielem ANEX (o godz. 9-00). Czekaliś my do 10 rano. Nikogo nie spotkaliś my. Musiał em zadzwonić do biura Anex, wydać na to 2 dolary i dowiedzieć się , ż e przedstawiciel bę dzie o 14:00. Dzień okazał się zrujnowany, ponieważ
cał y dzień czekaliś my na ANEX i nie widzieliś my morza. Musiał em siedzieć przy basenie. A w pobliż u basenó w - tylko arabskie rodziny z kobietami w chustach, chustach itp. No, mę ż czyź ni oczywiś cie z oczami, któ re cię zjadają . Czujesz się bardzo nieswojo w tym cał ym ś rodowisku. Swoją drogą wię kszoś ć Arabó w w tym hotelu. Mają nawet wł asne terytorium w hotelu, coś w rodzaju mini-miasta, gdzie ś cież ki są wył oż one mozaikami, gdzie praktycznie nie ma pokoi jednopokojowych, gdzie jest plac zabaw itp. Inne narody w tym nie mieszkają miasta i rzadko tam jeż dż ę . Ogó lnie Rosjanie w tym hotelu są traktowani jak ludzie drugiej kategorii. nie uważ ają za wstyd zajmować stolika w restauracji, jeś li tylko palisz fajkę wodną . A ty jak gł upiec siedzisz na krześ le z fajką wodną niedaleko na podł odze....To obrzydliwe!!!

Jedyną pociechą jest to, ż e hotel ma BARDZO (!!! ) dobrą obsł ugę (w restauracji - jadalni, w barach, przy basenach).
Wszyscy są bardzo przyjaź ni, uś miechnię ci, dowcipni, pracowici, uważ ni, nie zwracali uwagi na to, ż e zabieramy ze sobą sł odycze i owoce (jak to bywa w innych hotelach).


Ale sprzą taczki i tragarze, a takż e menedż erowie w recepcji - nie bardzo. Sprzą taczki nie zgł aszają mydł a, szamponu, biorą.4 rę czniki, ale wkł adają.2. Nie czekał em na ł abę dzie z rę cznikó w (chociaż regularnie zostawiał em napiwek co najmniej 2 funty i raz 1 dolara) ...Niestety. Ł ó ż ko też się nie zmienia (a jeś li tak, to to samo). Kiedyś zostawił em napiwek w wysokoś ci 1 funta sprzą taczowi, ż eby go nie wzią ł (choć posprzą tał pokó j).

Cał y czas nosili ze sobą cał y sprzę t foto i wideo, dokumenty i pienią dze, ponieważ wiele osó b zgubił o pienią dze z sejfó w w pokojach (100-150 dolaró w w mał ych banknotach). Postanowiliś my nie ryzykować.
Na recepcji, jeś li rozmawiają z Rosjaninem i w tym czasie Arab podchodzi, ż eby o coś zapytać , to zostawiają Rosjanina i nie zwracają uwagi, dopó ki nie poż egnają się z Arabem. Lubię to!

po cał ym dniu pobytu w hotelu zamienił am pokó j za magiczne 10$ na przyzwoity, duż y, jasny, z nową i czystą instalacją wodno-kanalizacyjną , pokó j z widokiem na basen). Po przeprowadzce rozmowy ustał y w nocy. A ostatniej nocy miejscowe komary po prostu nie dawał y nam spać ! To był a noc ś w. Bartł omieja! Wró cił em do domu w takim stanie, jakbym uciekł z przychodni ze skó rą (mają komary inne niż my)! Przeraż enie!!!

Jedzenie był o doś ć urozmaicone i cał kiem smaczne. Ale jest bardzo mał o owocó w!

Wedł ug ANEX osobna rozmowa.
Ceny wycieczek są oszał amiają ce (nawet TEZTUR jest tań szy! ). Odbyliś my jedną wycieczkę ł odzią z przezroczystym dnem. Rosyjski przewodnik ni be ni me.
Zostawił nas w pobliż u tej ł odzi, podczas gdy inni touroperatorzy pró bowali znaleź ć lepsze miejsca dla swoich. Nic nam nie powiedział , nic nie pokazał ...I cał y czas oferował kupno Coca-Coli (oczywiś cie za nasze pienią dze), chociaż przy zakupie wycieczki mó wiono, ż e napoje bezalkoholowe są wliczone w cenę Cena.
To był a pierwsza i ostatnia wycieczka z ANEX.


Odbyliś my drugą wycieczkę w Naama - historia się powtó rzył a, chociaż obiecali i przysię gali, ż e bę dzie przewodnik mó wią cy po rosyjsku (wszyscy turyś ci byli Rosjanami). Dzię ki informacjom z internetu oprowadził em wycieczkę po Ras Mohamed dla osó b z naszej grupy (a był o ich akurat szkoda) i podsł uchał em coś w innych angloję zycznych grupach. Wieczorem zadzwoniliś my do tego biura podró ż y i obiecali dać dobrego przewodnika nastę pnego dnia (nasi przyjaciele też tam jeź dzili). W uczciwoś ci moż na zauważ yć – tak był o, przewodnik był dobry (ale już nie u nas).
Do plaż y przy hotelu jest daleko (15 minut jazdy), autobusy jeż dż ą co godzinę , a plaż a jest obrzydliwa - brudna kał uż a. Poszliś my wię c na plaż ę w Sharm Bake. Morze jest super! Nieopisane pię kno! Ale sama plaż a jest sł aba, a nawet oni pró bują oszukiwać przy wejś ciu. Jeś li widzą , ż e jesteś pierwszy raz i nie zachowujesz się zbyt pewnie, sprzedają ci bilet wstę pu za 4 dolary (plaż a jest bezpł atna) i policja się z tym zgadza. Nie kupiliś my, przyjechaliś my w pó ł godziny i przeszliś my bez problemó w, ale widzieliś my, ile osó b pł aci. Na tej plaż y trzeba kupić wodę itp. , wzią ć też wł asne rę czniki, ale morze cieszyć się ! Droga na plaż ę ma okoł o 1 km, wię c wzię liś my taksó wkę (za 1 dolar jechaliś my co najmniej dwa, co najmniej cztery).
Niestety moja historia się przecią gnę ł a i bę dę ją kontynuować jutro. nie wiem. Powinieneś to znać ! I na pewno zał ą czę zdję cie.
Rimma
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał