Świetny hotel, świetna rafa.

Pisemny: 14 sierpień 2011
Czas podróży: 11 — 21 lipiec 2011
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 8.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 7.0
Poszliś my do Aquamarine Pool, ale osiedliliś my się w Elisir, czego ani przez chwilę nie ż ał owaliś my. Bardzo podobał mi się hotel - cichy, ś wietny basen bez tł umó w ludzi, elegancki pokó j. Ł ó ż ka z baldachimem i garderoba zaskoczył y mnie))). Plaż a nie jest bardzo daleko - pię ć do siedmiu minut. Obsł uga nie prosi o napiwki, zachowuje się grzecznie i przyjaź nie.
Czytam recenzje urlopowiczó w w innych hotelach Domina i jestem zdumiony - albo ludzie nie mają wystarczają cej iloś ci jedzenia, albo plaż a jest mał a. Co do jedzenia – myś lę , ż e to wł aś nie ci, któ rzy przychodzą na koniec, kiedy owoce i desery są już naprawdę podniecone (zawsze jestem zdumiony – jak bardzo system „all inclusive” zwię ksza obję toś ć ż oł ą dkó w wczasowiczó w. Ludzie szaleją , jakby był y peł ne za rok). Restauracja naszego hotelu znajdował a się przy drodze na plaż ę Sultan, prawie na plaż y. Cisza, spokó j, nikt cię nie powala, jak w ogó lnej restauracji Coral (poszliś my tam kilka razy na obiad). Wybó r dań jest bardzo przyzwoity, gotują cał kiem smacznie, wino i kawa są generalnie znakomite (w poró wnaniu do Coral). Owszem był y czasem zwę glone kurczaki i suche mię so, ale nikt nie zmusza do jedzenia - zawsze był a alternatywa w postaci ryby i duszonego mię sa z kurczaka. Był y sł odycze, był y owoce - pomarań cze, banany, winogrona, pyszne melony, grejpfruty, jabł ka.
O wodzie. Tak, to niezbyt wygodne, ż e nie dają butelkowanej wody w Dominie. Ale w zasadzie nie ucierpieliś my z tego powodu szczegó lnie. W restauracji, w barach na plaż y iw hotelu podawano nieograniczoną wodę w kubkach. Jeś li potrzebowaliś my wody w pokoju, braliś my jedną lub dwie szklanki wody na osobę w hotelowym barze i zanosiliś my ją do nas. Myś lę , ż e problem nie jest krytyczny.

Plaż a. Najważ niejszą rzeczą .
Plaż a Suł tana jest ś wietna. W poł owie puste, leż aki morskie, są bardzo wygodne plastikowe leż aki do opalania na brzegu w wodzie. W pobliż u pantone nie był o zbyt wielu ludzi, w przeciwień stwie do centralnej plaż y - tak, jest prawdziwe pandemonium.
Z naszego pantone moż na był o przepł yną ć do ś rodkowego - to okoł o 500 metró w. Oczywiś cie szkoda, ż e ​ ​ nie cał a linia brzegowa jest otwarta, ale uwierz mi, 500 metró w to duż o. Godzina tam, godzina z powrotem. A na tych pię ciuset metrach był o coś do zobaczenia. Jest duż o ryb. Widzieliś my pł aszczki obrą czkowane i niebieskie cę tkowane, ś wietliki, skrzydlice, rogatnice, rozdymki, tylosur, jeż e, duż e papugi, ś rednie Napoleony, oś miornice itp. Kiedyś pł yną ł mał y rekin - polował na wielką pł aszczkę , ale zdał sobie sprawę , ż e jest dla niej za twardy. Nie zwracał a prawie uwagi na pł ywakó w, przez okoł o 20 minut krę cił a się na linie boi i odlatywał a. To był a taka przygoda.
Na kilka dni przed naszym wyjazdem na rafę popł ynę ł o duż o mł odych zwierzą t z „mamusiami”, a ryby ogó lnie „nie był y przepeł nione”. Bardzo ciekawie był o oglą dać stada mł odych ryb.
Ogó lnie bardzo podobał a nam się rafa. Kiedy (jeś li) cał a plaż a jest otwarta, bę dzie to ś wietne miejsce do snurkowania.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał