Uwaga dla turystów

Pisemny: 20 październik 2008
Czas podróży: 20 — 27 październik 2008
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 2.0
Czystość: 6.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 1.0
Opowieś ć o hotelu Elaria zacznę od przedmowy. W Egipcie moja ż ona i ja odpoczywamy po raz czwarty. Moż emy ś miał o nazywać siebie wyrafinowanymi Egipcjanami. Pierwszy raz byliś my w 3-gwiazdkowym El Samace w Hurghadzie. Potem wszystko w tej samej Hurghadzie w hotelu Sofitel i po raz trzeci polecieliś my do Sharm w Hilton Waterfalls. W tym raporcie pominę poró wnanie wakacji w Sofitelu i Hiltonie, boleś nie bę dzie wyż sza klasa hoteli.
Przez cał y czas pracowaliś my z tym samym touroperatorem w Kijowie, zwanym Tourist Royal Club. Do tej pory nie był o z nimi ż adnych problemó w. Co prawda był taki moment, kiedy jeden z menedż eró w wysł ał nas do Turcji w „silnej czwó rce” Sinatry, któ ra jak na tureckie standardy okazał a się sł abym ś rodkowym chł opem. Ale potem skreś liliś my sezon.
Co się stał o tym razem. Ceny w Egipcie poszł y w gó rę nierozsą dnie, a kiedy dotarliś my do operatora, podaliś my kwotę.2000 dolaró w, wokó ł któ rej powinien być bilet. Kierownik (nawiasem mó wią c, ten sam, któ ry wysł ał nas do Turcji) zaczą ł szukać i powiedział , ż e Hurghada i Sharm el-Sheikh nie są już dostę pne. Zasugerował a Tabu, szczerze mó wią c, jakie to smutne miejsce. Pomimo tego, ż e latamy doś ć czę sto, 1-2 razy w roku i odwiedziliś my nie najgorsze hotele, nie jesteś my szczegó lnie wybredni. Nie zwracamy uwagi, jak niektó rzy, na to, jak kiepsko się uś miecha woź ny w jednym hotelu, a jakie okropne krzesł a na recepcji w innym. I przyzwyczailiś my się ufać ludziom, z któ rymi pracujemy nie pierwszy czy drugi raz. Dlatego, gdy kierownik wyraził zachwyt, ż e bilet do Elarii jest „tylko” za 1950 dolaró w, nawet nie zaczę liś my wą tpić . Chociaż widział em na wł asne oczy obok Hiltona z tymi samymi warunkami za jedyne 150 USD. kosztowny. Widzisz, cena emisji jest nieznaczna.

Polecieliś my do Taby. Już na lotnisku byliś my przekonani o prawdziwoś ci sł ó w o tym cudownym miejscu. Dookoł a pustyni, wzdł uż szosy, nie znajdziecie targó w, sklepó w, tylko dzielni ż oł nierze egipskiej armii z karabinami maszynowymi. A kiedy zaczę li koń czyć dostarczanie ich do hoteli, ogarnę ł a nas lekka panika. Faktem jest, ż e byliś my tylko we dwoje w autobusie przed tym hotelem. Potem zaczą ł em podejrzewać , ż e Arab, któ ry wsadził nas do autobusu, był przebiegł y, mó wią c, ż e Elaria to najlepszy hotel i uś miechał się chytrze. . .
Znajomoś ć z hotelem. Przyję cie. Cał kiem ł adne miejsce w Elarii. Wydawał o się , ż e w ogó le nas tam nie oczekiwano. No dobra, my i nie oferujemy usł ug portiera starym Anglikom, któ rzy, biedactwo, cią gnę li walizki do pokoju. . . Szczyt usł ugi.
Numer. W zasadzie doś ć duż y, na pię trze. Moją uwagę od razu przykuł jednak rozległ y grzyb na ś cianie w pokoju. Oczywiś cie nie ma w tym ż adnych korzyś ci zdrowotnych.
Kolacja. Kiedy do niego dotarliś my, pomyś lał em, ż e albo się spó ź niliś my, albo odwrotnie, przyjechaliś my za wcześ nie. Przyjrzał em się bliż ej, nie, wyglą da na to, ż e ludzie siedzą , coś jedzą … Ale ta „odmiana” jedzenia nie jest czymś , co zaskoczył o, ale zszokował o. Makaron, ryż i kurczak. I to nie jest pierwsza ani nawet druga ś wież oś ć . Myś lę , ż e to był o okoł o trzeciego dnia, a moż e nawet starsze… No có ż , warzywa (któ re gł ó wnie jadł am) też wyglą dał y raczej nieszczę ś liwie.

Popoł udniowa drzemka. Pokó j znajdował się na pierwszym pię trze. Moż na do niego wejś ć z balkonu, do któ rego prowadzą schody z ulicy. Co zrobił a polska ciocia, gdy po nieprzespanej nocy pró bowaliś my zasną ć . Z naszych potę piają cych spojrzeń zorientował a się , ż e nie ma jej we wł asnym domu i wyjechał a tam, ską d pochodził a. Pró bujesz spać #2? Nie był o go tam! Zamkną ł em drzwi do swojego pokoju. Ł ań cuch nie trzymał się ś ciany i owiną ł em go 2 razy wokó ł zamku. A potem rozlega się dź wię k otwieranych drzwi. Woź ny… No có ż , z definicji nie ma znakó w typu „Proszę nie przeszkadzać ” w Elarii, ale po co rozwijać ł ań cuch? ! Wstaję , ubieram się...A on patrzy na mnie i mó wi ze zdziwieniem, ale pewnie: „Czysto! ” Musiał em mu wytł umaczyć , ż e o pią tej wieczorem ludzie zwykle nie chodzą na koturnach. Ta sama sytuacja powtarzał a się codziennie, pomimo wszelkich przekonań .
Wró ć my do przedmowy. Dlaczego wspomniał em o hotelu El Samaka 3*. Chodził o o poró wnanie. A po ocenie terytorium, usł ug i jedzenia jest tylko jeden wniosek: Samak jest o rzą d wielkoś ci lepszy. A na plaż y w Samaku moż na bez problemu pł ywać , bez obaw, ż e przechodzą cy Beduini coś z Was zagwiż dż ą . Moż na wię c zgadywać , ile gwiazd powinna mieć Elaria uczciwie.
Drugiego dnia pobytu w tym wspaniał ym hotelu zaczę liś my mieć problemy z ż oł ą dkiem. Sprowadzał o się to do gorą czki, wymiotó w i tak dalej. Od razu zrobię rezerwację , ż e nie piliś my wody z kranu i nie uż ywaliś my niemytych owocó w. Powodem jest wył ą cznie odż ywianie.
Widzą c to wszystko i zdają c sobie sprawę , ż e nie ma innego wyjś cia, moja ż ona i ja postanowiliś my zmienić hotel w dowolny sposó b. Nie wzią ł em wizytó wki naszego menedż era z Kijowa, wię c zaczą ł em dzwonić na komó rkę . Poza strefą . SMS nie został dostarczony do dnia dzisiejszego. Nabrawszy odwagi udaliś my się do przewodnika hotelowego Pegas (to ta firma był a naszym operatorem w Egipcie). Marco (bo tak nazywa się tam przewodnik) od razu poszedł się z nami spotkać , mó wią c, ż e nie trzeba mu mó wić o powodach przesiedlenia, nie byliś my pierwsi. O Marco mogę powiedzieć tylko ciepł e sł owa. Osoba naprawdę wykonuje swoją pracę z wysoką jakoś cią i bez cienia „wdzię cznoś ci”. A to, ż e szukał dla nas miejsca w innym hotelu przez 3 dni, to nie jego wina. Trafiliś my na szczyt sezonu… Spotykaliś my się z Marco 2-3 razy dziennie i rozmawialiś my przez telefon, na bież ą co informował mnie o rozwoju sytuacji. Co wię cej, tylko w tym czasie zgł osił o się do niego 6 osó b z podobną proś bą o zmianę hotelu. Jednak trend… W rezultacie trafiliś my do 5* hotelu Hyatt Regency. Ale to zupeł nie inna historia.

Przez pierwszą czę ś ć wakacji chciał bym osobno podzię kować menadż erowi Royal Club za ś wiadomie nieprawdziwe informacje. Stracił a dwó ch stał ych klientó w.
Có ż , dla turystó w, któ rzy wybierają się do Egiptu, kilka wskazó wek: Wybierają c hotel, w któ rym zamierzasz spę dzić cenne wakacje, warto spojrzeć na nazwę hotelu. Jeś li jest to ś wiatowej sł awy hotel, a fundusze na to pozwalają , to nie ma o czym myś leć . W tym przypadku to nie tylko marka, oni ją zachowują . Jeś li nie moż na jechać do hotelu Hilton, Sofitel itp. , a mimo to chcesz latać , to zró b tak: Sł uchaj uważ nie sugestii kierownika. Zapisz nazwę hotelu, któ ry zasugerował , nigdzie nie podpisuj i nic nie pł ać , ale wró ć do domu, wejdź do sieci i zbadaj rynek hoteli, któ re znajdują się w wybranym przez Ciebie miejscu (w tym ofertę managera). To twoje prawo. Z uzyskanymi wynikami wró ć do biura operatora i kontynuuj już w peł ni przygotowany dialog. Pamię taj: najbardziej interesują Cię Twoje pienią dze i Twó j komfort.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał