Po prostu LUDZIE Hotel Zahabia

Pisemny: 16 marta 2015
Czas podróży: 24 — 31 styczeń 2015
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Zanim przejdę do szczegó ł ó w, oto kilka rzeczy, na któ re warto zwró cić uwagę :
Nie osiedlaj się w budynku numer 5! Nigdy!
Są korale, a plaż a jest normalna. Są warunki do snurkowania!
Wodę pitną trzeba bę dzie dodatkowo wydać .
Sejf w recepcji jest bezpł atny i niczego nie brakuje.
Jedzenie (moim zdaniem) nie gorsze niż w 5 i 4.
A teraz obiecane szczegó ł y.

Z resztą był em zadowolony w moim pierwszym egipskim trio. Przypomnę , ż e wedł ug sowieckiego systemu oceniania w szkole 3 oznaczał o dostateczny, czyli nie dobry i nie doskonał y, ale zadowalają cy. To moja ulubiona ocena: 3 plus, jestem do tego przyzwyczajony. A to trio mi odpowiadał o, bo ma plusy! Hotel nie jest duż y, ł adny, teren jest wydł uż ony: budynki (pokoje) otoczone są malowniczymi dziedziń cami z basenami, ogrodnik pracuje 5! Pię kna okolica. Ł ADUNKI. Przy odprawie kierownik wył udzał grosze na rozliczenie, ale nie od wszystkich, ale jakoś wybió rczo. Obiecał „ł adny pokó j z widokiem na basen”. Muszę od razu powiedzieć , ż e 99% pokoi ma widok na basen, wię c nie warto za to pł acić . Osoby mieszkają ce na pierwszym pię trze z „widokiem na basen” oglą dał y zabawę (oczywiś cie z hał asem) do pó ź nych godzin nocnych… Warto zapł acić , jeś li zaoferowano Wam pokoje, któ re nie wychodzą na ulicę (są po prawej stronie , w są siedztwie innego hotelu). Wyjaś nię dlaczego – ci po lewej (ró wnież z widokiem na basen) mają dostę p do galerii i tam doskonale sł ychać najcień sze drzwi i ś ciany oraz wszystkie odgł osy ulicy: motocykle bez tł umikó w, trą bienie taksó wek, dudnią ce szlochy. Ale to drobiazg! Jest muezin! Zaczyna się modlić o 5 rano - GŁ OŚ NO! Widział eś film „Wojna ś wiató w”? Kiedy te straszne obce maszyny ś cigał y gł ó wnego bohatera - T. Kukurydza i strasznie wył y! Zgadza się – trą bka jerychoń ska zaczyna wyć , a ty budzisz się „z zimnym potem” – zaatakowali Marsjanie! Potem modlitwa ż ał obna, potem coś w refrenie, potem kolejne kazanie. . . okoł o godziny. . . I tak powinno być.5 razy dziennie! Ale tak naprawdę zdarzał o się to czę ś ciej! Nie mogliś my spać nawet w porze lunchu: zdarzył o się to kilka razy. Dzię ki recenzjom miał em ze sobą zaró wno zatyczki do uszu, jak i sł uchawki z audiobookiem, a to mnie uratował o. . . Ale usł yszał em, ż e ktoś , kto wró cił do pokoju rano po rozrywce w nadziei na spanie, wkró tce się obudził i krzyczał szaleń czo doniką d w galerii - „zamknij się ”! Ale to nie pomoż e, meczetu w ogó le nie widać , to jest audycja na gł oś nikach, a moż e nawet na nagraniu. . . Dlatego powiedz budynku nr 5 - nie, nie, nie! Moż e nie tak bardzo sł ychać to na obrzeż ach budynku lub na pierwszym pię trze, ale nasz pokó j wychodził na tę przeklę tą ulicę , wzdł uż któ rej strumień dź wię ku uderzał prosto w najcień sze drzwi z pę knię ciami.... Musiał em wykorzystać tę niedogodnoś ć , ponieważ budzik.
POKÓ J oczywiś cie jest stary, wszystko jest bardzo „stare”, ale to drobiazg, nie osiedlił em się w Wersalu. Ale ś wietna loggia, oczywiś cie z widokiem na basen. Ł ó ż ka musiał y zostać przesunię te i nie został y rozsunię te! Ale te ł ó ż ka są strasznie twarde! Telefon nie tylko był , ale też dział ał . Telewizor ró wnież dział ał , ale nie ró ż nił się ró ż norodnoś cią kanał ó w. Torturowana fluorescencyjną ż aró wką nad lustrem w ł azience - mruga i gł oś no, czę sto, czę sto pę ka. . . Bzdury? O nie! Znowu migotliwy trzask. . . jak tortury partyzantó w przez nazistó w. . . nawet przez zamknię te oczy uderza w mó zg. Dzwonili, ale nie mogli dostać wizyty specjalisty… Już jedenasty raz zaczą ł em rozmawiać przez telefon nerwowymi kró tkimi zwrotami: elektryk, ż aró wka, pomoc… najwyraź niej przestraszona kobieta + sł owo „elektryk”, pracowali. . . Przyszedł chł opak z ż aró wkami : ). . . Dlatego uciekł - zł e ż aró wki! Kró tko mó wią c, coś tam poprawił , nie wyszł o, wię c zastą pił trochę bzdur i ż ycie stał o się jaś niejsze. Moż e dla nerwowych perfekcjonistó w był by to cios, skoro szczegó ł y schył ku są widoczne, ale dla nas, przyzwyczajonych do ś mierdzą cych kocich gankó w, ś mietnikó w w centrum miasta, sł onej brudnej brei zimą , trę dowatych w metrze i ogó lnie zupeł ne niehigieniczne warunki w domu, to wszystko proste, w ż aden sposó b nie odgrywa ż adnej roli.... Jeś li chodzi o klimatyzator, jakoś go nie uż ywali, w koń cu jest zima...: )
Ł AZIENKA. Obrobione, umyte. Co jeszcze jest potrzebne? Dopó ki nie mogli uż yć ż aró wki nad lustrem, uż ywali innej - wspó ł pracuje z maską : brzę czy. Dopuszczalne, nie zapomnij go wył ą czyć . Kabina prysznicowa jest mał a i niewygodna: wł ą czasz prysznic i wszystko rozlewa się na podł ogę . Dlaczego myś lał eś , ż e jest tam dziwny mop? A wszystko jest przemyś lane - rozlaną wodę wbijasz mopem w specjalny otwó r w podł odze! Doś ć mę czą ca i nieskuteczna, wię c postanowiliś my zmienić technikę mycia ciał a: musiał em trzymać prysznic w dł oni i skierować go w gł ą b kabiny, ż eby się nie wylał , bo nie był o sensu z kurtyny. Sprzą taczka rozdał a mydł o i szampon (w jednorazowej torebce). Mydł o - jasnoró ż owe, jak plastelina. Potem pojawił y się biał e kostki - bardziej przypominają ce mydł o. Niektó rzy, któ rzy nie brali mydł a, kupili je, ponieważ straszne jest mycie się w tym hotelu. Zawsze bierzemy mydł o, w tym mydł o domowe i radzę zrobić to samo. Szampon, lepiej też zabrać ze sobą wł asny, najlepiej z balsamem uł atwiają cym rozczesywanie, bo w pokoju nie ma suszarki do wł osó w! Tak wię c czesanie po umyciu wł osó w i wysuszeniu splą tanych wł osó w nie przyniesie radoś ci. Ale wszystko idealnie wysycha na balkonie - wyszedł , wiał wiatr, wygł adził sploty rę kami (jeś li nie ma grzebienia) i prawie wszystko! Wię c lepiej weź ze sobą suszarkę (+ mydł o i szampon)!
CZYSZCZENIE. Na co dzień - trochę zauważ alne: na planie w ł azience i sprzą taniu ł ó ż ka. Odbył a się szarada z rę cznikami. Kiedy się zameldowaliś my, był o ich 4:2 duż e i 2 mał e. Potem cał y czas się zmieniał o: 2 duż e, 1 mał y, potem 3 mał e, 1 duż y, potem coś innego...Martwiliś my się , ale na pró ż no - do dnia wyjazdu znó w był kompletny zestaw . Jednocześ nie mó wiono, ż e komuś nie dano mydł a i szamponu, a komuś przyniesiono dodatkowe rę czniki. Wię cej o rę cznikach: na rę czniki plaż owe wydają specjalną kartę rejestracyjną - wszystko jest w niej zapisane ! ! ! Nie bę dziesz w stanie wzią ć tego dwa razy - chł opiec z bata wyraź nie kontroluje wszystko: kiedy go wzię li. Jednocześ nie trzeba jakoś zgadywać , aby zdecydować , czy chcesz skorzystać z wycierania przy basenie, czy na plaż y: trudno to poł ą czyć , jeś li nie nosisz go ze sobą . Jeś li zabrał eś go na plaż ę i oddał eś , nie dadzą ci ś wież ych przy basenie. Jeś li wzią ł eś go przy basenie, a potem przeszedł eś , nie bę dziesz mó gł zabrać go na plaż ę tego samego dnia. Kró tko mó wią c, chodziliś my z rę cznikami i rzadko je oddawaliś my, suszyliś my je na balkonie - są cudowne suszarki! Do tego hotelu 5! W 4 i 5 nie ma czegoś takiego, uważ a się , ż e skoro pozwolił eś sobie na 5, to masz pienią dze na pranie, po co Ci suszarka? A tutaj bez gł upcó w umył am sushi na balkonie z przyborami toaletowymi. Bez hipokryzji szanuję to!

JEDZENIE. Mieliś my All Inclusive. Był em zadowolony. Oczywiś cie nie był o dnia arabskiej kuchni z jej cudownymi sł odyczami, a każ dy dzień jest w zasadzie taki sam, ale wszystko jest pyszne i bez biegunki. Stale ryby - prawie zawsze w cieś cie i jest pyszne. Mię so był o gł ó wnie w postaci klopsikó w i oczywiś cie kurczaka. Sł odycze są takie sobie - to samo dekorowane na ró ż ne sposoby, jak galaretki i musy, coś kolorowego. Ale rogaliki na ś niadanie: cudowne! Z dż emem - mniam! Nawiasem mó wią c, nie zorientowali się , jaki rodzaj dż emu jest w 2 sł oikach: najwyraź niej dodają wszystko, co jest do sł oikó w, i okazał o się , ż e jest to mieszanka daktylowo-pomarań czowo-truskawkowa! Pikantny! Z owocó w: pomarań cze i daktyle zawsze! Melon był kiedyś (kto go spró bował , docenił jego smak, a potem pewne konsekwencje). W tym przypadku jestem za osobnym posił kiem - nie jem owocó w od razu po posił ku (ż eby bez konsekwencji), tylko jako deser, osobno, nie wcześ niej niż po 30 minutach. . . Dlatego w hotelach ja Nie przepadam za owocami na obiad, chyba ż e pocieram daktyle i jem pó ź niej osobno. A tak przy okazji: w pobliż u sprzedają kilka owocó w, wię c zawsze moż esz dostać trochę owocó w, jeś li chcesz. Witamin miał am też w warzywach: pomidorach, ogó rkach, kapuś cie. Do dekoracji - makaron, ryż , ziemniaki, fasola. Był y warzywa duszone i kiedyś warzywa z grilla. Mniam! Był y sery: takie jak „feta” i przetworzone. "Feta" - każ dy z nas jadł przyzwoicie na ś niadanie z kawą : 50-60 hrywien, a to niezbyt droga kwota. Wię c hotel już się opł acił ! : ) Zupy był y pł ynne, przezroczyste (zupy-puree jakoś mi tu nie pasował y). W jedzeniu zup na Zahabii kryje się waż na tajemnica – w salaterce obok rondli z zupami znajdują się posiekane limonki! To jest celowe - do zupy trzeba wycisną ć limonkę ! A potem zamiast pł ynnego rosoł u z warzywami dostaniesz prawie mieszankę ! Smaczny! Ucieszył o mnie to, ż e był a pyszna, delikatna, pozbawiona smaku oliwa z oliwek (podobno pierwsze tł oczenie na zimno) do podlewania warzyw. Kolejna tajemnica: o masł o w „pudeł ku” rano należ y zapytać kucharza, co robi jajecznicę , a ketchup (swoją drogą pyszny Heinz) zapytać barmana. Rzeczywiś cie, napoje (opró cz porannej herbaty i kawy) barman nalewa do plastikowych kubkó w. Có ż , dla piwa to najwyraź niej waż ne. Ale na aklimatyzację i trawienie polecam inny napó j, któ ry wiedzą , jak zrobić (nie mogliby go zepsuć jak wino i brandy) i do któ rego taki kieliszek się nadaje: GIN! Z duszkiem i limonką - fajny koktajl! Batonik posiada ró wnież "sos" z granatu - moż na dodać dla koloru i sł odyczy. Nawiasem mó wią c, dobrze komponuje się ró wnież w koktajlu z suzą .
Bar przy basenie czynny jest od 10-30, wię c jeś li wyjdziesz wcześ nie, nie bę dziesz mó gł napić się kawy, herbaty ani czegoś mocniejszego.
Bardzo mili menedż erowie w restauracji i barze na plaż y pomogą z uś miechem. Wieczorem w stoł ó wce jest napł yw, otwierają drugie pię tro - jest tam wszystko opró cz napojó w. W takiej sytuacji menedż erowie ci nie boją się wykonywać pracy kelneró w. Jednocześ nie udaje im się też zarzą dzać . Dobra robota, podobnie jak kucharze!
WODA. Nie ma darmowych dystrybutoró w wody, a szkoda prosić barmana o wodę w szklance, jeś li są inne napoje. Chociaż kiedyś pytał em w barze na plaż y - coś był o nie tak z tą wodą...Pisali o tym w recenzjach i to prawda....Wodę trzeba kupić.... Ale co mnie ucieszył o - tam jest hibiskus! Cudowny napó j, któ ry nie tylko stabilizuje ciś nienie krwi, ale obniż a poziom cholesterolu! Polecam zamiast piwa, piwosze wybaczają .

PLAŻ A I KORALE! To bajka dla mił oś nikó w nurkowania z rurką , zwł aszcza tych, któ rzy są począ tkują cy lub kiepsko pł ywają ! Jest tam wszystko: piasek zamieniają cy się w mał e nagromadzenia skalne, coraz dalej i lepiej, a na zewną trz – ś ciana koralowcó w o pł ytkiej gł ę bokoś ci. Ryby zafascynowane - tutaj są bardziej towarzyskie i widział y takie, jakich nie widział y nigdzie indziej, nawet w Marsa Alam! Manta (mał a) pł ywał a na pł yciznach ! ! ! Oczywiś cie pł aszczki. Papugi i inne ryby - stada! Odwiedził a nas kał amarnica na pł yciznach, a takż e lekka murenka cę tkowana. Bardzo urozmaicony! I coś w rodzaju ogromnych szczupakó w - lub barakud lub ciał dorastają cych do 1.50 metra. Są tam cał y czas, zatapiają się od strony gł ę biny, pł ywają po koralu do czyszczenia. Wrzucę fotki, sam ustalę jakie ryby, ale pł ywanie wś ró d ogromnych ryb podobnych do szczupakó w był o niezwykł e! Naprawdę podobał mi się Coral i jest to kolejny 5 hoteli! Ogó lnie są dwie plaż e. Jedna na począ tku - jest czysto piaszczysta. W pł ytkiej wodzie moż na dopł yną ć do ciekawszych miejsc. Jest wybó r - i to ś wietnie! Rę czniki wydawane są na pierwszej plaż y, jest też porzą dna ł azienka a nawet garderoba! z ogromnym lustrem (czego nie zauważ ył em w innych hotelach wyż szej rangi)! Moż esz zobaczyć opaleniznę . Są prysznice. Boisko do siatkó wki, pł atna kawiarnia na plaż y, sklepy (z nachalnymi sprzedawcami). Ciekawostką jest to, ż e nie ma ż adnych ogrodzeń od wiatru, tylko grzyby i leż aki z materacami. Druga plaż a jest dalej, trzeba iś ć rodzajem „promenady” wzdł uż ogrodzenia i zabudowań są siedniego hotelu do molo. Jest druga plaż a - bliż ej koralowcó w. Jest też pł atna kawiarnia, gorsza toaleta i ł azienka z prysznicem. Muzyka krzyczy, animatorzy pró bują - boccia, rzutki, gimnastyka, taniec brzucha, aqua aerobik. Odkrył am Bochę - doskonał e narzę dzie do ró wnomiernej opalenizny! Owoce sprzedawane są w drodze na plaż ę i przy hotelu. Bar z opcją „all inclusive” znajduje się tylko na pierwszej plaż y, ludzie biegają tam i z powrotem na drinki wzdł uż „promenady”, a to pomaga się opalać !
Animacja jest. Denis i Lera + miejscowy facet. Pracują na plaż y, jak powiedział em: bocha, rzutki, gimnastyka, taniec brzucha, aqua aerobik, siatkó wka. Wieczorem pokaz w „szopie” naprzeciw gł ó wnego wejś cia do hotelu. Raz poszliś my na „fakir show”, ale najwię kszą przyjemnoś cią był a publicznoś ć , któ ra na niego przyszł a – fajnie jest oglą dać tych, któ rzy przyszli! Ś wietna rozrywka: to nie są dla ciebie nudni Niemcy. Są tu rosyjskoję zyczni i Arabowie - jest bardzo fajnie! Od arabskiego etno show (pł ywanie w ciuchach w lodowych basenach) có ż , ich zwyczaje też są osobliwe, po naszych „machomanó w” w kamizelkach, peł nych piwa i innych „gorą cych” napojó w, któ re radoś nie wpychają się do basenu przy barze . Albo przebrani za pirató w, cią gną „urodzinowego chł opca” prosto na leż ak na molo i wrzucają go do morza.
A takż e panie. . . mmmm. . . ooooh. . . te stroje i szpilki. . . Pokaz mody! Afiszowali się w peł ni! Widział em ucieleś nienie „Ellochki kanibala”, nawet „meksykań ski skoczek skoczek” był z nią ! Naprawdę wygrał a - co wieczó r nowy, zapierają cy dech w piersiach stró j, nie liczą c mody plaż owej! Chciał bym zobaczyć jej walizkę ! Ogó lnie rzecz biorą c, nie ma co oderwać się od zwykł ych ludzi, Zakhabia jest wł aś nie do tego! Generalnie na Zahabii nie był o nudno! Jak mó wi animator Lera – „W Zakhabiya wszystko dzieje się ! ”.
Zabawiali się też wieczornymi spacerami po ulicach ze sklepami. Pierwsze zadanie to „kup wodę tak tanio, jak to moż liwe”. W pobliż u hotelu - 6 litró w za 2 dolary. Pojechaliś my w kierunku Sł onecznych Dni, przy hotelu są tylko sklepy. Skoro kupiliś my 2 butelki (wspó ł praca z są siadami na pię trze) – to na mał ą hurtownię : 7 litró w za 2$! W sumie taką.7-litrową butelkę sam wypił em przez 8 niepeł nych dni (i mył em zę by). Swoją drogą , wyglą da na to, ż e woda sprzedawana jest ró wnież w barze Zakhabia przy basenie, podobno za tę samą cenę tylko 1.5 litra (ale to nie jest dokł adne). Potem poszli kupić szmaty za 2 dolary - mniej udane, ale fajnie się targować...aw sklepach są koty i kocię ta: moż na je pogł askać jako rozrywkę ! W hotelu są ró wnież koty - bardzo urocze, dobrze mruczą ce i wszystkie są egipskie, peł ne wdzię ku, nie takie jak nasze. Ż ał uję , ż e nie wzię ł am jedzenia (choć o kotach w hotelu czytał am w recenzjach). To prawda, ż e ​ ​ ludzie brali jedzenie ze stoł ó wki i leczyli wą sate paski, a ja też ż ał uję - wyją ł em i nakarmił em. Jak ryba na molo. Pewnie jeszcze niemoż liwe, ale jakoś sł abo wierzę , ż e jeś li bę dę karmiony tylko ciastami, to nie bę dę chciał zwykł ego jedzenia, dlatego nie wierzę , ż e ryby nie zjedzą swojego zwykł ego jedzenia, jeś li bę dą karmione buł eczkami. Gł ó d nie jest ciotką . A ekologia to ciemna nauka, to coś zmiennego i niezrozumiał ego. Ale zasada ewolucji jest jasna, któ ra przewiduje adaptację do ś rodowiska. Tym samym pł ynnie podszedł em do tematu polityki – skoro to jest teraz nasze ś rodowisko, musimy się dostosować , ż eby przetrwać . Udał o się unikną ć tych bzdur i nie dyskutować na „chorych tematach”, kto ma rację i kto jest winien i dlaczego tak jest…

My w Zahabiya udał o nam się ż yć spokojnie dla wszystkich, tak ró ż nie! I zadział ał o! Bo cel był wspó lny – starać się ż yć dobrze i radoś nie, w ś wiecie, któ ry da nam moż liwoś ć podró ż owania po tym ś wiecie! I nie był o politykó w z kompleksami niż szoś ci, ż eby zwykli ludzie nie mogli dobrze ż yć , przynajmniej na wakacjach, na któ re zarabiamy wię kszoś ć naszej pracy. Wię c jestem cał kiem zadowolony z hotelu, pojechaliś my tam od „ostatniego”, nawet poż yczyliś my, ż eby jeszcze raz zobaczyć Egipt i Morze Czerwone, baliś my się jechać do pierwszej tró jki, ale wszystko okazał o się do zaakceptowania ( lepsze niż usł ugi krajowe). Zaskakują ce był o to, ż e ludzie znacznie bogatsi od nas nie wybierali 4 i 5, ale wybrali Zakhabię , „tró jkę ”! A niektó rzy z nich są tu po raz pierwszy. Być moż e ci, któ rzy piszą „zł e” recenzje w ten sposó b, starają się zatrzymać ten hotel dla siebie, aby przyjeż dż ał o mniej osó b? Musisz tylko krytycznie podejś ć do tego, co jest napisane: czego potrzebujesz, jeś li chcesz pł ywać w masce i wygrzewać się na sł oń cu zimą ? Dach nad gł ową (z udogodnieniami) i jedzenie (bez zatrucia) - to wszystko był o! Co z tego, ż e jest stary i brudny? W naszych miastach tak ż yjemy i jakoś nie zwracamy na to uwagi. Nastę pnym razem nie bę dę się bał a pojechać na Zahabię - mi się tu podobał o, wystarczy wzią ć pod uwagę niektó re „niuanse” obsł ugi hotelowej (o któ rej opisał am powyż ej) i wszystko bę dzie super! Gdyby tylko był pokó j na cał ym ś wiecie!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał