kosz na śmieci

Pisemny: 20 październik 2014
Czas podróży: 9 — 19 październik 2014
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 4.0
Zapewne duż o bę dę powtarzał , ale coś dodam.
1. DROGA DO HOTELU
Dł ugo czekali przy wyjś ciu z lotniska, okazał o się , ż e w ciemnoś ci turyś ci zostali zabrani na Synaj w konwoju kilku autobusó w, z przodu był wojskowy jeep z otwartym nadwoziem i wojskowi z karabinami maszynowymi. siedzą c plecami do siebie. Egipcjanie tego nie reklamują , ale w rzeczywistoś ci grupy bojownikó w ukrywają się na pustyni Synaj i od czasu do czasu dają o sobie znać . Dosł ownie wczoraj, 19 paź dziernika 2014 roku, grupa 7 wojskowych wysadził a się w powietrze na pó ł nocy Synaju. Wielu turystó w nic nie widzi ani nie sł yszy, ale to nie znaczy, ż e go tam nie ma.
2. ROZLICZENIE

Do hotelu dotarliś my w nocy, osiedliliś my się natychmiast bez pienię dzy. Pokoje w hotelu są takie same, nie ma ró ż nicy. Pokó j był czysty, wszystko dział ał o. Nie ma ż adnych skarg na numer. Hotel skł ada się z 3 identycznych budynkó w, któ re stoją w pó ł okrę gu. Czterocyfrowy numer pokoju: na przykł ad 321.3 to numer budynku, 2 to numer pię tra, 15 to numer pokoju i okazuje się , ż e trzeci budynek, drugie pię tro,
15 pokoi. Numery budynkó w zaczynają się od morza. Wielu nie chce osiedlać się na pierwszym pię trze, wszyscy cią gle przechodzą obok, balkonu nie ma, ale są też plusy. Nasi znajomi mieszkali na pierwszym pię trze: pokó j jest 1.5 raza wię kszy niż na 1 i 2 pię trze, podobał o im się i nic im nie przeszkadzał o.
3. TERYTORIUM
Znajomoś ć z hotelem miał a miejsce rano, kiedy wyszliś my z pokoju i poszliś my do restauracji na ś niadanie. To, co zobaczyliś my, zaszokował o nas do tego stopnia, ż e ​ ​ chcieliś my się rozpł akać , uciec stą d i w ogó le wró cić do domu: PRAWDZIWA USZCZELKA, naczynia jednorazowe, papier, zmiaż dż one jedzenie był y porozrzucane wszę dzie… Terytorium jest duż e, tylko pielę gnują na nim roś linnoś ć , podlewają , ś cinają...Wszystko inne jest w takim stanie, ż e trzeba zamkną ć hotel i dopiero wtedy moż na go naprawić , ale lepiej zrobić to od nowa . Ś cież ki wył oż one już zabitymi pł ytkami są najwyraź niej niemyte przez kilka lat, a wszystkie są w pokruszonych datach, któ re są uł oż one warstwami jedna na drugiej,
stą d wszę dzie peł no much. Poł owa terytorium jest już opuszczona i nie funkcjonuje.
4. BASENY
2 martwe baseny, któ re nigdy nie są czyszczone, ale tylko chlorowane, wyszczerbione kafelki, brudne obrzeż a basenu...Kiedy tam byliś my, nie pł ywał tam ani jeden turysta, tylko Arabowie w strojach. Kiedyś tam podobno był o pię knie, bo przy basenie zrobiono pię kne miski na wodospad, ale wszystko jest porzucone i robi nudne wraż enie.
5. RESTAURACJA

To nie jest restauracja ani nawet stoł ó wka, to knajpka....BRUD dookoł a. Obsł uga nie wie, co to jest wycierać stó ł , tylko szczotkować okruszki rę ką bezpoś rednio na krzesł ach - to w najlepszym razie, ale generalnie im to nie przeszkadza.
6. JEDZENIE
Ci, któ rzy duż o podró ż owali w systemie all-inclusive, bę dą zszokowani tym, co zobaczą . Jak stare sowieckie sanatorium: pierwsze, drugie i trzecie. . . tylko to, co dali, nie ma wyboru. Ryż , makaron, kawał ki kurczaka lub woł owiny, ryby takie, ż e gryzie się i wypluwa,
pokrojone ogó rki, brą zowe pomidory, posiekane surowe buraki i marchewki i rzodkiewki. . . i WSZYSTKO!!!!! ! ! . O tak: ś wież y melon i niedojrzał e, pomarań cze, daktyle są smaczne, ale nie zawsze. Na deser suchy biszkopt pokrojony w kwadraty z nagietkiem. WSZYSTKO! WSZYSTKO! WSZYSTKO!
Ż ADNYCH PRZEKĄ SEK PRZEZ CAŁ Y DZIEŃ NA TERYTORIUM.
Dział ają tylko 2 bary: na plaż y i przy basenie są tylko napoje?
7. NAPOJE:
Jeś li chcesz się napić - weź ze sobą wł asne, to co się tam nalewa nie podlega nazwie. 100 gr. plastikowe kubki, w hotelu nie ma innych przyboró w. Jeś li wlewa się alkohol, to jest to 1/7 tej szklanki, jeś li wlewa się sok, wodę sodową i piwo, to 2/3. Naszym turystom cię ż ko jest zrozumieć tę normę , zwł aszcza piwo, któ re wypija się w litrach, a tam w jednej rę ce 2 niekompletne szklanki i do widzenia.
Po obiedzie w barze na plaż y dają lody, jest to okoł o 30 gram i niesmaczne, a dla wszystkich też nie wystarcza.
8. PLAŻ A
Nie moż na się tu kł ó cić , mó wi wiele doś wiadczonych osó b

któ ry jest najlepszy w Egipcie. Szeroki, dł ugi, mię kki piasek zaró wno na plaż y, jak i przy wejś ciu do morza. Jeś li pł ywasz z maską , mał e rybki moż na zobaczyć tuż przy brzegu w pł ytkiej wodzie. Woda jest krystalicznie czysta, nie chce się wychodzić.... W pobliż u molo jest wiele pię knych ryb, pod wodą są korale, a w nich jeż owce i skrzydlice, ł awice mał ych ryb stoją jak solidna ś ciana. Po zmroku na molo wł ą cza się podś wietlenie i widać nocne ż ycie morskie: jeż owce wypeł zają , fletowce, mureny, stado skrzydlic, kalmary…. Na nocne morze moż na bez koń ca patrzeć...ciepł a bryza. . . aw duszy nierealistycznie dobra. Ogó lnie w Nuweibie robi się bardzo wcześ nie, o 17-17.30 jest już ciemno. Gdzieś o godzinie 16.00 sł oń ce chowa się za gó rą i zaczyna się zmierzch. Po zachodzie sł oń ca pł ywanie w morzu jest absolutnie niemoż liwe, zaczyna się tam zupeł nie inne ż ycie, wynurzają się zupeł nie inne ryby, to stworzenie czuje się nawet intuicyjnie patrzą c na niego.
Ryby nie da się nakarmić z pomostu i rzeczywiś cie, przypł ywają ł awice ryb, a za nimi REKINY. Tak wł aś nie stał o się podczas naszych wakacji. Osobiś cie widział em, jak karmiono ryby z pomostu i wtedy pł ywał em tam z maską i obserwował em, jak ró ż ne ryby gromadzą się , by się nakarmić . I tego samego wieczoru na molo dopł yną ł REKIN 1-1.5 dł ugoś ci. Każ dy, kto to zobaczył , był w szoku. Wszyscy miejscowi twierdzili, ż e od wielu lat nie był o tu rekinó w. Ale gdzieś się wszystko zaczyna.
Po tym, jak REKINY odwiedził y brzeg, weszliś my do woł u nie z taką samą przyjemnoś cią jak poprzednio iz wielką obawą . Myś l za siebie.
Kilometr od hotelu tuż przy wybrzeż u, wiele osó b nurkuje i snurkowanie, jest rafa koralowa i duż o ryb w pobliż u wybrzeż a. Nasi przyjaciele pojechali i byli zachwyceni. Miejscowi Beduini zabierają tam turystó w za niewielkie pienią dze, a nawet pł ywają ł odzią . Ale kiedy znajomi zobaczyli, ż e tam karmią ryby, ż eby wię cej się zebrał o, już tam nie chodzili.

Na plaż y jest mił y facet, któ ry rozdaje rę czniki, wszyscy nazywają go ALI. Zaprzyjaź nij się z nim, zawsze pomaga każ demu, niezależ nie od tego, czy dasz mu napiwek, czy nie. Mó wi tak: za resztę ludzie pł acili i powinno być dobrze. Niektó rzy są oburzeni, ż e rano zajmuje miejsce. Poż ycza je dla tych, któ rzy go dobrze traktują , a ty poż yczysz, porozmawiaj z nim. A jeś li nie ma miejsc, idź do niego, na pewno cię umieś ci, bą dź pewny. Uwielbia rosyjskich turystó w i chce z nimi wię cej rozmawiać i uczyć się rosyjskiego. Jest bardzo mił y i wcale nie konfliktowy, bardzo martwi się o wszystkie potyczki mię dzy turystami.
Tak, chcę ró wnież zauważ yć , ż e na plaż y nie ma toalety. TYLKO JEDNA TOALETA NA CAŁ YM TERYTORIUM HOTELU, W JADALNI I WSZYSTKICH.
9. WYCIECZKI
Oferowane są wycieczki: przewodnik hotelowy, ktoś spaceruje po plaż y, a na plaż y w pobliż u opuszczonego statku (zobaczysz) jest Beduin w biał ej sukni, Ibrahim.
W przeciwień stwie do wielu Arabó w wcale nie jest zł oś liwy, cierpliwy i spokojny. Ibrahim ma najtań sze wycieczki. Rozmawialiś my z turystami, wszyscy pokazują to samo tylko w ró ż nych cenach. Opowiem Wam o naszej wycieczce do IZRAELA z Ibrahima, jednodniowa 80 dolaró w od osoby. Wyszliś my z hotelu o 22.00, po 1.5 godziny byliś my na granicy izraelskiej, szybko ją minę liś my, po drugiej stronie spotkał a nas dziewczyna, wsiadł yś my do autobusu i zniknę ł y. Chodź my, jedziemy, nikt nie mó wi ani sł owa kiedy i gdzie bę dziemy. Jak się pó ź niej okazał o, jechaliś my cał y czas bez przewodnika, z kobietą -kierowcą , któ ra nie znał a rosyjskiego, a przewodnicy siadali z nami tylko na przystankach, na któ rych trzeba był o powiedzieć . Pierwszy przystanek nad Morzem Martwym - 4 rano, ciemno, bardzo fajnie. Przewodnik spotyka: tu jest Morze Martwe, rozebrać się , popł ywać , mydł o kupić w sklepie za 5$, inaczej sł ona woda się nie zmyje, moż na dokupić wię cej brudu do namaszczenia się.5$. za torbę lepiej kupić trzy,

Ale dwa mogą nie wystarczyć . I wyszł a. Podeszliś my do wody: był o ciemno, był o zimno, ale najodważ niejsi rozebrali się i poszli, choć woda jest jak ś wież e mleko, bardzo ciepł a. Po tym, jak musisz wyjś ć i zmyć się pod prysznicami na ś wież ym powietrzu zimną wodą , wszystko jest doskonale zmywane bez mydł a za 5 dolaró w. Przebierali się i suszyli w brudnych szatniach ulicznych. Cał e wybrzeż e nad wodą w prywatnych namiotach z ludź mi, któ rzy przybyli jako dzicy. Wszę dzie są sterty ś mieci i skrawkó w. Ogó lnie zdał em sobie sprawę , ż e wizytó wką krajó w arabskich jest BRUD dookoł a. Po drodze usiadł z nami rosyjski przewodnik LYUBA - to osobna historia. Z nią udaliś my się do Jerozolimy do Ś ciany Pł aczu. Mó wił a w ciekawy i przystę pny sposó b. Po murze udali się do Palestyny ​ ​ do Betlejem, ojczyzny Jezusa Chrystusa. W tym miejscu nie ma granicy mię dzy Izraelem a Palestyną . Lyuba zawiozł a nas do sklepu koś cielnego i powiedział a, ż e ​ ​ wszystko moż na tu kupić , nie moż na tego kupić nigdzie indziej. Ludzie poszli kupować . Mó j przyjaciel i ja jesteś my zaprawieni, nic tam nie zabraliś my,
bo wszystko jest pię ć razy droż sze. Potem za to zapł acili, ponieważ zł amali warunki biznesu, nie kupili niczego w punkcie przybitym przez przewodnikó w. Po sklepie udaliś my się do Ś wią tyni, w któ rej narodził się Jezus Chrystus. Tam, na ulicy prowadzą cej do Ś wią tyni, musisz wszystko kupić , a wł aś nie wtedy, gdy tam pó jdziesz, a nie stamtą d, nie zgubisz się , nawet jeś li zostaniesz, w ś wią tyni znajdziesz swoje. Bę dziesz potrzebował : dzianiny 33 ś wiec, ile dzianin musisz przynieś ć do domu, pomyś l za siebie 1-1.5 USD proste, 2 USD - pachną ce, mał e drewniane krzyż yki na prezenty za 1 USD, wię kszy krzyż do podniesienia Kalwaria 2-3 $. Idź tą ulicą , jak mó wią takie ceny, weź to szybko, taniej nie bę dzie. Rozś wietl wszystko w Koś ciele Grobu Ś wię tego w Jerozolimie, tam jeś li się zgubisz, nie zostaniesz odnaleziony. Postanowiliś my kupić wszystko po wizycie w ś wią tyni w Betlejem, byliś my nie wię cej niż.5 minut za nami, doszliś my na przystanek autobusowy, ale go tam nie był o. Zadzwonił em do kogokolwiek
i mó wi nam, ż e mó wią , ż e jesteś w obcym kraju i nikt na ciebie nie bę dzie czekał , weź taksó wkę za pienią dze i przyjdź do kawiarni, w któ rej jemy, tak jak ci kazał em nie kupować niczego na ulicy. Nie zastanawiają c się dwa razy, zwró ciliś my się na policję , a kiedy dowiedzieliś my się , kim jest nasz przewodnik, przekrę cili go w ś wią tyni…. . znają ją tam, podobno to nie pierwszy raz. Wypiliś my kawę , zadzwoniliś my po policjantkę i zaprowadził a nas do grupy. I ten MIŁ OŚ Ć -STWÓ R siedział i uś miechał się . Tak, cał a grupa prosił a nas, ż ebyś my poczekali, był a oburzona, ale odmó wił a. Ludzie byli zszokowani. Postanowiliś my się z nią nie zajmować , jednak jeź dziliś my do ś wię tych miejsc, ż ycie na pewno zajmie się nią pó ź niej. Powiem szczerze, ż e prawie nikt z naszej grupy nie czuł szczegó lnej ś wię toś ci, wszystko tam robi się , ż eby wypompować pienią dze od turystó w. Sł ychać tylko Pienią dze chodź , chodź na dolara.....Wszystko ma swoją cenę : banknot za zmarł ych - 5 dolaró w, na zdrowie - 5 dolaró w....... Pewnie warto raz to zobaczyć i tyka się ,
ż e był eś tam, ale nie bę dziesz mó gł zanurzyć się w jakimś duchu ś wię tym, gdziekolwiek kupisz wycieczkę , od przewodnika hotelowego za 115 USD. lub Ibrahim za 80, to samo.

Ibrahim organizuje wycieczki taniej. Za 1 dolara moż esz zebrać.5 lub wię cej osó b. i zabiera go do Nuweiby na targ. Powiedz mi, co chcesz kupić , a bę dzie miał szczę ś cie. Potrzebowaliś my mango, pojechał tam za 2 dolary. kg, aw hotelu za 6 dolaró w. Generalnie poza mango z Egiptu nie ma co przywieź ć , ale trzeba je odpowiednio dobrać , nie powinno być kamienne ani mię kkie, powinno być trochę mię kkie w dotyku.
Wyglą da na to, ż e wszystko napisał em. Prawdopodobnie nie pojadę już do Egiptu: uwielbiam wygodę , ale co moż esz z tym zrobić . Ale jak mó wią , smak i kolor.....Rozmawialiś my z turystami z innych hoteli, nie był o ani jednego, któ ry był by zadowolony ze swojego hotelu: konsensus to brud, sł aba obsł uga.... Myś lę , ż e to zasł uga do sytuacji w kraju, oszczę dzają c na wszystkim, co mó wią , ż e kiedyś był o lepiej.
Wiele osó b w naszym hotelu przyjechał o na wycieczki last minute z Pegaza za niewielkie pienią dze. Pegasus sprzedawał wycieczki, najwyraź niej wiedzą c o wszystkim, co się tutaj dzieje. Za te pienią dze odpoczywaliś my.......ALE NIE ZAPŁ ACILIŚ MY ZA BRUD. Cieszymy się , ż e poznaliś my dobrych ludzi, na naszą firmę skł adał y się : Moskwa, Odessa, Orenburg, Iż ewsk. Mieliś my przyjaź ń , sł oń ce, pię kną plaż ę , najczystszą wodę , trochę wł asnego alkoholu..... reszta cudowna. MYŚ L ZA SIEBIE! ! !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał