przeciętny

Pisemny: 25 wrzesień 2011
Czas podróży: 13 — 23 wrzesień 2011
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 4.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 8.0
Zatrzymaliś my się na 10 dni we wrześ niu. Co powiedzieć ? - Jeś li jesteś nurkiem jak ja, to nie jest miejsce dla ciebie!! !
Morze: z 10 dni biał a flaga był a widziana przez 3 dni (choć tylko przed obiadem, wtedy był a co najwyż ej czerwona), czerwona flaga był a ró wnież widziana przez 3-4 dni, a przez resztę czasu czarna flaga zdominowany. Czę sto dał oby się wywiesić czerwoną flagę dla ratownika Mustafy, ale to wpadka – musi siedzieć na pontonie i pilnować turystó w, a czarna flaga na morzu to ś wię to ratownikó w, czyli tzw. dzień wolny. Zaznaczam, ż e drabina z pontonu jest wyposaż ona w wycią garkę , a gdy czarna flaga jest podniesiona i nawet jeś li jesteś ś wietnym pł ywakiem, chrzan wpadnie do morza. Pojechaliś my do Madinat Koraya - pł ywaliś my w ich zatoce, ale też mał o radoś ci - mę tna woda, sł aba widocznoś ć , duż o meduz i duż o ludzi. Czytał em recenzje, ż e straż nicy nie mają wstę pu na teren madinatu, ale widzieliś my tych samych straż nikó w kilka razy i tylko w drodze powrotnej (poszliś my przed i po obiedzie). Pomarań czowe bransoletki nie przycią gają uwagi, ponieważ jeden z hoteli w Madinat ma ró wnież pomarań czowe bransoletki. Wię c pł ywaliś my codziennie. Widzieliś my kilka razy ogromnego mureny okoł o pó ł tora metra, ż ó ł wia o ś rednicy muszli do metra, oś miornicę (smakował a mi najbardziej) i gromadę ryb, pł aszczek i krokodyli. Jest wiele ż ywych stworzeń , ale koralowce są wyblakł e.
Hotel: pokó j był ok (1012), dobre podwó jne ł ó ż ko ze ś wietnym materacem, gł oś na klimatyzacja i wydajna lodó wka. Dobra poś ciel - nie mechaci się , super plamy na 50% powierzchni itp. nie zaobserwowano. Telewizja przedpotopowa, okoł o 30 kanał ó w, 2 rosyjskie. Ł azienka jest taka sobie jednak zdezorientowana tasowaną i niezbyt czystą muszlą klozetową...Na terenie pracuje silnik diesla pracują cy dla 2 hoteli i oczyszczalnia ś ciekó w - ś mierdzi! Szczegó lnie uś miechną ł em się , ż e 5* budynki hotelowe powstają.50-70 metró w : -) Ktoś bę dzie miał szczę ś cie w nich mieszkać ! Samo terytorium jest zwyczajne, trzy baseny, z któ rych jeden, jak fontanna, dwa pł ywają , niezbyt czyste...Plaż a jest normalna, na terytorium, jak boisko do pił ki noż nej, znaleź li zardzewiał e ostrze, wię c potem nigdzie nie wę drowali boso - to był o przeraż ają ce.

Jedzenie: tutaj się napię ł em. . . Wszystko jest bardziej niż monotonne, ale jadalne. Zaskoczył y mnie wypieki - nie sprawiał y wraż enia ś wież oś ci (moż e teleportowali nam coś , czego nie jedli o 5*? ), Jedynym wyją tkiem są croissanty i baklawa. Ciasta. . . No nie wiem, na począ tku swojej kulinarnej kariery piekł am takie ciasta - ś liskie, nie wyroś nię te, matowe jednym sł owem, najlepiej udekorowane owocami, ale przede wszystkim kremem w aerozolu. . . Owoce: widzieliś my tylko niedojrzał ą guawę lub zgnił ą guawę , normalna chyba poszł a do 5 *, zwietrzał a i raczej zmę czona ż yciem pomarań cze, wiecznie zielony melon, tylko daktyle i arbuzy był y smaczne. Nie był o wię cej owocó w. Ryby i ryż był y pyszne (nie jem mię sa), puree ziemniaczane i jakby smaż one, był y znoś ne. Warzywa są takie sobie, pomidory są raczej zmę czone. Ale wszystko zepsuł a woda, w któ rej myto te warzywa - nadał o to swó j niepowtarzalny smak i aromat, co sprawił o, ż e chciał o się wymiotować...Ale ogó lnie, jak mó wią , nie bę dziesz gł odny. Jeden ogromny minus - przez ostatnie trzy dni był rozstró j ż oł ą dka. . .
Obsł uga: recepcja, kelnerzy - ż adnych skarg, plaż owicze - nie chcą pracować , kucharze - brak umieję tnoś ci, sprzą taczka - normalna, codziennie zostawiali euro, wię c w zasadzie sprzą tane znoś nie, ale bez ł abę dzi, tylko raz skrę cone makaki i zawieszony na lampach.
Internet: 4€ za 30 minut w kafejce internetowej.
Infrastruktura: OK dla Marsa Alam. Po drugiej stronie ulicy znajdują się sklepy, apteka. Kupił em sok 100% bez cukru - super! Radzę wszystkim! Cena to jednak 2.5 €, ale warto – nie pró bował em tego w swojej ojczyź nie (za takie pienią dze! ). Pamią tek nie kupowano.
Wycieczki: jazda quadami z lokalnym Oscarem - wycieczka o dł ugoś ci 35-40 km, ale jeś li lubicie prę dkoś ć , to Was rozczaruje, tak jak my - to mierzone bzyczenie przez pustynię z prę dkoś cią.25 km/h. . . Niestety...Był a też Hamata - nie widzieliś my ż adnej ró ż nicy z tutejszymi rafami - moż e korale są trochę wspanialsze, ale ż ywe stworzenia są takie same lub nawet mniej. Tylko na pró ż no spę dziliś my w autobusie 6 godzin w obie strony.
Przewodnik: Karim z Pegaza, widzieli raz na wycieczkach, mocno ich zastraszył , ż eby nie robili wycieczek na boku, ż e jak cię sprawdzą i zobaczą , ż e nie jesteś z touroperatorem, to tyle - już nie bę dą dozwolone w kraju. Gł upie gadanie! Nie sł uchał em : -)

Animacja: 4 Wł ochó w - 2 chł opakó w, 2 dziewczyny. W cią gu dnia był y wszelkiego rodzaju joga, siatkó wka, krę gle i pił ka wodna, ale my nie poszliś my - pł ywaliś my lub spaliś my w pokoju. Wieczorna animacja: konkursy wcią ż nic, czasem ś mieszne - Pan i Pani, taniec, ale ich amatorskie wystę py - wszystko poniż ej pasa i tylko miejscami ś mieszne. Tań ce orientalne - smutek. . . Naprawdę szkolny wystę p amatorski, ale pró bują c zrzucić pienią dze chodzą c po rzę dach z prawie wycią gnię tą rę ką , tań czą nie na miejscu : -) Generalnie obracam, co chcę . Chyba ż e chł opak dobrze tań czył ze spó dnicami.
Kontyngent: po przyjeź dzie był o 6 Rosjan, nas 4 z Ukrainy i 2 Biał orusinó w, reszta Europa, trochę Arabó w. Pod koniec naszego pobytu, są dzą c po sytuacji, w hotelu był o 40-50 proc. Rosjan, a jedzenie, obsł uga itp. natychmiast się pogorszył y. Ogó lnie personel stara się inaczej dla ró ż nych narodó w, nie pró buje dla WNP : -(
Wniosek: nie wró cimy do tego hotelu. Jak się okazał o, im dalej na poł udnie, tym cichszy wiatr i mniejsze fale. Ludzie z bardziej poł udniowych hoteli Marsa cią gle pł ywali (nie w zatokach! ). Jedź my na poł udnie.
Ostatni raz byliś my na Marsie w listopadzie 2008 w Badavii - nurkowaliś my codziennie, nie był o systemu flagowego, z reszty byliś my cał kowicie zadowoleni, ale tym razem nam się to nie podobał o. . .
I na koniec dzię kuję Miszy i Walii z Czerkasó w oraz Olii i Kostii z Mohylewa za towarzystwo na wakacjach, bez ciebie wszystko był oby zupeł nie nudne : -)
N.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał