Święta w arabskim smaku

Pisemny: 27 sierpień 2010
Czas podróży: 19 — 28 lipiec 2010
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 7.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 5.0
Na wakacje wyjechaliś my w lipcu jako rodzina: dwie dorosł e osoby i 9-letni syn. w Egipcie po raz pierwszy pojawił się touroperator – Mostrevl. Bon był daleki od spalenia, za trzy dali 4.000 rubli. i to za niepeł ne wyż ywienie. Najważ niejszym wraż eniem jest niezapomniany arabski smak. Morze pozytywó w, ale jesteś my bezpretensjonalnymi turystami, wszę dzie jesteś my szczę ś liwi.
odprawa odbył a się w nocy, począ tkowo zaproponowano nam pokó j w budynku 3, tym, któ ry od razu straszy rosyjskich turystó w (po naszej odmowie zaoferowano go innym rodakom). jest na pierwszym pię trze, malutki, ponury, z wysł uż onymi meblami, ryczą cym klimatyzatorem, mał ym oknem wychodzą cym na krzaki i dalej - kawał ek basenu i zwią zany z tym nieustanny hał as. za 30 dolaró w ten problem został rozwią zany - pokó j w budynku 4, widok na morze.
Co prawda był y dwa pojedyncze ł ó ż ka dla nas trzech, ale postanowiliś my nie zawracać sobie tym gł owy (byliś my zmę czeni drogą ) i po obiedzie resztki bufetu przyniesionego specjalnie dla nas w kawiarni przy basenie, poszł y na ł ó ż ko. Nie był o tam: gdzieś o wpó ł do drugiej w nocy z są siedniego pokoju dobiegł dziki hał as, tupanie i krzyki (lub piosenki) po arabsku - hał aś liwa arabska rodzina coś ś wię tuje ...i kilka innych rodzin przyszł o odwiedzaj je z krzyczą cymi dzieć mi, któ re ró wnież przyczynił y się do...

po kilku nieudanych pró bach uspokojenia braci, personel recepcji zgodził się dać nam kolejny pokó j i o pierwszej w nocy pomaszerowaliś my do pią tego budynku, gdzie zostaliś my na kolejną godzinę pod drzwiami, czekają c na klucz do pokó j i dostawka, i musieliś my kilka razy biegać do recepcji, ż eby poprosić o przyspieszenie, a w tym czasie dziecko spał o na torbach na otwartym tarasie, ponieważ noce w Egipcie są ciepł e.
nie był o już problemó w z pokojem - widok na morze, cicho, czwarte pię tro, wł ą czyliś my klimatyzację na min (17 st. ), ale za bardzo nie chł odził o - był o wygodnie - 25 st. umeblowanie - duż y dwó jka ł ó ż eczko (bardzo wygodne), drewniane skł adane dla dziecka, szafa, toaletka z lustrem, minilodó wka, w któ rej drzwi wsparte był y na desce, aby nie opadał y, oraz telewizor z dwoma rosyjskimi kanał ami. cał kiem nieź le i duż o lepiej niż gdzieś w sektorze prywatnym niedaleko Soczi.
Najbardziej uderzył mnie narodowy smak – w tym czasie odpoczywali tylko Arabowie (90%), mają duż e rodziny z wieloma dzieć mi (myś lę , ż e są to bardzo zamoż ni Arabowie), czę sto kilka ż on z widocznymi tylko oczami (ubrania narodowe – jak są gorą ce, biedni, w czarnych bluzach, oni też się w nich ką pią!
), bardzo oryginalne dla nas tradycje - mocno pachną aromatycznymi olejkami, wię kszoś ć z nich jest bardzo syta, w dzień ś pią i cał ą noc przesiadują przy basenie pod parasolami, chociaż nie moż na pł ywać , a ich dzieci skaczą na plac zabaw w nocy! ogó lnie - bardzo sympatyczni ludzie, niektó rzy z nich (mę ż czyź ni) nawet wyrazili chę ć porozumiewania się po angielsku. kobiety najwyraź niej nie mają prawa rozmawiać z nieznajomymi. ale mię dzy sobą duż o rozmawiają , z temperamentem i gł oś no! W koń cu przybył o wielu Rosjan, ale nie zachowywali się lepiej niż Arabowie - pili, kradli z bufetu. Wyglą da na to, ż e był o jeszcze 2-3 rodziny Europejczykó w z Wę gier i Finlandii. Ogó lnie w Hurghadzie był o w tym czasie duż o Europejczykó w, ale nie w naszym hotelu.

Praktycznie nie był o barier ję zykowych. Ogó lnie w Hurghadzie prawie wszyscy kupcy, taksó wkarze itp. mó wią po rosyjsku.
od tego zależ y ich interes i na pewno każ dy, kto zajmuje się turystami, mó wi po angielsku, ale w hotelu pokojó wki nie zawsze rozumieli nawet angielski, a czasami musieli się z nimi porozumieć przez pracownika w recepcji (np. dziecko uparcie zabrali prześ cieradł o i musieli bł agać o to z powrotem, bo pod futrzanym kocem jest gorą co. ) Zamiast prześ cieradł a przynieś li nam jakoś drugie ł ó ż ko z peł nym kompletem poś cieli, stamtą d wzię liś my prześ cieradł o i schował em to w szafie i nie był o wię cej problemó w, ale ł ó ż ko był o zł oż one i postawione na balkonie. Nawiasem mó wią c, arabskie sł owo oznaczają ce prześ cieradł o to walka wrę cz.

mieliś my obiadokolację , wię c prawie codziennie jeź dziliś my taksó wką do miasta na spacer i coś przeką sić (lepiej wybrać lokalne kawiarnie, w któ rych jedzą Arabowie - zaró wno taniej, jak i znowu o narodowym smaku). Chociaż jest napisane, ż e hotel znajduje się na Starym Mieś cie, tak naprawdę taksó wką do Starego Miasta zajmuje okoł o 10 minut, koszt to 2-3 USD, jak się targujesz.

Nie zalecamy jazdy busami i autobusami, mogą one dostarczyć je w niewł aś ciwe miejsce lub wyrzucić z drobnymi. Wokó ł hotelu są tylko place budowy, nie ma sklepó w ani kawiarni, a na terenie hotelu (i są siednich hoteli ró wnież ) sklepy i kawiarnie są drogie. Wodę pitną kupiliś my tylko w hotelu (2$ za 6 l) i oleje w sklepie Emila (na plaż y, nie przy basenie! ) pię kny nasyp - Marina Boulevard - ale dookoł a - tylko place budowy...Dzielnica Dahar - mieszkają tam miejscowi Arabowie, wiele sklepó w dla turystó w i prawie ż adnych turystó w. Dlatego Arabowie są tam we wszystkich kolorach, proszą , abyś do nich podszedł , ale nie chwytają cię za rę kę.
Do Nowego Miasta jest daleko, 15 kilometró w moż na wzią ć taksó wkę za 4-5$, ale warto: pię kny deptak z oś wietleniem, sklepami i kawiarniami, w Grand Hotelu wieczorami bezpł atne wystę py w ję zyku angielskim, potem bezpł atna dyskoteka przez cał ą noc.
z wycieczek wybraliś my się na przejaż dż kę ł odzią z przezroczystym dnem i do Luksoru. kupiony od miejscowych, cena jest 2 razy niż sza, a w jednej grupie byli tacy, któ rzy kupili od touroperatora z oszustwem. Nawiasem mó wią c, wielu Europejczykó w (Holendrzy, Norwegowie, Francuzi) ró wnież preferuje wycieczki od miejscowych.

wię cej wolnego czasu cieszył się morzem.
Do plaż y jest okoł o 500 metró w, co nie jest takie mał e w upale ...Z konia Natashy, któ ry kiedyś przywoził turystó w, został tylko jeden wó z ...Ale za 1-2 USD moż na jeź dzić na wielbł ą dzie o imieniu Oscar.
duż o napisano o plaż ach i morzu, nie bę dę powtarzał , wszystko w porzą dku - nie czuje się upał u, jak wieje bryza, ryby-ryby-koralowce są doskonał e, nie wyjeż dż aliś my woda godzinami, był o 30 stopni!...
trzeba opalać się pod grzybami z liś ci palmowych, dzię ki nim doskonał a opalenizna! i spalisz się tylko na sł oń cu. i nie radzę niczym malować ust - są spalone na pę cherze i spuchnię te od poł ysku. twarz i usta ró wnież należ y posmarować kremem ochronnym!

pisał o ś mietnikach dookoł a, ś mierdzą cej wodzie do nawadniania i muchoł ó wkach. jeś li chodzi o wysypiska ś mieci - w dzielnicy arabskiej nie jest brudniej niż w naszym kraju na prowincjonalnej Rosji, hotel jest bardzo czysty i bardzo zadbany, zieleń i kwiaty są wszę dzie, robotnicy są jak mró wki - wycinają coś dzień i noc.
podlewają roś liny nocą , bo woda to naprawdę ś cieki i niezbyt przyjemnie pachnie, ale to cecha cał ej Hurghady - odsolona woda morska do celó w technicznych, i uż ywają jej ponownie, po turystach, ale podkreś lam znowu - podlewają tylko nocą , w dzień nie ma Nie ma zapachu, ogó lnie personel traktuje turystó w z szacunkiem. nie był o zapachu muchoł ó wek.
o jedzeniu - nikt tak nie je w domu. Podobał o nam się wszystko. smaczne, urozmaicone, bardzo ł adnie urzą dzone. W przeddzień wyjazdu syn wró cił z obozu dla dzieci, wię c po obozowym stole zjadł wszystko dla sł odkiej duszy, a my nie pozostaliś my w tyle. ale wcale nie wyzdrowiał y - podobno duż o pł ywali.
dokł adniej - ś niadanie - na Twoich oczach szef kuchni robi omlet z nadzieniem i bez (bardzo smaczne), dodatkowo robi też naleś niki, któ re mają być pł ynną czekoladą w duż ym naczyniu (nawet nie wiem jak to nazwać ), dż emy, czy gorą ce mleko z pł atkami .

wydaje się , ż e to by wystarczył o, ale nie - są kieł baski, ziemniaki, duszone warzywa, ser feta i oscypek na duż ych tacach, kieł basa, ró ż ne siekane warzywa. wydaje się , ż e aż nadto, ale każ de ś niadanie był o cudownym daniem narodowym - tak jedzą Arabowie - do talerza zupy wlewamy kilka ł yż ek oliwy, potem wlewamy duszoną fasolę z ogromnego wydł uż onego naczynia z chochlą , zalewamy ponownie naoliwić i posypać drobno posiekaną cebulą i pomidorami oraz posypać przyprawami, któ re się tutaj znajdują . Wcią ż pamię tam tę pysznoś ć … O buł eczkach nie piszę – jest ich nieskoń czenie wiele. herbata jest zł a, mielona gotowana kawa nie jest zł a. soki - yupi z pomarań czy i dobry hibiskus z cukrem, na któ rym polegają pokrojone na pó ł limonki. Jak moż esz być z tego niezadowolony, nie rozumiem.
obiad - kilka zup, czę ś ciej puree ziemniaczane, wszelkiego rodzaju dodatki - obowią zkowo ryż i ziemniaki, czasem spaghetti z sosem, mię so i kurczak w ró ż nych postaciach, czasem ryba, duż o warzyw, wszystko jest pyszne i tam to duż o wszystkiego. na obiad kilkanaś cie rodzajó w deseró w - i ciast i plackó w i galaretki, jeden rodzaj owocó w - kolejno arbuz i melon, ale owoce (mango, banany, guawa) kupiliś my tanio na lokalnym targu w Daharze. ponieważ na obiad pł aciliś my za nas napoje, nie piliś my ich, a w pokoju zawsze mieliś my soki i wodę z miasta, a mił y kelner czasami dawał dziecku sok za darmo. Egipcjanie na ogó ł kochają dzieci.
Restaurację czę sto odwiedzał naczelny dyrektor hotelu - dobroduszny grubas w ś rednim wieku, najwyraź niej nie w typie arabskim. Nie rozumieliś my, jakiej był narodowoś ci.
Na plaż y praktycznie nie był o animacji, z wyją tkiem gorą cego Araba, któ ry chodził po plaż y i krzyczał „Gemnastek”, „Aquaaeroback”!
Kilka razy udał o mu się nawet zrekrutować.5-6 kandydató w (Rosjan i kilku wyemancypowanych chrześ cijań skich Arabó w). Wieczorami w budce po drugiej stronie ulicy organizowano rozrywkę : kilka razy odbywał y się tań ce brzucha i narodowe tań ce egipskie, a przez resztę czasu konkursy w duchu sowieckich domó w wypoczynkowych. Arabom się to podobał o.
Podsumujmy:
Atuty hotelu to: pię kny teren zielony, ż ywa rafa koralowa na plaż y (co jest rzadkoś cią w Hurghadzie), doskonał e jedzenie, dobre pokoje (tylko w nowych budynkach - 4.5, 6).

Minusy: poł oż enie na obrzeż ach miasta, mał o malownicze otoczenie (place budowy), brak sklepó w i kawiarni poza hotelami, plaż a po drugiej stronie ulicy i doś ć daleko od hotelu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał