Źle

Pisemny: 19 styczeń 2020
Czas podróży: 31 grudzień 2019 — 9 styczeń 2020
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 4.0
Czystość: 4.0
Odżywianie: 5.0
Infrastruktura: 2.0
Nie napiszę swojej opinii. Tylko zestawienie faktó w.
Przenosić . Mał y autobus w szczerym polu jest najnowszym i najmniejszym. Nie ma przestrzeni ł adunkowej. Walizki w kabinie. Przez okno. Sami. Jeś li nie ma wystarczają co duż o miejsca - do tych celó w jest stoł ek - postaw go w przejś ciu - i voila.
Osada. Nie oczekuj wcześ niejszego zameldowania. Tylko dla babć . Widok Sia - plus 400 dolaró w. (!!! ! ), wcześ niej rozliczenie 70 zł . Jeś li zjesz tylko ś niadanie - 25 dolaró w/os.
Nie ma bransoletek. Jedzenie, napoje, kawa/herbata - tylko po otrzymaniu pokoju. Bez numeru - wszystko za pienią dze. Moż esz iś ć na basen lub na plaż ę - jest kawa, herbata, rogaliki, owoce. Skradaj się cicho. W przeciwnym razie mogą poprosić o numer pokoju.

Pokoje. Przestronny. Bardzo przestronny. W pokoju standardowym znajduje się ł oż e mał ż eń skie, peł ne ł ó ż eczko dla dziecka, kanapa, stolik i fotel, stolik z lustrem, szafka z TV. balkon - stolik i dwa fotele. Ł azienka jest bardzo ciasna. Kabina prysznicowa - 60x60, z plastikową tacą . Bidet, toaleta, umywalka, lustro. drzwi z kabiny prysznicowej i drzwi wejś ciowe do ł azienki - nie otwierają się jednocześ nie - ukł ad nie pozwala.
Dają szlafroki (jest dziecię cy szlafrok), kapcie - tanie ś mierdzą ce gumowe klapki. Rozpał ka i smró d nieznoś nie. Jeden szlafrok został przypalony przez papierosa. Poś ciel, rę czniki - bez zarzutó w. Zestaw mydł a i szamponu dać raz. Budż et. Pojemnik - wielokrotnie uż ywany, moż na go zobaczyć .
Czyszczenie. Bez wzglę du na napiwek, ź le sprzą tają . Zawsze mieliś my rzeczy zł oż one i ł ó ż ka nakryte, na podł odze nie był o buł ek, owijek itp. (w pokoju naprzeciwko widywaliś my regularnie takie zdję cie), a nawet w tym samym czasie podł ogi był y kiepsko umyte i ł azienka był ź le oczyszczony. najwyraź niej personel myś lał , ż e nasz pokó j i tak był czysty. Krople z rozlanego szampana w pokoju i wł osó w na pokrywie toalety, nikt nie usuwał przez 10 dni. Przez cał e 10 dni czyjeś odciski palcó w obnosił y się na lustrze. Kiedy narzekali na sprzą tanie - przetarli lustro i poł oż yli kosmetyki w ł azience na blacie - rozł oż yli je na rę czniku w porzą dku chronologicznym.
Poś ciel był a zmieniana trzykrotnie. Rę czniki - codziennie.

Lobby bar, alkohol. Lobby jest mał e. Sześ ć butelek przy barze. Wszystkie napoje są w puszkach. Martini - jasnoż ó ł ty. Wieczorem trudno jest usią ś ć . Jest fortepian, ciocia gra wieczorami. Fortepian jest prawie niewidoczny, jakoś ukryty. Alkohol jest w cał oś ci lokalny. Nie mogę nic powiedzieć o jakoś ci - pili tylko z przyniesioną poraż ką . Jeś li się skoń czy - w Soho obowią zuje bezcł owy alkohol (moż esz go kupić z paszportem, w cią gu 48 godzin po przyjeź dzie, za 1 paszport 3 butelki). Zapach w holu hotelu jest bardzo specyficzny. Nastawiony na klienta wschodniego. Sofy, krzesł a - wszystko po trosze ze ś ladami witalnoś ci. Do lobby moż na wejś ć tylko ze wzglę du na dwie Filipiń czyki - boskie kobiety - uś miechnię te i pomocne. Specjalne podzię kowania dla nich za ich sł uż bę .
Terytorium. Kwietnik i basen. Basen jest ogromny i podgrzewany. Dno basenu jest brudne. Jest bulwar ze sklepami od Barona. Droż sze niż w Soho.
Odż ywianie. Obrusy, noż e, widelce, talerze. Wszystko jest ł adne i czyste. Jeś li na począ tku. W godzinach szczytu - nie mają czasu, oczywiś cie jest brudno, czasem nie moż na poprosić o herbatę . Kilka razy szkł o był o ze szminką - nie myte. Ś niadanie jest najbardziej luksusowe. Wszystko inne jest takie sobie. Wszystko, co nie jest zrobione z jednego kawał ka mię sa - są ż ył ki i mielone koś ci. Ziemniaki nie są smaczne. Zasadniczo moż esz wybrać . Skrzydeł ka z kurczaka i duszona ryba zawsze był y. Był y dania od szefa kuchni - nawet nie wiem, jak je komentować . Owoce na obiad w ogó le nie są podawane. Warzywa są takie sobie. Na Boż e Narodzenie dawali raz truskawki. Kilka razy był y ananasy. Soki nie brał y alkoholu. Pili tylko wodę i tylko paczkowaną wodę . Był o sushi, kieł baski, czerwona wę dzona ryba (tylko na ś niadanie), indyk na Boż e Narodzenie, jagnię cina. Nie ma jadalnych deseró w. Przy odrobinie szczę ś cia ciasteczka bę dą pyszne.
Zabawa. Był a animacja. Aquafit, siatkó wka itp. Tu jest coś . Nieszczegó lnie zainteresowany. Wieczorem w amfiteatrze odbył y się przedstawienia. Poszliś my raz - był pokaz ognia.

Osobnym zagadnieniem są restauracje a la carte. Był oby lepiej pł atne, ale smaczne. W restauracjach trzeba wzią ć czerwoną rybę - nie moż na się pomylić (trudno ją zepsuć w zasadzie). Uroczysta kolacja we wtorki - przy basenie: piosenkarka w wytartej kamizelce coś ś piewał a. Jedzenie ze wszystkich restauracji jest najsmaczniejsze na uroczystej kolacji.
Usł uga. Bezpł atnie: restauracje a la card, uroczysta kolacja, nurkowanie, pralnia, katamaran i inne bzdury.
Plaż a jest duż a, jest wystarczają co duż o miejsc zaró wno na plaż y, jak i przy basenie. Tak, są tacy, któ rzy zaję li swoje miejsca i nie poł oż yli się . Ponton jest dł ugi i obejmuje cał ą duż ą plaż ę . Na pontonie jest duż o ludzi. Korale, ryby - tam. Widać , ale niezbyt jasno.
Teraz o mał ych rzeczach.
Na terenie hotelu nie ma ochrony - wę drują bez ograniczeń . Wszystkie pobliskie hotele. Przyszli popł ywać w basenie i na pontonie. Doszł o do skandalu z ludź mi z innego hotelu - doszł o do bó jki z obsł ugą i policją , nie mogli mnie wyrzucić . Pili, krzyczeli, przeklinali, wskakiwali z bombą do basenu.
Nurkowanie pró bne - w basenie. Wchodzą ze sprzę tem do nurkowania z obszaru dla dzieci. Unosić się na dnie basenu
Przy basenie przez trzy dni z rzę du otwierano leż aki z plamą . W cią gu dnia, w godzinach szczytu. Ś mierdział o w cał ym hotelu.
Nie ma ratownikó w. Nie przy basenie, nie na pontonie. Nasze dzieci dwukrotnie utonę ł y. Dzię ki Bogu wszyscy ż yją .
W jadalni nie ma umywalki. Brak papierowych serwetek
Na plaż y nie ma toalety. Umyj stopy z piasku - tylko w jednym miejscu na cał ej plaż y
Deser od szefa kuchni - wczoraj niezjedzone ciasta uł oż one był y warstwami, wypeł nione galaretką , posypane granatem na wierzchu. Jak ś winie.
Za każ dym razem proszą w jadalni o numer pokoju - moż e 5 razy na kolację .

Baron ma tylko terytorium. Wszystko inne nie jest ich. Na pontonie Barona - nurkowanie w morzu koralowym. W basenie - nurkowanie w morzu koralowym. Spa - morze koralowe. pię kno - koral si. Amfiteatr - Baron Palms.
W restauracji a la carte przy basenie nie ma kocó w - wieczorem jest strasznie zimno.
W barze przy basenie - wró ble jedzą ser, szynkę , rogaliki.
Wielu muzuł manó w. Orientalne kobiety pł ywają w basenie w ubraniach i szalikach.
Personel preferuje obcokrajowcó w. Sł owianom problematyczne jest otwieranie parasola czy zmiana rę cznikó w. Cudzoziemcy biegną po rę czniki, zobaczą je tylko na basenie.
Liczby od numeru 200 - sł ychać szum jakiejś instalacji przemysł owej. Przy otwartym balkonie nie da się spać .
Praktycznie nie ma rosyjskich kanał ó w - 2-3. Sł aba praca, ją kanie, zamroż enie.
Personel na każ dy problem - nie rozumiem rosyjskiego. Był precedens. Pracownicy w pewnym momencie odmó wili mó wienia po rosyjsku - tylko po angielsku, gdy tylko mó wili po angielsku - przestali rozumieć angielski, gł upio zamarli i wyszli. Są rosyjskoję zyczni pracownicy - mogą tylko tł umaczyć .
Dwukrotnie herbata w restauracji pachniał a ś rodkiem antyseptycznym (albo woda nie był a przegotowana, albo kubki spł ukiwano tylko surową wodą ).
Nie ma jedzenia dla dzieci. Zupeł nie nie. Puree ziemniaczane na wodzie, puree ziemniaczane i wszystko.
Pyszny ryż z suszonymi owocami w indyjskiej restauracji, czerwona ryba w każ dej restauracji, porzą dna uroczysta kolacja.
Na basenie wszystkie owoce - nie myte.
Rę czniki tylko w jednym miejscu - przy basenie. Kilka razy natrafił em na brudny i mokry. Mam nadzieję , ż e po prostu się pomylili.
Mił oś nicy kawy - w ogó le nie ma kawy. Proszek lub z maszyny. Nie ma ekspresó w do kawy. Tylko w ję zyku tureckim.

Mini bar był uzupeł niany codziennie. Nie uż ywaliś my go, wię c nie mogę komentować jakoś ci napojó w. Był o piwo, jakiś sok, cola i coś jeszcze.
Wiatr był szczegó lnie w godzinach popoł udniowych. Wystarczają co silny. Na basenie wiatr za krzakami nie był wyczuwalny.
Hotel zapewnił prywatny transfer. Wyglą dał o to tak. Dwie rodziny (drugiej nie znamy) zał adował y nas od barona do autobusu. Nie ma przestrzeni ł adunkowej. Walizki w kabinie. Wył adowaliś my bagaż e na lotnisku.
Wszystko z pretensjami do luksusu, ale z kolosalnymi oszczę dnoś ciami. Wszę dzie istnieje podejś cie budż etowe.
Robią co w ich mocy. To daleko od 5*. Solidna, dobrej jakoś ci 4*.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał