Друзі...ніколи не їдьте в цей жах який відчув я
перша зустріч з «готелем» (слово «хлів» тут більш доречне, було таке враження, ніби ми перемістились на 20 років у минуле, в занедбаний радянський санаторій, навіть швидше якийсь інтернат…). Сходи в плямах, скрізь купи сміття і відвалена плитка, дивний запах… Крокуючи брудними, смердючими коридором я найбільше хвилювалась за дитину, як пояснити сину - що ЦЕ. І чому замість обіцяної краси батьки привезли його в моторошне, бридке місце з непривітним персоналом. Увійшли в кімнату… Страшна задуха, сморід. Про інтер’єр не варто й говорити, це просто неповага, порушення прав людини. Поламані меблі, облуплені стіни, порваний тюль, брудний санвузол, зіпсована сантехніка в ванній…(ніби камера в’язниці з фільмів) Дитина почала плакати зі словами «я не маю чим дихати…». 23.00, всі втомлені після перельоту. Чоловік попросив водія «тачанки» ввімкнути кондиціонер, але виявилось, що він не працює! На хвилиночку, це Єгипет! 5 зірковий готель! Але ми хотіли вкласти дитину спати, хоча б десь. Це було не можливо через задуху і відсутність кондиціонеру. А ще – не було дитячого ліжка, на що працівник сказав: «Зараз щось принесемо». Зі сльозами на очах, з дитиною на руках ми попрямували на ресепшн. І тут стало зрозуміло, що говорити немає з ким, персонал вже настільки звик до жалоб клієнтів, що просто перестав на них реагувати. Обурені люди просто атакували ресепшн, а працівники постійно вигадували якісь історії про збій системи і щось в цьому роді. Ми з сім’єю попрямували в головний корпус, там нам запропонували за додаткові гроші знайти номер з більш-менш людськими умовами. Але ми вирішили принципово нічого не платити, бо розуміли, що якщо цей заклад називає себе 5-зірковим, являючись брудним стійлом, то нічого доброго тут чекати не варто. Дитина захотіла в туалет, але сходити в нього в головному корпусі ми не змогли… Огидний запах стояв аж на коридор. У всіх почалась паніка, дитина постійно плакала, ми почали сваритись… Було зрозуміло: відпустка, на яку ми так довго чекали, провалена. Після 2 годинного чекання зі скандалами нас поселили в таку ж огидну кімнату, яку запропонували спочатку, просто з працюючим кондиціонером і дитячим ліжком. Було за північ.
Наступного дня ми зустрілись з гідом, який на нашу просьбу переселити в готель з людськими умовами, сказав, що такої можливості немає. Взагалі, було помітно, що гід і працівники готелю вже ніби «загартовані» постійними скаргами і шоком туристів, тому просто не реагують, відповідаючи на все монотонним: «немає такої можливості». Навіть не вдаючи якогось бажання допомогти, вирішити.
Після цього ми пішли в ресторан, але поїсти не змогли. Сморід і задуха просто просочили цей заклад. Страви виглядали неапетитно, навіть підозріло. Пройшлись по території: вона велика, великі басейни, але все без толку: недоглянуте, брудне і бридке. Після цього ми почали писати на гарячу лінію Джоїн ап, але зрозуміли, що нікого не хвилюють наші проблеми. Це, власне, наші проблеми, а не туроператора, який все це лайно нам продав.
Przyjaciele ...nigdy nie idź do tego horroru, któ ry sł yszał em
pierwsze spotkanie z „hotelem” (sł owo „stodoł a” jest tu bardziej odpowiednie, wydawał o się , ż e przenieś liś my się o 20 lat w przeszł oś ć , schył ek sowieckiego sanatorium, jeszcze bardziej jak szkoł a z internatem…). Schody w plamach, wszę dzie sterty ś mieci i powalone kafelki, dziwny zapach… Chodzą c po brudnych, ś mierdzą cych korytarzach, najbardziej martwił am się o dziecko, jak wytł umaczyć synowi – co to jest. I z jakiegoś powodu, zamiast obiecanej urody, rodzice zabrali go do okropnego, brzydkiego miejsca z nieprzyjazną obsł ugą . Weszliś my do pokoju...Okropna dusznoś ć , smró d. Nie trzeba mó wić o wnę trzu, to po prostu brak szacunku, pogwał cenie praw czł owieka. Poł amane meble, ł uszczą ce się ś ciany, podarty tiul, brudna ł azienka, zepsuta hydraulika w ł azience… (jak wię zienna cela z filmu) Dziecko zaczę ł o pł akać sł owami „nie mam czym oddychać …”. 23.00 wszyscy są zmę czeni po locie.
Mę ż czyzna poprosił kierowcę „taczki” o wł ą czenie klimatyzacji, ale okazał o się , ż e nie dział a! Przez chwilę to jest Egipt! 5-gwiazdkowy hotel! Ale chcieliś my uś pić dziecko, przynajmniej gdzieś . Był o to niemoż liwe z powodu uduszenia i braku klimatyzacji. A jednak - nie był o ł ó ż eczka, do któ rego pracownik powiedział : „Teraz coś przyniesiemy”. Ze ł zami w oczach, z dzieckiem w ramionach udaliś my się na przyję cie. I wtedy stał o się jasne, ż e nie ma z kim rozmawiać , personel jest tak przyzwyczajony do reklamacji klientó w, ż e po prostu przestaje na nie odpowiadać . Oburzeni ludzie po prostu zaatakowali recepcję , a pracownicy cią gle wymyś lali historie o awariach systemó w i tego typu rzeczach. Moja rodzina i ja udaliś my się do gł ó wnego budynku, gdzie zaproponowano nam znalezienie pokoju o mniej lub bardziej humanitarnych warunkach za dodatkowe pienią dze.
Ale postanowiliś my nic nie pł acić , bo zrozumieliś my, ż e jeś li ta instytucja nazywa siebie 5-gwiazdkową , jest brudnym straganem, to tu niczego dobrego nie moż na się spodziewać . Dziecko chciał o iś ć do toalety, ale nie mogliś my iś ć do niego w gł ó wnym budynku… Obrzydliwy zapach był przez cał ą drogę na korytarz. Wszyscy wpadli w panikę , dziecko cią gle pł akał o, zaczę liś my się gotować … Był o jasne: wakacje, na któ re czekaliś my tak dł ugo, nie powiodł y się . Po 2-godzinnym oczekiwaniu ze skandalami zostaliś my zakwaterowani w tym samym obrzydliwym pokoju, któ ry był pierwotnie oferowany, tylko z dział ają cym klimatyzatorem i ł ó ż eczkiem dziecię cym. Był o już po pó ł nocy.
Nastę pnego dnia spotkaliś my się z przewodnikiem, któ ry na naszą proś bę przenió sł się do hotelu z ludzkimi warunkami, mó wią c, ż e to niemoż liwe. W ogó le dał o się zauważ yć , ż e przewodnik i obsł uga hotelu są już zahartowani cią gł ymi narzekaniami i szokami turystó w, wię c po prostu nie reagują , odpowiadają c na wszystkie monotonne: nie ma takiej moż liwoś ci.
Nawet bez udawania, ż e chce pomó c, zdecydować.
Potem poszliś my do restauracji, ale nie mogliś my jeś ć . Smró d i dusznoś ć wł aś nie przenikał y ten lokal. Dania wyglą dał y nieapetycznie, a nawet podejrzanie. Przeszliś my przez terytorium: jest duż e, duż e baseny, ale wszystko na pró ż no: niechlujne, brudne i brzydkie. Potem zaczę liś my pisać na infolinię Join Up, ale zdaliś my sobie sprawę , ż e nikogo nie obchodził y nasze problemy. To są w rzeczywistoś ci nasze problemy, a nie organizator wycieczek, któ ry sprzedał nam to cał e gó wno.