Obiektywna opinia

Pisemny: 24 październik 2011
Czas podróży: 11 — 17 październik 2011
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 9.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 10.0
Jesteś my cał kowicie wybrednymi turystami. Pojechaliś my bez dzieci, celem był o zobaczyć Morze Czerwone, duż o pł ywać w morzu i po prostu odpoczą ć od zgieł ku. Aby odpoczą ć w tym hotelu, musiał em biec pierwszego dnia: przyjechaliś my o 5-6 rano, byliś my w hotelu o 7 rano, w kuponie był standard, od razu powiedziano nam, ż e tam nie był o już wolnych standardó w, byliś my na recepcji z voucherem sportowym i wszyscy poprosili o dodatkową opł atę za zał atwienie ich w pokoju standardowym, na co odpowiedź brzmiał a: 8 USD od osoby za dzień , na pewno nie dostaniesz z 10 dolaró w w paszporcie, od razu dali nam klucz i powiedzieli tymczasowo (zł y pokó j), ż e po obiedzie DOKŁ ADNIE bę dzie dobry standard, jesteś my jak ludzie kulturalni, nie dotykali ł ó ż ka ani rę cznikó w, oni uwierzył , ż e to tymczasowe, rzucił torbę i pobiegł na plaż ę . Po obiedzie inni na recepcji, czyli Mukhamed i ktoś inny, z kompletnie „pyskiem ł opaty” mó wią , ż e nie mamy pokoju, „przyjdź jutro”, wyjaś nijmy, to bez sensu, mó wią : „tylko my mają apartamenty”, ile to kosztuje? , do czego zaró wno: „Pobieram 5 zł od osoby za dzień ”, to jest osiedlenie się w apartamencie zamiast w standardzie, dostaliś my pienią dze, oddają nam klucz do zobacz co widzimy: Standardowy standard, z widokiem na amfiteatr, z dwoma ł ó ż kami. Idziemy do recepcji, mó wimy: weź pienią dze, daj ten sam „typ apartamentu” tylko z jednym duż ym ł ó ż kiem, na któ re odpowiedź brzmi „nie, nie podoba ci się , idź do swojego zł ego pokoju”, chamstwo Mukhameda a oszustwo po prostu przekracza wszelkie granice. Zł oś ciliś my się , zadzwoniliś my do biura podró ż y, bo dyrektor to nasza koleż anka, zrobił a awanturę i tylko na szlaku. dzień po obiedzie, bez dopł at, dali nam to, co kupiliś my w biurze podró ż y, pokó j normalny, czysty, rę czniki zmieniane codziennie, potem zabrali od nas paragon z informacją , ż e nie ma reklamacji. Od tygodnia wakacji jeden dzień miną ł w kł opocie, ze ł zami w bieganiu, chciał em spluną ć na cał y Egipt i tego samego dnia wró cić do domu.
Jeś li już jedziesz do tego hotelu, najpierw przestudiuj jakoś ć pokoi, w przeciwnym razie zamiast pł atnego apartamentu mogą dać standard lub sport w ogó le, ale dadzą to jako apartament!
Rozmawialiś my z tymi, któ rzy mieszkali w salach sportowych, oni się nie napinali, nie szli stamtą d na piechotę , jeż dż ą tam cią gle auta elektryczne, niosą ich z sal sportowych na recepcję i z powrotem. Zalety sal sportowych: w pobliż u korty tenisowe, w pobliż u aquapark (otwarty do nowego roku), dla mieszkań có w sal sportowych park wodny bę dzie bezpł atny, za resztę bę dzie pł atny, budynki i pomieszczenia w nim nowsze.

Nie był o dyskryminacji Rosjan, zaró wno Niemcy jak i Wł osi byli niezadowoleni z pokoi, jest to generalnie problem hotelowy - z pokojami i moż liwoś cią zameldowania się z godnoś cią i bez nerwó w.
Jedzenie był o normalne, prawie nie był o mię sa, warzyw i sł odyczy, prawie nie był o owocó w, tylko daktyle i zielone pomarań cze z czasami zielonymi melonami.
Na bar nie ma ż adnych skarg, piliś my tylko piwo (normalne), nie zauważ ył em ż adnej dyskryminacji Rosjan w barze.
Poszliś my do wł oskiej restauracji, po wcześ niejszym umó wieniu za darmo, dali nam tam menu i powiedzieli, ż e wszystko w bufecie (sał atka, zupa i owoce) jest za darmo, a makaron i pizza za pienią dze, wię c kelner powiedział nam, ż e zaglą dam w menu - brak cen, dzwonienie do innego oficera. Pytam „gdzie są ceny? ”, na co odpowiedź brzmi: wszystko za darmo. Dlatego miej na uwadze, ż e mogą zrywać jedzenie i dawać je jako napiwek, my kazaliś my jeś ć bez napiwku, potem ci dwaj kelnerzy tuż przed nami i pokł ó cili się . Po tym nie chodziliś my już do restauracji, gł ó wna restauracja Monalis wystarczy.

Morze jest cudowne, ciepł e, koralowce ż yją , są też martwe, w wię kszoś ci ż ywe kolorowe, w pobliż u pł ywa wiele ryb. Mó j mą ż widział nawet stado delfinó w, kiedy odpł ywał , powiedziano nam, ż e to powszechna rzecz. Wielu szczegó lnie uzdolnionych kretynó w karmi ryby, np. zrobić zdję cie w stadzie ryb, nie wiedzą , ż e drapież niki podchodzą po poż ywienie, ale widywano je regularnie, czarne mureny i lwy morskie, powinny spać w koralowych jaskiniach tuż pod stopami pł ywają cych turystó w w cią gu dnia, któ rzy budzą się na przynę tę i mogą mocno zaszkodzić mił oś nikom robienia zdję ć . Nie mniej uzdolnieni ł amią korale, aby wzią ć do domu gał ą zkę kolorowego korala na pamią tkę , w rezultacie ta gał ą ź zamienia się w kawał ek limonki w cią gu kilku godzin, a cał e drzewo umiera w morzu (koral roś nie 1cm na 10 lat). W morzu dzieci i uczniowie nie mają nic do roboty, jest po prostu niebezpiecznie, fale są silne, drapież niki nie ś pią , nurkuje się z pomostu i od razu wł amuje się w gł ą b i wzdł uż cał ej plaż y cią gnie się stromy koral rafa, dna nie widać . Nie pozwolił abym tam wejś ć moim dzieciom, wejś cie jest tylko od molo, byli szczegó lnie uzdolnieni, czyli otyli i starsi ludzie, któ rzy pró bowali wejś ć z brzegu, ale zostali zdmuchnię ci na falach i wielu uderzył o w rafę dalej fala „jak ratownicy” gwiż dż ą tak cał y czas, nie jest też bezpiecznie bawić się dzieciom w pł ytkiej wodzie, oczywiś cie pł ytkiej, dno to martwe koralowce, ale mają norki i jaskinie, a jeż owce i inne ż ywe stworzenia mieszkaj tam, lepiej nie wspinać się i chodzić po tym dnie w butach. Zrobiliś my sł usznie, ż e nie zabraliś my naszych dzieci, chociaż takich dzieci w wieku przedszkolnym był o okoł o 30, animatorzy pracowali z nimi, a minidisco 20-30 minut dziennie i zabawy z dzieć mi na plaż y.
Brakował o niektó rych ł ó ż ek. Przyjechaliś my na plaż ę przed 7 rano i zobaczyliś my na wł asne oczy, jak chł opcy z plaż y przynieś li rę czniki plaż owe o 7 rano (jak tylko zaczną się rozdawać ) i rozł oż yli na leż akach w pobliż u morza, a potem Europejczycy, któ rzy spali wystarczają co duż o, kupili te miejsca od chł opcó w na plaż y za napiwek. Codziennie widzieliś my jak aroganccy Niemcy przyszli, wybrali sobie leż ak, któ ry im się podobał i zaż ą dali, ż eby whipboy go wypuś cił , napiwek zrzucił czyjś rę cznik z leż aka i oddał go faszyś cie. O 17:30 jest ciemno, o 4 nie ma co robić na plaż y, ale dzień zaczyna się o 6 rano.
Na plaż y są irytują ce muchy i nie mniej irytują cy Arabowie, któ rzy oferują wszystko, nawet mę ż czyznę .
Wycieczki. Pojechaliś my do Luksoru, nam się podobał o, im dalej nasz postó j, tym tań sze pamią tki (wszę dzie jest tak samo, okazja, nie chcę ). Pojechaliś my do delfinarium i tam pł ywał em z delfinami za dodatkową opł atą , miał em nadzieję zobaczyć delfiny w morzu, w ich naturalnym ś rodowisku. W efekcie był o to kijowskie delfinarium ze zwierzę tami sprowadzonymi z Kijowa (zresztą samica był a w cią ż y, czyli z kaprysami), poł oż one na ś rodku pustyni, kilka kilometró w od morza, gdybym wiedział a, nie miał abym nie ma, Arabowie na plaż y oferują wycieczkę do „domu delfinó w”, na przykł ad w morzu w naturalnym ś rodowisku, moż na nurkować z delfinami, lepiej tam pojechać .

Mieliś my awarię , wyjechaliś my do Luksoru na cał y dzień i okazuje się , ż e zapomnieliś my zamkną ć sejf w nim był o wszystko i duż o pienię dzy i wszystkie paszporty i netbook, dojeż dż amy - sejf jest zamknię ty, nie otwarte, poinformuj recepcję , przychodzi ochrona i melduje, ż e zostawiliś my sejf otwarty, ż e sprzą taczka natychmiast wezwał a ochronę , a on ją zamkną ł , wszystkie kosztownoś ci pozostał y nienaruszone, daliś my za to sprzą taczowi 10 dolaró w.
W hotelu pracuje turecki fotograf, robi zdję cia bardzo dobrze, widać profesjonalistę , bez wzglę du na to ile jest 100 lub wię cej zdję ć , koryguje wszystko, jeś li trzeba, a photoshop sprawia, ż e ​ ​ jest bardzo pię kny, nawet jeś li nie nie kupuj wszystkich zdję ć , podobał o mi się , wrzucę pó ź niej.
Nawet jeś li radzę ten hotel, to z mnó stwem ostrzeż eń i niuansó w, ale sam tam nie pojadę , a ogó lnie widzieli Egipt, muszę spojrzeć na inne kraje.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał