Отдыхал с женой с 08.09. 2011 по18.09. 2011. Могу сказать, что я с обычными запросами к сервису, но то что мы увидели в этом отеле никак не характеризует его как 5-ти звездочный! Единственный плюс- это море и очень красивый коралловый риф.
А теперь минусы! Начнем с того как нас встретили: приехали мы вечером. Ничем нас не угостили, как встречают обычно гостей, а провожатый посадил нас в лифт и скрылся. Дальше мы в темноте искали свой номер, найдя его мы еще пол часа ждали свои чемоданы, еле успели на ужин.
Питание: однообразие и качество от которого мы получили расстройство желудка и 3 дня висели на нифуросказиде. Когда открывался ресторан на завтрак, обед и ужин, то это напоминало штурм "Зимнего". Люди ломились схватить по-быстрее тарелку, по тому, что очереди за едой были длинные. Персонала явно не хватало. Грязную посуду люди ставили на соседние столы, чтобы освободить себе место для еды. Закуска на баре возле пляжа- это лепешка с сосиской, за которой очередь на баре выстраивалась, как в Мавзолей. Пиво в том же баре заканчивалось после часа его открытия. Наливали пиво в 200гр. стаканчики по 2 на человека, и то наливали так, что когда ОБИЛЬНАЯ пена садилась, то пива оставалось по 100гр. в стаканчике.
В урне на пляже жили мыши! Поднялся кипиш, приехало их начальство! Резко в баре появилось пиво, мышей ликвидировали, но через пару дней все вернулось на круги своя.
Мини-бар частенько забывали пополнять, хотя чаевые за уборку оставляли.
Первый раз я видел такую плохую 5-ку!
Odpoczywał em z ż oną od 08.09. 2011 do 18.09. 2011. Mogę powiedzieć , ż e jestem ze zwykł ymi proś bami o obsł ugę , ale to, co widzieliś my w tym hotelu, w ż aden sposó b nie charakteryzuje go jako 5-gwiazdkowego! Jedyny plus to morze i bardzo pię kna rafa koralowa.
A teraz minusy! Zacznijmy od tego, jak nas poznaliś my: przyjechaliś my wieczorem. Nic nas nie traktowali, bo goś cie są zwykle spotykani, a przewodnik wsadził nas do windy i znikną ł . Po czym szukaliś my pokoju po ciemku, znalazł szy go czekaliś my na walizki jeszcze pó ł godziny , ledwo mieliś my czas na obiad.
Odż ywianie: monotonia i jakoś ć , z któ rej dostaliś my rozstró j ż oł ą dka i wisialiś my na nifuroskazydzie przez 3 dni. Kiedy restauracja otwierał a się na ś niadania, obiady i kolacje, przypominał o to szturm „Zimy”. Ludzie ś pieszyli się po talerz, bo kolejki po jedzenie był y dł ugie. Wyraź nie brakował o personelu. Ludzie kł adą brudne naczynia na są siednich stoł ach, ż eby zrobić miejsce na jedzenie. Przystawką w barze przy plaż y jest tortilla z kieł basą , po któ rą ustawiał a się kolejka przy barze jak w Mauzoleum. Piwo w tym samym barze koń czył o się po godzinie jego otwarcia. Piwo lane w 200gr. filiż anki po 2 na osobę , a nastę pnie nalewać tak, aby gdy pianka PLENTY usiadł a, to pozostał o 100g piwa. w szklance.
Myszy mieszkał y w urnie na plaż y! Kipish wstał , przybyli ich szefowie! Nagle w barze pojawił o się piwo, myszy został y wyeliminowane, ale po kilku dniach wszystko wró cił o do normy.
Czę sto zapominano o uzupeł nieniu mini-baru, chociaż zostawiano napiwek za sprzą tanie.
Pierwszy raz widział em takie zł e 5-ku!