Tia Heights Makadi Bay

Pisemny: 29 listopad 2008
Czas podróży: 16 — 23 listopad 2008
Witam panie i panowie!

Jak zawsze po wakacjach spieszę się podzielić wraż eniami z hotelu „Tia Heights Makadi Bay”, do któ rego przyjechał em od 17 do 23 listopada 2008 roku.

Hotel nosił kiedyś nazwę "Le Meridien Makadi Bay", ale od 1 paź dziernika 2008 roku został przemianowany na "Tia Heights Makadi Bay" ze wzglę du na zmianę wł aś ciciela. W tym samym czasie jedna z jego najbardziej oddalonych od morza czę ś ci został a wydzielona na osobny hotel „Tia Coral Holidays Club”, któ rym Coral zaczą ł zarzą dzać.

Hotel „Tia Heights Makadi Bay” skł ada się z trzech kompleksó w: budynku centralnego, laguny i wydmy.

Wydma jest najdalej od morza i restauracji zbudowana na wzgó rzu. Z tego wszystkiego lepiej jest wzią ć budynek centralny, jeś li nie chcesz wę drować w pó ł mroku ś cież kami mię dzy pokojem a budynkiem centralnym, w któ rym znajduje się cał a infrastruktura hotelu.

Kupił em bilet w Moskwie za poś rednictwem firmy Znak Ognia, poś rednika firmy Coral.
Wylot zaplanowano na 16 listopada o godzinie 14:20 z lotniska Domodiedowo samolotem S7 (Siberian Airlines).
Po przybyciu na lotnisko na trzy godziny zaskoczył a mnie wiadomoś ć , ż e mó j lot jest opó ź niony o SIEDEM godzin!
Ponieważ w Hurghadzie praktycznie nie ma zł ej pogody, przypuszczam, ż e cał a wina za opó ź nienie lotu spoczywa wył ą cznie na zaniedbaniach Siberian Airlines.

Jednocześ nie CORAL nie powiadomił mnie o opó ź nieniu lotu, ale zajrzyj na stronę Domodiedowo. ru nie domyś lił em się , za co zapł acił em. Generalnie nie wpadł em w panikę , tylko przejrzał em rejestrację i sprawdził em walizkę , po czym zawró cił em i wró cił em do domu.

Wieczorem wró cił em na lotnisko, spokojnie przeszedł em kontrolę paszportową i poleciał em IŁ -76 do Hurghady.

Po przyjeź dzie czekał na nas duż y autobus Coral/Adeon. Zameldowaliś my się z przewodnikiem, otrzymaliś my kopertę z listem powitalnym i 50-arkuszową broszurę o Egipcie. Po szybkim zał adowaniu walizek usiedliś my w autobusie i po okoł o godzinie byliś my już w hotelu.
W recepcji o czwartej rano wszyscy szybko rozlokowaliś my się w pokojach. Dał em 30 dolaró w i poprosił em o pokó j superior z widokiem na baseny, któ ry otrzymał em w oczekiwanej wysokoś ci. Niektó rzy mó wili mi, ż e to za duż o pienię dzy – na przykł ad 10 dolaró w ujdzie mi na sucho. Moż e, ale to, co został o zrobione, został o zrobione.


Rano zbadał em pokó j i stwierdził em, ż e jest doś ć przestronny, z ł ó ż kiem 2x2 metry i wyjś ciem na balkon z zejś ciem do basenó w. Pokó j miał też osobny klimatyzator sufitowy (dział ał doś ć gł oś no, ale skutecznie), telefon, telewizor z kilkoma programami (w tym dwa lub trzy kanał y rosyjskie), mini lodó wkę (któ rą od razu napeł nił em kupionym piwem w puszkach w Duty Free : ) ), mię kkim obrusem kanapa dla dwó ch osó b, dwie szafki nocne z lampkami, stolik kawowy z kamiennym blatem, krzesł o, stó ł , szafa i sejf.

Sejfy znajdują się w pokojach tylko w budynku centralnym.
Korzystanie z sejfu jest bezpł atne, ale zł ą rzeczą jest to, ż e nie jest to kod, ale klucz. Za zgubienie klucza należ y zapł acić grzywnę w wysokoś ci 220 USD, ponieważ mó wią , ż e nikt nie ma drugiego klucza i bę dzie musiał zostać zł amany, aby go otworzyć . I wyobraź sobie, gdzie go umieś cić , gdy bę dziesz pł ywać w morzu. Ogó lnie rzecz biorą c, nie są one zbyt wygodne w przypadku sejfó w.

Powierzchnia basenó w w hotelu jest naprawdę imponują ca, ale jedna czwarta z nich w ogó le nie jest przeznaczona do pł ywania - są ogrodzone betonowymi kamykami z penetracją . W szczegó lnoś ci mó wię o basenie pod werandą restauracji na ś wież ym powietrzu. Dwie trzecie basenó w się ga do pasa, co bę dzie bardzo przyjemne dla matek z mał ymi dzieć mi, ale nie dla dorosł ych pł ywakó w. A ostatnia ć wiartka powierzchni basenó w ma normalną gł ę bokoś ć , znajduje się w pobliż u pł atnej restauracji rybnej.
A jeś li podpł yniesz do tej restauracji od strony basenu i usią dziesz na podwodnym betonowym krześ le przed barem, moż esz zamó wić dowolny napó j za darmo.

Woda w basenach jest tak zimna, ż e ​ ​ jej temperaturę moż na poró wnać z zimną wodą z kranu w Moskwie zimą.
Zakł adam, ż e ich woda pochodzi z podziemnej studni, co wpł ywa na jej temperaturę . Pł ywanie w basenach jest bardzo zimne, nawet w stanie „ciepł ym”.


Pł ywał em z przyniesioną maską i fajką w morzu. Woda jest ciepł a - jak ś wież e mleko. Plaż a i wejś cie do morza są piaszczyste. Wejś cie jest ł agodne - moż na wejś ć do morza na sto metró w i staną ć po pas w wodzie. Niedaleko brzegu zaczynają się niewielkie zł oż a koralowcó w, w któ rych krą ż ą ł awice kolorowych ryb o ró ż nych kształ tach i rozmiarach.
Pł yniesz tuż nad ł awicą ryb i patrzysz na nie przez maskę , ale wcale się ciebie nie boją i pozwalają podpł yną ć pod samą ł apę , ale nie trafiają w twoje rę ce (zwinne bolą : ).

W morzu istnieje niebezpieczeń stwo nadepnię cia na jeż owca, jeś li nie zajrzysz pod nogi. Nie oznacza to, ż e jest ich duż o, ale czasami moż na podkraś ć się bez twojej uwagi. Ich jeż e nie są trują ce, maksimum to dziura w skó rze ze zł amaną igł ą pod podstawą . Spó jrz wię c pod nogi, zwł aszcza ż e woda w morzu jest bardzo przejrzysta, choć doś ć sł ona.
Jedzenie w hotelu jest cał kiem znoś ne, ale restauracja (jak i cał y hotel) wyraź nie nie osią ga poziomu pię ciu gwiazdek przynajmniej o jedną gwiazdkę . Na ś niadanie omlet przygotowywany na wprost, musli, ró ż ne owoce i warzywa. Na obiad pojawiają się mię so i proste dodatki. Jest miejsce, gdzie na patelni smaż y się warzywa z posiekaną wą tró bką.

Kucharz jest niedaleko i kroi sał atki warzywne na zamó wienie z pomidoró w, ogó rkó w, sł odkiej papryki, cebuli i sał aty. Cią gle zmieniają się zupy puree. Sporadycznie, gdy mię so jest bardzo aktywnie rozbierane, pojawia się osoba, któ ra rozdziela mię so na porcje. Restauracja posiada ką cik dla dzieci. Z drinkó w jest wino (nie spró bował em), piwo przypominają ce Klinskoe, trzy rodzaje sokó w - a la Yupi, oraz plama schł odzonej coli, sprite'a i fanty. Sok pomidorowy dosł ownie wylewa się spod lady, otwierają c puszki i wylewają c sok pomidorowy z nieprzyjemnym posmakiem. Nie lubił em tam też mocnych napojó w, zbyt bolesne jest dla nich konkretnie podawanie niezrozumiał ych smakó w i zapachó w.
Czasami na obiad lulakebab i kurczak są smaż one na szaszł ykach na otwartym tarasie po drugiej stronie mostu od gł ó wnej restauracji. W mał ym kamiennym piecu opalanym gazem znajduje się ró wnież rę cznie wypiekany ś wież y chleb pł aski.
Generalnie nie bę dziesz gł odny, ale nie ma silnej chę ci narzucania wię cej ze wzglę du na smak.

W hotelu znaleziono amerykań ski stó ł bilardowy z okoł o sześ cioma stoł ami po 8 dolaró w za ż eton, a takż e cztery stoł y do ​ ​ tenisa, na któ rych ludzie grają za darmo gł ó wnie przyniesionymi rakietami. Nie znalazł em wypoż yczalni, chociaż moż e istnieć.

Znajduje się tu duż a sala animacyjna z pł atnym barem, gdzie w cią gu dnia dzieci bawią się na scenie, a wieczorami i nocami bawią się muzyką i instalacjami ś wietlnymi pijanych dorosł ych wczasowiczó w.
W są siedztwie tej sali znajduje się otwarty uliczny bar z fajkami wodnymi, w któ rym na telewizorze plazmowym transmitowana jest pił ka noż na. Fajkę wodną moż na ró wnież zamó wić przy stoliku przy basenie. Cena: 3 USD - jabł ko, wiś nia, brzoskwinia; 2 $ - zwykł y tytoń.

W budynku jest sił ownia i coś jeszcze, ale nie miał am czasu tam iś ć.

Udaliś my się na wycieczkę autobusową na ś wię ta w Kairze. Cena przyjemnoś ci to 85 dolaró w.

O 00:30 w nocy dają torbę suchych racji ż ywnoś ciowych i wsadzają do duż ego autobusu. Nastę pnie autobus zawija jeszcze kilka hoteli dla innych turystó w i jedzie do warunkowego miejsca, w któ rym gromadzi się karawana 20-30 autobusó w. Czas podró ż y do piramid to sześ ć godzin. Cię ż ko jeź dzić - nie ma gdzie rozprostować nó g. Ci, któ rzy rozważ nie zabrali z pokoi poduszki, mają szansę zasną ć rozluź niają c kark gł owy za pomocą poduszki. Reszta cią gle zmienia ró ż ne pozycje w poszukiwaniu wygodnej pozycji. Woda w autobusie jest bezpł atna, choć lepiej zabrać jeszcze kilka butelek z hotelu.

Po zbliż eniu się do piramid po cię ż kiej nocy mó j entuzjazm znacznie się zmniejszył . Có ż , jest kilka gó r o prawidł owej formie. Zrobił em kilka zdję ć wył ą cznie na pokaz, ż e tu jestem.
Przed wyjś ciem z autobusu do piramid nasz przewodnik przeczytał wszystkim program edukacyjny o niebezpieczeń stwach, któ re tu czyhają : nie siadaj na wielbł ą dzie, bo poproszą o 100 dolaró w za lą dowanie wielbł ą da na sankach; nie przyjmuj prezentó w, bo nadal bę dą domagać się za nie pienię dzy; nie dawaj aparatu nieznajomym, ponieważ kradzież jest powszechna; nie wyrzucaj biletu wstę pu, ponieważ przy wyjś ciu moż e być poproszony o jego okazanie lub zapł atę ponownie!

Zdecydował em się tam za 6 $, aby wspią ć się na piramidę . Zgodził o się na to tylko kilka osó b z cał ej grupy. Najwyraź niej wiedzieli coś , czego my nie wiedzieliś my. Teraz to też wiem: wejś cie do piramidy ma okoł o metra szerokoś ci i okoł o dwudziestu metró w wysokoś ci. Zaraz po wejś ciu tunel opada pod przyzwoitym ką tem od dziesię ciu do pię tnastu metró w pod ziemią . Musiał em iś ć w jednym szeregu. W powietrzu prawie nie był o tlenu. Wraż enie, ż e oddychasz w worku iz każ dym oddechem coraz bardziej boisz się o swoje zdrowie.

Poza tym cią gle spotykasz turystó w spieszą cych w przeciwną stronę , z któ rymi doś ć trudno jest rozpę dzić się w wą skim przejś ciu. W poł owie zdał em sobie sprawę , ż e dalej z tlenem to generalnie skryba i mogę po prostu stracić przytomnoś ć . Natychmiast udał em się do wyjś cia. Kiedy wybiegł em spod piramidy, na mecie poczuł em się jak maratoń czyk z zapartym tchem.
Nie radził bym nikomu się tam wspinać , moż e być kł opotliwy!

Po piramidach zabrano nas do „muzeum duchó w” (lokalny punkt parowania perfum), gdzie cał ej grupie pokazano zapach perfum pod rapowanymi sł odkimi przemó wieniami rosyjskoję zycznej konsultantki, a nastę pnie został y zapakowane dla turystó w. Nastę pny był bufet w szczerze brudnej restauracji z pł atną wodą i napojami. Po tym, jak zabrano nas do drogiego sklepu z papirusami. Nastę pnie wró ciliś my autobusem i poszliś my do hotelu na kolację.
Moja druga wycieczka był a bardziej udana - pię ciogodzinna przejaż dż ka quadem na pustynię do wioski Beduinó w, aby podziwiać zachó d sł oń ca z gó ry. Był o wiele wraż eń na tle minimum negatywnoś ci. Polecam wszystkim, któ rzy nie boją się drż enia i szybkiego tempa.

Na koniec chcę opowiedzieć o bardzo gł upiej „CHIŃ SKIEJ” restauracji, znajdują cej się na terenie hotelu w pobliż u linii plaż y.
Zacznę od przedmowy: Faktem jest, ż e w dniu wymeldowania wszystkim bransoletki są odcinane o 12:00 i eksmitowane z pokoi, a jeś li przedł uż ysz pokó j o 40 euro, otrzymasz prawo do pozostania w pokoju do czasu wymeldowania i darmowego lunchu w restauracji gł ó wnej.
Mó j wylot na lotnisko był zaplanowany na 18:15, ao 17:00 znowu był em gł odny, a przed obiadem nie miał em czasu. I postanowił em wypró bować pł atne restauracje na miejscu.

Najpierw poszedł em do restauracji „RYBA”, ale otworzył a się dopiero od 19:00, a potem poszedł em do restauracji „CHIŃ SKA”.

Wyglą da jak otwarta altana zewnę trzna ze stolikami na zewną trz. Ogó lnie - zamó wił am tam frytki z duż ym Macem i koktajlem mlecznym za kwotę.21$
Jak zaczę ł am kieł basę godzinę pó ź niej już w autobusie po posił ku...Wylał się zimny pot, bolał mnie ż oł ą dek i cią gle miał am mdł oś ci. Poważ nie bał em się rozlania stanu mojego ż oł ą dka w autobusie. Na szczę ś cie po godzinie mó j oblany ż oł ą dek nadal radził sobie i uspokajał . Myś lę , ż e bardziej delikatna i/lub mł oda natura był aby zatruta znacznie mocniej, co w zasadzie podniosł oby pytanie o moż liwoś ć wyjazdu!

Podobno ze wzglę du na bliskie są siedztwo tej pł atnej restauracji „CHIŃ SKIEJ” z darmową „ALL INCLUSIVE” - prawie nikt nie kupuje niczego od pierwszej i aby zaoszczę dzić pienią dze, mocno przesadzają trwał oś ć pó ł produktó w i gotowe produkty.
Wię c nie podejmuj ryzyka jak ja w tej restauracji, zwł aszcza przed odlotem, bo moż esz w ogó le nie latać !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał