TO NIE JEST ODPOCZYNEK - TO SURVIVAL QUEST

Pisemny: 28 marta 2019
Czas podróży: 6 — 17 marta 2019
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 3.0
Czystość: 3.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 4.0
MISJA PRZETRWANIA
Odpoczywał a z mę ż em i synem w Jardine od 6 do 17 marca. Po raz trzeci polecieli do Egiptu. Poprzednie dwa razy był y w innych hotelach i był y bardzo zadowolone. Tym razem wraż eń jest sporo (w wię kszoś ci negatywnych), dlatego recenzja okazał a się tak dł uga.
Postaram się być obiektywny i zaczą ć od profesjonalistó w, a co moim zdaniem tak naprawdę odpowiada wskazanym 5 gwiazdkom w tym hotelu. Pierwszy to pię kny teren i zadbany ogró d. Drugi to w wię kszoś ci smaczne jedzenie w wystarczają cych iloś ciach. Wię c szacunek i wdzię cznoś ć dla ogrodnikó w i kucharzy!
A teraz o cię ż kiej codziennoś ci i walce o przetrwanie sł owiań skiego turysty w tym hotelu.

Osada. Do hotelu dotarliś my okoł o 8 rano. W cią gu pó ł godziny wszyscy się usadowili, co oczywiś cie po nocnym locie był o bardzo przyjemne. Po otrzymaniu kluczy poszliś my obejrzeć pokó j. Pokó j na 6. pię trze, najpierw do 5. pię tra windą , a kolejne pię tro schodami. Pomieszczenie jest pod dachem bez izolacji, w pomieszczeniu jest gorą co i duszno bo dach nagrzewa się na sł oń cu, sł ychać cią gł y hał as techniczny (podejrzewam, ż e klimatyzatory lub okapy). Z balkonu roztacza się wspaniał y, malowniczy widok na obraną ś cianę , dwa kurniki z gdaczą cymi kurczakami, pies szczekają cy na ł ań cuchu i wysypisko. W oddali pas morza. Wracamy do recepcji, prosimy o zmianę pokoju. Na co recepcjonista z arogancką i nikczemną miną powiedział , ż e dał nam wspaniał y standardowy pokó j z widokiem na morze i jeś li nie bę dziemy zadowoleni, moż emy oddać klucz i siedzieć do godziny 14, ale i tak nie daj nam lepszy numer, wię c nie chodź my do ogrodu! Wię c zamiast standardowego dali nam pokó j promocyjny, któ ry kosztuje mniej, a my w ogó le nie zapisaliś my się na tę opcję ! A robią to, ponieważ hotel jest peł en arabskich turystó w i wszystkie dobre pokoje z widokiem na wnę trze są im oddane. Gdy w hotelu jest wielu arabskich goś ci, Sł owianie nie mogą liczyć na przyzwoity pokó j. I ogó lnie, jak rozumiem, Sł owianie w tym hotelu to niechciani goś cie. Pod koniec dnia mimo wszystko rozwią zaliś my problem i zmieniliś my pokó j za 10 USD, kiedy kolejna zmiana z bardziej responsywnym personelem przeję ł a recepcję i przeniosł a się podczas obiadu, ale dzień był stracony i nastró j był zepsuty. Nowy pokó j znajdował się na 3 pię trze z dostę pem do wspó lnego tarasu. Wyposaż enie pokoju w dobrym stanie, meble normalne. Ale i tak był minus - pokó j wychodzi na wspó lny korytarz, w któ rym znajduje się techniczne wejś cie do jadalni. Co noc wię c tym korytarzem przywoż ono wozy z jedzeniem, grzechotał y ż elazne misy i coś dudnił o. W nocy kilka razy budziliś my się z tego hał asu i huku. Nie spał em dobrze w nocy. Poza tym we wspó lnych korytarzach nie ma drzwi, przy wietrznej pogodzie straszne przecią gi chodzą po hotelu, a w pokoju jest też porzą dny syfon z okna.
Czyszczenie. Ż adnych skarg na sprzą tanie. Jak wszę dzie w Egipcie. Sprzą tacz przynió sł wodę , papier, serwetki, rę czniki (chociaż rę czniki nie są dla wszystkich), ł ó ż ko był o raz zmieniane. Z rę cznikó w nie robił em ż adnych figurek. Duż y plus, był dyskretny i skromny, nie wpadł do pokoju, gdy wychodziliś my z pokoju zapytał , czego potrzebujemy i nie przeszkadzał nikomu swoją nadmierną obecnoś cią . Za każ dym razem zostawiano napiwki, facet był pozytywny.
Kontyngent. Hotel goś ci wielu narodowoś ci, ale poł owę hotelu zamieszkują miejscowi Arabowie, w weekendy od pią tku do niedzieli przyjeż dż ają licznie i wydaje się , ż e cał y hotel zamieszkują miejscowi. Nie mam nic przeciwko ludziom ró ż nych narodowoś ci, ale mimo to musi być przynajmniej jakaś , nawet maleń ka kultura i trzeba przestrzegać ogó lnie przyję tych zasad postę powania. Nigdy nie widział em takiego koszmaru! Hotel powinien opracować instrukcje lub zasady postę powania w miejscach publicznych dla lokalnych goś ci, a do czasu poznania tej instrukcji na pamią tkę nie wpuszczać ich do hotelu!
Aby nie być bezpodstawnym, podam kilka przykł adó w:

Najpierw historia. Jadalnia, ś niadanie, szczupł y Niemiec poł oż ył na talerzu dwa jajka, pomidora, ogó rka i dwa tosty, zostawił swoje rzeczy, postawił talerz na stole i poszedł nalać herbatę . Duż a arabska rodzina siedzi na dwó ch są siadują cych ze sobą stoł ach iz zainteresowaniem przyglą da się Niemcowi. Stó ł Arabó w jest zastawiony talerzami z gó rami jedzenia. A gdy tylko Niemiec wyszedł po herbatę dla siebie, jedna z Arabek wstaje, bierze talerz Niemca, niesie go na stó ł i zaczyna rozdawać rodakom jedzenie. Ci z kolei radoś nie wyrywają to, co im się podoba, iw tym momencie wraca Niemiec. Cicha scena! Niemiec ma oczy jak spodki, wskazuje palcem na talerz i pró buje powiedzieć , ż e to wł aś ciwie jego ś niadanie. Na co mił a kobieta daje mu prawie pusty talerz, mó wią c, kochanie, jedz, jeszcze coś został o. ? )))))) Wszyscy, oklaski! Apetyt biedaka zupeł nie znikną ł , trzeba był o zobaczyć , jak ten Niemiec wybiegł z jadalni, prawie zapomniał torby.
Druga historia. Jadalnia. Arabska babcia postanowił a zjeś ć zupę , wlał a ją do miski, umył a w niej rę ce nie wychodzą c z kadzi z zupą , zbadał a zawartoś ć palcami, widocznie jej to nie pasował o i bez wyrzutó w sumienia wlał a tę zupę z powrotem do kadzi. wspó lna kadź . Wszystko! Kurtyna!
W jadalni ogó lnie zachowują się arabscy ​ ​ goś cie, delikatnie mó wią c, niedopuszczalne, ich dzieci siedzą i stoją na stoł ach w butach, potem kelnerzy rozkł adają sztuć ce w tym samym miejscu, w któ rym deptał o dziecko i nastę pny turysta siada do jedzenia drobnoustrojó w przyniesionych na bucikach dziecka. Przy podnoszeniu jedzenia arabscy ​ ​ goś cie najwyraź niej nie wiedzą , ż e mogą korzystać ze specjalnych urzą dzeń , ponieważ wię kszoś ć z nich podnosi jedzenie rę koma, wkł ada rę ce do ciast po ł okcie, pró buje, a jak im się nie podoba ugryzienie, odkł adają , dzieci biorą ł yż ki i ł yż ki i liż ą je. Dla nich poję cie kolejki nie istnieje. Zbierają gó ry jedzenia, fizycznie nie da się tak duż o zjeś ć , wię c zabawy zaczynają się od jedzenia - rzucają jedzeniem na podł ogę , wynoszą je na zewną trz jadalni i wrzucają do basenó w, pocierają leż aki, dekorują klomby i posyp plaż ę . Nie chcę nikogo urazić , a wś ró d arabskich goś ci byli ludzie dobrze wychowani, ale tylko nieliczni. Gł ó wna czę ś ć zachowuje się dokł adnie tak.
Trzecia historia jest smutna. Mó j mą ż i syn idą ś cież ką wzdł uż basenu. Przechodzi dwoje arabskich nastolatkó w. Jeden z nich, najwyraź niej po to, by pokazać swoją twardoś ć , gł oś no spluną ł i spluną ł doniką d. Ale ś lina wylą dował a prosto na stopie mojego dziecka. Arab coś z siebie wyciska, mam nadzieję , ż e to przeprosiny i ucieka ze ś miechem. Syn był dł ugo myty i uspokajany. To już nie jest zabawne.

Historia czwarta. Leż ymy na plaż y, jest nas trzech, mamy trzy leż aki stoją ce obok siebie. Są też rzeczy, rę czniki. Mó j syn i ja poszliś my pł ywać , mó j mą ż się opala. Grupa Arabek podchodzi do naszych leż akó w i bez cienia zaż enowania, bez sł owa zabiera nasz leż ak. Mą ż macha rę kami, co wy panie wyrabiacie, ale reakcja tych pań to generalnie majstersztyk, udają , ż e go nie widzą wprost, gł upio biorą leż ak i siadają obok. I to w obecnoś ci wielu darmowych leż akó w.
Historia pią ta. Wieczorem turyś ci siedzą w amfiteatrze przed wieczornym przedstawieniem. Arabskie nastolatki bawią się - rzucają poduszkami-siedziskami. Poduszki fruwają po cał ym amfiteatrze, brudne, zwinię te po podł odze w kurzu i bł ocie, wlatują ludziom w gł owy, twarze, powalają mał e dzieci. Ż aden z arabskich rodzicó w nie komentuje tego swoim dzieciom. Ogó lnie rzecz biorą c, przez cał y czas nigdy nie widział em, ż eby wygł aszali uwagi do dzieci lub mó wili, ż e to niemoż liwe. Mogą zrobić wszystko! Europejczycy są generalnie zszokowani wszystkim, co się dzieje, pró by powstrzymania chuliganó w nie przynoszą ż adnych rezultató w. Ludzie po prostu zaczynają wychodzić . A potem kolejna poduszka uderza miejscowego mę ż czyznę w gł owę iw koń cu zbeształ ich po arabsku i powstrzymali tę hań bę .
Przez 12 dni pobytu w hotelu mogę opowiedzieć bardzo wiele takich historii. Pod koniec wakacji moje oczy zaczę ł y drż eć i bardzo chciał em wracać do domu. O jakim odpoczynku moż emy mó wić , jeś li przez chwilę boisz się zrelaksować i stracić czujnoś ć .
Totalizator pił karski. Na terenie dwó ch hoteli znajduje się okoł o 10 basenó w. Ale tylko dwa są ogrzewane. Temperatura w nich oczywiś cie nie odpowiada 28 stopniom, o któ rych nam mó wiono, ale nagrzewają się do okoł o 24-25 stopni. W Jardine, wypeł nionym turystami, ogrzewany jest najmniejszy i najgł ę bszy (1.80 m) basen, nie ma gdzie popł ywać dla dzieci. A ponieważ na począ tku marca jest wietrznie, a morze jest zimne, wię kszoś ć urlopowiczó w kuli się przy ciepł ych basenach. A przypomnę , ż e wczasowiczó w jest bardzo duż o, hotel jest wypeł niony po brzegi. Biorą c pod uwagę liczbę osó b i specyfikę kontyngentu brodzą cego w tym mał ym, ciepł ym basenie, skł ada się on z moczu i chloru. Ponieważ leż aki w pobliż u ciepł ych basenó w są ogó lnie problemem globalnym, bardzo ich brakuje. Pracownicy odpowiedzialni za basen zarabiają na tym, zabierają Niemcom leż aki na napiwki. Na począ tku też skorzystaliś my z tej usł ugi, dajesz dolara - cudem pojawia się darmowy leż ak. W przeciwnym razie nie ma bezpł atnych leż akó w. Pozostali turyś ci nastawiają budzik na 7 rano, ż eby wzią ć leż ak. Jeś li nie zrobił eś tego o 7, wszyscy zostali bez leż akó w przez cał y dzień . I to pomimo tego, ż e darmowe leż aki stoją w stertach kurzu na zimnych basenach i ł atwo jest rozwią zać problem niedoboró w i przywieź ć je tam, gdzie są potrzebne. Z tej okazji poszli poskarż yć się goś ciowi Rileyshin Veronica. Dodano leż aki, ale problem z brakiem nadal pozostał . Leż aki są tuż obok siebie, ludzi jest duż o, ja osobiś cie nie lubię tak bliskiego są siedztwa z nieznajomymi. Trudno nazwać to wakacjami.

Na terenie Riwiery duż y basen jest podgrzewany, ma spadek z gł ę bokiego na dziecię cy i panuje spokojniejsza i swobodniejsza atmosfera, kontyngent to gł ó wnie Europejczycy, jest nasz i kilku Arabó w, przyjemniejsza obsł uga na basenie . Tam poszliś my, zaprzyjaź niliś my się z facetem dozorcą basenu i za odrobiną wdzię cznoś ci był bardzo mił y, pomocny i zawsze znajdował darmowe leż aki i rozweselał mnie swoim uś miechem. Choć w normalnym hotelu, dostę pnoś ć leż akó w dla turystó w jest wliczona w cenę i nie wymaga specjalnych wysił kó w w poszukiwaniu ani dodatkowych inwestycji.
Wszystkie inne baseny i park wodny z lodowatą wodą . Na zdję ciu przy wyborze biletu wszystko wyglą da pię knie, na co nas zakochał o. Ale nie moż na korzystać ze wszystkich basenó w, któ re są na zdję ciach i aquaparku, woda w nich jest lodowata, wieje cią gle wiatr, w takich warunkach pł ywanie nie jest moż liwe. Niedawno otwarto kolejny basen, ale został on zbudowany wył ą cznie dla pię kna i pię knych zdję ć dla biur podró ż y, aby przycią gną ć turystó w, wczasowiczom nie wolno wchodzić na jego terytorium i leż akó w. Na pytanie dlaczego odpowiedź jest prosta – bo to nowoś ć !
Chciał bym zwró cić uwagę na dobrą pracę ratownikó w na Riwierze, któ rych byliś my ś wiadkami, gdy kobieta zachorował a w wodzie. Reakcja ratownikó w był a natychmiastowa. Bardzo dobrze!
Ogó lnie zauważ yliś my, ż e w Riwierze obsł uga jest bardziej kulturalna i pozytywna niż w Jardine.

Morze. W pierwszej poł owie marca morze jest zimne. Po przypł ywie jest cieplej i moż na pł ywać , ale podczas naszego pobytu prawie przez wszystkie dni wiał zimny wiatr i był o zimno, ż eby pł ywać w morzu i wydostać się z niego. Na plaż y jest duż o leż akó w i parasoli, ale materace są brudne, a ż eby się poł oż yć trzeba poszukać czystego. Nie ma barier od wiatru, a zapotrzebowanie na nie jest bardzo duż e, na plaż ę wieją wszystkie wiatry. Morze jest pł ytkie, na gł ę bokoś ć moż na się dostać pontonem lub morzem, ale dno jest zamulone i czasem kamienie, spacer po nim nie jest przyjemny, a zejś cie do morza jest ostre i kamieniste. W czasie odpł ywu ponton jest zamknię ty, wię c wydaje się , ż e tam jest, ale jeś li w cią gu dnia jest odpł yw, to ponton, jak wiele rzeczy w tym hotelu, jest obecny tylko dla pię kna, nie moż na z niego korzystać .
Rę czniki. Jest tylko jeden dozownik rę cznikó w i ma przerwę , dokł adnie w czasie, gdy obiad jest w jadalni. Wszystko dla wygody turystó w! Przy wydawaniu rę cznikó w przydarzył mi się też znaczą cy incydent. Był o wietrznie i po ką pieli przyszedł em zmienić dwa mokre rę czniki na suche. W drzwiach stoją dwa ł osie i szczerzą c zę by, proszę o zmianę dla mnie dwó ch rę cznikó w na suche. Nie odbieraj rę cznikó w, wynoś się stą d. (dokł adnie w tym tonie, nie przepraszam pani, ale na ciebie i poufale). W tym momencie podchodzi Niemiec i dostaje suche, czyste rę czniki. Jestem dorosł ą kobietą , stoję przed nimi, nie chcę mó wić kto i jak dziewczyna bł agam o zmianę chociaż jednej rzeczy, proszę wiatr, zimno w mokrych rę cznikach. Odpowiedź zabił a! Mó wi, gdzie jest twó j mą ż , jeś li jest ci zimno, idź niech cię ogrzeje! Jak ci się podoba 5-gwiazdkowy hotel, fajnie, co? Opadł a mi szczę ka!
Jadalnia. Jak już pisał am, z jedzeniem w hotelu wszystko jest dobrze. Jedzenie duż o, urozmaicone i pyszne. Z przyjemnoś cią jedli cielę cinę , jagnię cinę , kaczkę , duszoną i pieczoną woł owinę , smaż one i pieczone ryby, duż o owocó w i nie krojone, ale cał e, pyszne ciasta i orientalne sł odycze.
Szef kuchni staną ł na mię sie i ciastach i dał każ demu kawał ek na talerz, ale to bardziej na plus niż na minus, ż eby wczasowicze nie psuli cał ego jedzenia brudnymi rę kami i nie zbierali gó r, a potem je wyrzucali . Byliś my zadowoleni z jedzenia.

Stoł ó wka nie jest w stanie obsł uż yć tylu goś ci. Nie ma wystarczają cej liczby pracownikó w, starają się jak najlepiej, ale przy duż ym napł ywie w weekend nie mają czasu na sprzą tanie stoł ó w. Ogó lnie rzecz biorą c, moim zdaniem obsł uga jadalni jest najbardziej pozytywna i dobrze wychowana ze wszystkich usł ug hotelowych. Podczas obiadu i kolacji cią gle brakuje sztuć có w. Czę sto musiał am chodzić w kó ł ko, ż eby znaleź ć wolny stolik. Naczyń z frytkami jest duż o, ale muszę oddać hoł d, nie natkną ł em się na niemyte talerze. W jadalni zawsze są kolejki: na mię so, na makaron, na jajecznicę , na pizzę . Dostaniesz tu jedzenie dopiero po ustawieniu się w kilku kolejkach. Istnieje ró wnież kolejka do baru na drinki. Jadalnia jest gł oś na i panuje chaos. Poszliś my zjeś ć na letnim tarasie, gdzie jest ś wież e powietrze i spokojniejsza atmosfera. Stoł y tam nie są podawane, widelce, ł yż ki, serwetki przywieziono same.
Przeką ski. Przy basenie znajduje się bar z przeką skami. Gotują frytki, hamburgery, pizzę , moż na wzią ć warzywa. Godziny otwarcia moim zdaniem nie do koń ca udane od 14.30 do 17.00. W pozostał ych hotelach przeką ski czynne są od godziny 12.00. Ale ten hotel ma skró cone godziny otwarcia, najwyraź niej w celu zaoszczę dzenia pienię dzy. Ale nawet tutaj był a nieprzyjemna historia. Jest nas troje, podszedł em i chciał em wzią ć trzy plasterki pizzy na talerz (warto zauważ yć , ż e pizza skł adał a się z ketchupu i sera, a plasterki był y cienko pokrojone, tak naprawdę za mał o). Ale kucharz w dystrybucji pozwolił mi wzią ć tylko dwie sztuki, argumentują c, ż e jeś li wszyscy zabiorą tyle jedzenia, hotel zbankrutuje. (Był oby lepiej, gdyby powiedział to miejscowym, był oby to tylko w interesach). Po prostu nie mogł em znaleź ć odpowiedzi na to, po prostu nie ma sł ó w. Po co mam tł umaczyć , ż e jest nas trzech, a wię c trzy sztuki, a ja sam chciał em zjeś ć trzy? A to jest 5 gwiazdkowy hotel, all inclusive? ? ? Po prostu odwró cił em się i po cichu wyszedł em. Nastró j w tym hotelu psuje się wszę dzie i nieustannie, prawdziwa kpina na każ dym kroku.
Sł upy. Bary w tym hotelu ogó lnie mnie zaskoczył y i zachwycił y. Nie widział em takiej dyskryminacji, upokorzenia i totalnych oszczę dnoś ci u sł owiań skiego turysty jak tutaj w ż adnym innym hotelu i nie mogł em pomyś leć , ż e tak się w ogó le dzieje! Niemcy nalewają napoje do zwykł ych szklanek lub do osobistych szklanek lub pó ł litrowych kubkó w i to w takich iloś ciach, ż e wieczorem ledwo mogą chodzić . Nasi rodacy w zasadzie nalewają napoje do 150-gramowych jednorazowych kubkó w. Co wię cej, jeś li jest to piwo, to z rozmachem, ż eby był o wię cej piany, w efekcie piwo w tej szklance ma najwyż ej 70 gramó w. Przy barach zawsze są kolejki. Tutaj policz, ile razy musisz stać w kolejce, aby zebrać co najmniej 300 gramó w pianki? W jednej rę ce nie wię cej niż dwie szklanki. Proszenie o normalną szklankę jest bezuż yteczne - albo bę dą niegrzeczne, albo nawet odwró cą się , jakbyś był pustym miejscem. Przez 12 dni, raz w lobby barze, dostał em dwie szklane szklanki, przez pó ł dnia dbali o nie jak oczko w gł owie! : )) A jak Wam się podoba koktajl w jednorazowym kubku. Siedzisz przy takim koktajlu w lobby i czujesz się jak klaun. A obok siedzą Niemcy, Arabowie, a ich stoł y są zastawione normalnymi szklankami z napojami. Taka zł a postawa i cią gł a dyskryminacja we wszystkich barach. I to jest polityka hotelu, barmani otrzymują takie wskazanie. Nie wiadomo, dlaczego Sł owianie byli tak winni przed zarzą dzaniem tym hotelem. Barman Mahmud, mł ody nadę ty ł ajdak z wydę tymi ustami i bezzę bnymi ustami, został szczegó lnie wyró ż niony za znę canie się nad naszymi turystami, pracuje naprzemiennie albo w barze w jadalni, albo w lobby barze. O jakoś ci ich alkoholu nie bę dę się rozpisywał i wszyscy o tym wiedzą . Jedyne, co był o normalne, to piwo, jeś li rano miał eś szczę ś cie, był a szansa na wypicie zimnego. Wino jest tylko w jednym barze w jadalni i nie zdą ż ył em spró bować , kiedy staną ł em w kolejce i poprosił em Mahmuda o kieliszek wina, rzucił we mnie jednorazowym kieliszkiem z wykrzywioną twarzą , w któ rej był najwyż ej 20 gram wina i zaczą ł em krzyczeć , wynoś my się stą d! Dzieje się tak pomimo faktu, ż e palant jest odpowiedni dla moich synó w. Nie pił em i nie podejmował em kolejnych pró b picia wina. Po tym nie został o mi nic w gardle.
Ż aden z baró w nie ma sokó w. Jest cola, sprite, mirinda, w pojemnikach przypominają cych yuppies o smaku pomarań czowym i ananasowym oraz wodę . A wię c o tej wodzie - w ż adnym wypadku nie powinieneś jej pić ! Nie wiadomo, co to za woda i ską d pochodzi, popeł niliś my lekkomyś lny czyn i nie wiedzą c, jaka był a sytuacja z wodą w hotelu w pierwszym dniu, w któ rym piliś my tę wodę - na 4 dni niestrawnoś ć gwarantowana! Nastę pnie sam osobiś cie widział em jak jeden z barmanó w wlewał wodę z wiadra do granatora aby schł odzić ló d, widać , ż e ktoś chł odził butelkę w lodzie, ló d topił się i tę wodę wlewano do pojemnika z wodą pitną dla turyś ci. Pij wodę tylko z zamknię tych butelek, któ re są przynoszone do pokoju. Wody butelkowanej nie moż na dostać w barze, moż na ją tylko kupić . Dlatego zawsze musisz nosić w torbie butelkę wody z pokoju. Ló d do koktajli jest ró wnież robiony z tej samej wody, radzę odmó wić napojó w z lodem.

Wi-Fi. Jest tylko w holu przy recepcji. Wieczorami dział a to bardzo ź le, bo wszyscy przychodzą tam posurfować po Internecie. Kartę kupiliś my od lokalnego operatora Orange na lotnisku. Faktycznie okazał o się , ż e jej zawartoś ć to poł owa kwoty wskazanej podczas wyprzedaż y, ale i tak jest to bardziej opł acalne niż kupno karty w hotelu.
Animacja. Nic. Aktywni są animatorzy arabskich chł opakó w, a nasze dziewczyny poza sprzedaż ą biletó w na dyskotekę nic nie robią , podczas wieczornych pokazó w mają takie smutne miny, ż e aż chce się razem ż ał ować i pł akać . Wieczorami w amfiteatrze wystę pują przyjezdni artyś ci. Zasadniczo co trzy dni to samo.
Sklepy. W hotelu znajdują się sklepy, ale ceny są zbyt wysokie. Po lewej i prawej stronie hotelu znajdują się sklepy i stoiska z owocami, pamią tkami, sł odyczami, tekstyliami itp. moż na kupić taniej.
Wyniki. Biorą c pod uwagę powyż sze, pobyt w tym hotelu nie moż e być nazwany wakacjami. To quest survivalowy, w któ rym drwią z ciebie za wł asne pienią dze i nieustannie psują ci nastró j! Po raz pierwszy w ż yciu na wakacjach bardzo chciał em wró cić do domu. Hotel nie odpowiada 5 gwiazdkom, pod wzglę dem obsł ugi i stosunku do turystó w, nawet nie plasuje się w pierwszej tró jce.

NIE POLECAM tego hotelu i już nigdy go nie odwiedzę .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał