Poniżej naszych oczekiwań, ale jak we wszystkim najważniejsze jest towarzystwo i nastrój

Pisemny: 14 listopad 2010
Czas podróży: 6 — 13 listopad 2010
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 4.0
Czystość: 3.0
Odżywianie: 5.0
Infrastruktura: 3.0
Wycieczkę zakupiono od 7 Wonders (dystrybutora Pegasusa) 16 godzin przed wyjazdem, stą d niska cena 750 dolaró w za dwie osoby. Wedł ug Victorii (dyrektora firmy „7 cudó w”) jest to bardzo opł acalna oferta, podobno sama poszł aby za takie pienią dze.

Nie ma ż adnych skarg na lot, uważ am za cał kiem naturalne spó ź nienie się o 20 minut. Ale obiecany autobus numer 114 trzeba był o przeszukiwać przez okoł o 15 minut. Moja ż ona i ja byliś my bardzo zaskoczeni, gdy przewodnik, któ ry wysiadł z autobusu numer 64, powiedział nam, ż e to dla niego. Potem czekali na innych wczasowiczó w, po 20 minutach wyjechali. Dotarcie do hotelu z dwoma przystankami zaję ł o okoł o 3 godzin, dzię ki przewodnikowi Pegasus Ramey, któ ry nie pozwalał mi zasną ć ani się nudzić , zaoferował ró wnież swó j laptop, aby uzyskać dostę p do Internetu i zagrać w szachy : )


Pierwsze wraż enie hotelu, zaczynają c od barierki uniesionej rę kami, to nie 4 gwiazdki : (
Jedyni w cał ej grupie wł oż yli do paszportu 10 dolaró w, aby otrzymać dokł adnie taką samą liczbę , jak wszyscy inni. Coś nie dział ał o dla wszystkich, drugie pię tro ró ż nił o się od pierwszego tylko balkonem zamiast tarasu. Na balkonie stoją dwa plastikowe krzesł a o przeraż ają cym wyglą dzie, nie odważ yli się na nich cał y czas usią ś ć . Jedna z dwó ch narzut był a spalona, ​ ​ na szafkach nocnych był y ś lady talerzy i kubkó w, w ł azience rosł a rdza i grzyb, suszarka nie dział ał a.

Z lodó wki (miał em nieostroż noś ć , ż eby ją otworzyć ) ś mierdział o, jakby coś w niej umarł o. Recepcja doś ć szybko zareagował a na proś bę , po 2 godzinach lodó wka został a wymieniona i zapach znikną ł.

Na począ tku jedzenie się podobał o (chciał am tylko zjeś ć! ), po 2-3 dniach po prostu się zmę czył am (wczorajsze i poranne warzywa, ser i kieł basa w sał atkach do obiadu i kolacji, szczegó lnie zaczę ł y draż nić oczy), przez koniec podró ż y był już obrzydliwy.

Ś niadania są identyczne, na obiad i kolację ró ż ne odmiany ryb, woł owiny i kurczaka, jedne bardziej udane, inne mniej. Zupy to okoł o 50/50: pó ł obrzydliwe, pó ł jadalne. Ś wież e warzywa tylko na ś niadanie, ś wież e owoce są rzadkoś cią i szybko się wyprzedają . Asortyment wypiekó w nie jest zbyt interesują cy, tylko kilka razy pojawił y się naprawdę pyszne ciasta i buł eczki. Przeprowadzono eksperyment - gdy dziewczyna idzie na herbatę , otrzymuje nowe, czyste filiż anki bez chipsó w; )

Plaż a jest zwyczajna, bez ozdobnikó w, duż o ś mieci, leż aki są stare. Do gł ę bokoś ci i raf idą.300-400 metró w, na prawo od hotelu moż na normalnie pł ywać bez kapci (a gł ę bokoś ć jest dobra), a na lewo zaczynają się pię kne rafy po pierwszych 50-100 metrach. Poszedł em nurkować z maską i fajką , naprawdę mi się podobał o. Nie radzę chodzić po rafach i jeż ach bez kapci, dla siebie jest to droż sze.

Wycieczki: nie daj się zwieś ć wierze przewodnikó w Pegasus (i innych „dokarmiania” w hotelowych biurach), kupuj u lokalnych 2-3 razy taniej.
Na Jerozolimę Pegasus chciał wizę.175+10, w rezultacie poszliś my za 100 na osobę , w tym wizy (począ tkowo był a umowa na 90, potem coś się zmienił o w urzę dzie celnym, towarzysz Ibrahim poprosił nas o doł oż enie po dziesię ć ). Jechaliś my jeepami z miejscowymi w kolorowym kanionie - do 6 osó b za 90 dolaró w (za Pegaza - 55 od osoby). Nurkowanie - 45 USD za osobę (Pegasus 100 z lunchem w cenie). Nawet wycieczka do miasta na recepcji kosztuje 2 dolary od osoby, a my jechaliś my z tym samym przewoź nikiem (Mansour) za dolara, z praktycznie nieograniczonym czasem trwania wyjazdu.

Przewodnik od Pegaza (Hakeem Rizk) to zupeł nie inna historia. Na wszystkie skargi dotyczą ce jakoś ci hotelu odpowiedział „Czego chciał eś w tej cenie?

", nie sł yszeliś my od niego ż adnej przydatnej rady, gdy nie kupowaliś my od niego wycieczek, groził , ż e nie wypuszczą nas z hotelu + bę dą problemy z policją , namó wił też recepcję do opó ź nić nasze pakiety lunchowe (mimo ż e 6 osó b, w tym my, zamó wił o je na dzień ) musieliś my opó ź nić minibusa o dodatkowe 5 minut, aż w koń cu znokautowaliś my jedzenie. bezpieczeń stwa, zaż ą dał od nas dokumentó w o wykupieniu wycieczki, został wysł any na znane 3 listy i nie raz (zwracał się do mnie jako warunkowego lidera naszej mał ej grupy 5 razy).

Wraż enia reszty personelu są znacznie lepsze. Barmani, DJ-e, kawiarnia, recepcja i pracownicy plaż owi zrobili dobre wraż enie. Recepcja rozwią zał a jednak problemy, któ re pojawił y się , dwa razy, gdy nasz pokó j został „zapomniany” do czyszczenia, zorganizowali niezbę dny szampon, mydł o, papier toaletowy, rę czniki.
Odnoś nie "dolara za sprzą tanie" - nikt z naszej grupy nie zostawił ż adnych pienię dzy, wszyscy byli codziennie sprzą tani bez ż adnych problemó w. Kiedyś zostawiliś my 5 funtó w, jakoś ć sprzą tania się od tego nie zmienił a. Po tym nie wyszli, w „wdzię cznoś ci” otrzymali 2 dni bez sprzą tania, raz nie nalegali, drugi rozmawiali z recepcjonistą i pokó j został posprzą tany mimo pó ź nej pory (20:00).

O pamią tkach: to naturalne, ż e lepiej kupić je na mieś cie, a jednocześ nie być przygotowanym na targowanie się jak szalone. Doś wiadczeni ludzie radzili, aby 4 razy obniż yć pierwotną cenę , a nastę pnie negocjować.3 razy taniej niż pierwotna. W niektó rych miejscach poniż ej 2 razy nie powalają , zwł aszcza w pobliż u hotelu, gdzie ceny są relatywnie wyż sze w poró wnaniu do miasta. Nie radzę kupować czegokolwiek od Beduinó w na plaż y: jakoś ć jest niż sza, ceny takie same, trudno pó ź niej zmienić.

O lokalnej walucie: pierwszego dnia radzę wymienić.100-200 dolaró w (no, czyli ile planujesz wydać ) na funty (w lobby hotelowym jest do tego bankomat, wydaje banknoty od 5 do 200 funtó w wł ą cznie). Kurs wymiany to 1 dolar = 5.7 funta, w recepcji i we wszystkich sklepach liczą się po 5, stą d zysk wynosi co najmniej 14% (nie uwzglę dnia to zaokrą gleń cen przy przeliczaniu na dolary i strat na zmianie). Nawet w Duty Free i sklepie z pamią tkami na lotnisku lepiej zapł acić w funtach, zweryfikowane. Jedynymi, któ rzy zasadniczo proszą tylko o dolary, są organizatorzy wszelkiego rodzaju wycieczek. Moż esz na nie zaoszczę dzić dolary, chociaż jeś li chcesz, moż esz z nimi negocjować funty po oficjalnym kursie, jeś li się zmusisz.

W Izraelu - duż o wraż eń , ale bardzo mę czą ce. Nie radził bym zabierać mał ych dzieci, kobiet w cią ż y, osó b starszych. Granicę przekraczaliś my prawie 4 godziny, wedł ug informacji "kolegó w" to wcią ż bardzo mał o, czasem nawet 6-8 godzin.
Podró ż powrotna zajmuje okoł o pó ł godziny do godziny. W Morzu Martwym ludzie postanowili popł ywać za Jerozolimą , wię c czasu był o mał o i był o już ciemno. Sklepy z kosmetykami w pobliż u MM są bardzo drogie, ale myś lę , ż e wydajnoś ć jest tego warta. Kupiliś my tylko brud dla siebie, 5 dolcó w za pakiet dla jednej osoby za 1 uż ycie.

Komunikacją : skoro roaming jest drogi, warto zaopatrzyć się w lokalną kartę SIM (przynajmniej do komunikacji z kierowcą , lokalnymi biurami podró ż y, moż na też ze sobą ). Sklep chciał za niego 5 dolaró w (ró wnież trzeba to zarejestrować na swoich dokumentach), a wesoł y, wiecznie upalony kierowca Mansur dał mi go za darmo. Wniosek - musisz nauczyć się angielskiego. Internet w hotelu – 30 funtó w za godzinę , w mieś cie – 3 funty. Tak wię c taniej jest wydać dolara na wycieczkę , jeś li planujesz być aktywny w Internecie przez dł uż szy czas. Nie interesował y mnie ceny i warunki korzystania z internetu mobilnego, ponieważ nie zabrał em ze sobą laptopa.

Opró cz Elarii w Nuweibie są jeszcze dwa hotele: 3*Regina (nie polecam, są dzą c po opiniach miejscowych i u nas są jeszcze gorsze warunki) oraz 5*Hilton (ceny ok. 100 dol. za pokó j za noc, to jest z All Inclusive, zawsze nie ma miejsc, któ re trzeba rezerwować z wyprzedzeniem). Są też tanie kempingi dla dzikich turystó w, spotykanych przez dobrze o nich rozmawiają cych niemieckich turystó w, któ rzy przeszli pó ł Egiptu na piechotę.

Wnioski: biorą c pod uwagę , ż e „zaczę li się ruszać ” pó ź no, mimo ż e nie mieli doś wiadczenia i czasu, poszł o im bardzo dobrze. Moż na był o pojechać do lepszego hotelu za mniej/poró wnywalne pienią dze, albo moż na był o dostać jeszcze wię cej (poznaliś my parę , któ ra zapł acił a 1800 dolaró w za „miesią c miodowy” trwają cy 7 dni w tym samym hotelu, nasze kondolencje). Wielu wczasowiczom obiecano nocleg w Sharm, a nie we wsi, jaką jest Nuweiba. W sumie wydano 1.000 hrywien na dwie osoby na wszystko przez 7 dni, ł ą cznie z podró ż ą do Boryspola iz powrotem. Nastę pnym razem bę dziemy mą drzejsi, rozważ niejsi i bardziej czytelni : )
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał