Ucz się na błędach innych

Pisemny: 15 kwiecień 2010
Czas podróży: 28 — 31 marta 2010
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 6.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 1.0
Niestety, mó j mą ż i ja ró wnież zostaliś my przywiezieni do tego hotelu. Skoń czyliś my tam
drugiego dnia po otwarciu, w niedzielę . W Moskwie kierownik „S7
wycieczka „bez cienia wą tpliwoś ci zaproponował a mi to: mó wią , koleż anki-koleż anki
poszli zobaczyć i naprawdę im się podobał o: wszystko jest nowe,
czyste, „i prawdopodobnie dadzą ci prezenty przed otwarciem! ”
Daliś my się uwieś ć na pró ż no, już w Egipcie dowiedział em się , ż e w ż adnym wypadku nie powinno
jechać do hotelu, dopó ki nie przepracuje roku.

Po pierwsze, hotel znajduje się w zatoce Nabq, któ ra nadal?
jest wł aś nie odbudowywany. Oznacza to, ż e tak naprawdę nie moż esz się z tego nigdzie wydostać.
Do Nabq moż na dojś ć pieszo, ale nie ma tam absolutnie nic do roboty. Mogą

dostać się tam i bezpł atnym autobusem, ale w takim razie ty
postrzegane jako „mię so”, któ re jest wyrzucane przez spragnionych krwi turystó w
sprzedawcó w i dzwonią cych. Tak, a jeś li nadal chcesz wydostać się z Faraany,
pamię taj, ż e czę ś ć ś cież ki bę dzie przebiegać przez niezagospodarowane terytorium:
w ogó le nie ma cienia, wokó ł jest plac budowy.
Przyjechaliś my w nadziei, ż e ten hotel nie bę dzie musiał bł agać?
ł adny pokó j, bo byliś my jednymi z pierwszych (wartoś ciowe, jak myś leliś my)
goś ci. Oczekiwania nie został y speł nione: taras okazał się być z widokiem
wież a przekaź nikowa i ogrodzenia, za któ rymi widać był o daleko, daleko
morze. Dwó ch Egipcjan „osiedlił o” nas: jeden dowodził , drugi cią gną ł nas
walizkę i szturchną ł em pilota od telewizora, któ ry z jakiegoś powodu nie dział ał.
„Dowó dca” aktywnie domagał się bakszyszu dla podwł adnego. Byliś my przeraż eni i
Powiedziano nam, ż e nie zostaniemy tutaj. Zwiedzanie terenu hotelu?
zdał sobie sprawę , ż e to najgorszy przypadek. Kilka godzin pó ź niej udał o mi się przebrać
pokó j do innego z widokiem na basen, popychają c dyrektora generalnego?
przyję cie

Jedzenie był o przyzwoite, ale bardzo ską pe. Trzyosobowa stacja makaronu?
dni przepracowane tylko w pierwszym. Soki to po prostu „yuppies”. Przy basenie przy barze?
moż na zamó wić ś wież o parzoną kawę lub kakao. Wybó r alkoholu wydaje się
był mał y.
Na terytorium cią gle zachodził y zmiany. Z tego powodu my
cią gle natkną ł em się na personel, co był o znacznie wię cej?

turyś ci. Po kró tkim odpoczynku po przyjeź dzie wzię liś my rę czniki?
(nowe, czyste) i pojechał em nad morze. Droga do niego był a niejasna:
hotel jest bardzo daleko od morza, co prawdopodobnie jest jego?
gł ó wna wada. Na drugiej linii w dystansie cią gnie z trudem.
Przed nami był y ogrodzenia i jakiś punkt kontrolny. A wię c kilka krokó w w bok
morze - i zatrzymuje nas straż nik. Oczywiś cie nie kopną ł go w zą b
po angielsku, nie po rosyjsku. Jedyne sł owo, któ re znał
plaż a (któ rą wymó wił suka). Niemal na sił ę nas odcią gnę li
powró t na terytorium: okazuje się , ż e moż na był o dostać się tylko do morza
na specjalnym promie. Zagroził , ż e inaczej policja nas aresztuje. Hm,
chodź my do recepcji, ż eby to zał atwić : wszystko jest tak, za pł otami zaczyna się
obszar chroniony, a wjazd do niego jest pł atny. Nie mogę chodzić
poszukaj najbliż szego punktu dostę pu w Nabq.

Droga do morza promem zajmuje okoł o 10 minut.
kiedy tam dotarliś my, nasz wahadł owiec utkną ł w piasku w poł owie drogi. Plaż a
brudny, absolutnie dziki, zaniedbany. Jest chata Beduinó w, a pod
kilku Egipcjan spę dza czas z chł odniejszą torbą (woda i
napoje gazowane) to bar na plaż y. Oczywiś cie ani dusza, ani
nie był o toalety. Parasole zaczę to budować nie od razu: z powrotem w
W poniedział ek byli tam najwyż ej 2-3.

Morze - z piaszczystym wejś ciem. Przypominał o to jej mę ż owi Bał chasza w Priozersku.
Mił oś nicy koralowcó w nie mają tam nic do roboty. Nawiasem mó wią c, morze był o zimne.
Istnieje podejrzenie, ż e jest to cecha tej zatoki.
We wtorek okazał o się , ż e plaż a jest generalnie zamknię ta, bo należ y do

innego mistrza, a administracja Pharaany wcią ż musiał a sobie z tym poradzić
domyś lić się.

W ogó le nieszczę ś cia skoń czył y się w ś rodę , kiedy wreszcie nas zabrano
(za dopł atą ) do oś rodka Sunrise Island View Resort. Tam idziemy "z cał ej sił y"
Resztę tygodnia wypoczą ł em : ) Jakby w ramach rekompensaty, a pokó j
od razu dali cudowną , a morze był o ciepł e, a ryby z koralami i
personel nie jest widoczny, a okolica jest elegancka, a jedzenie jest duż o?
bardziej urozmaicone, a dyskoteki nie był o sł ychać , a organizatorzy spotkania
przyjemne strony - itp. itp...

Morał : Tylko ser w puł apce na myszy jest tani. Jeś li Egipt ma odejś ć
tylko w sprawdzonych i turystycznych hotelach. I też zdał em sobie sprawę , ż e
nowoś ć hotelu nie jest gł ó wną zaletą przy jego wyborze.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał