Nigdy nie wybieraj tego hotelu - błagam, aby uwierzyć w recenzje !!!!!

Pisemny: 2 listopad 2011
Czas podróży: 1 — 7 październik 2011
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Odpoczywał em z przyjacielem od 22.10 do 31.10 Ludzie to nie tylko koszmar!!! ! ! Nie jestem pierwszy raz w Egipcie, ale ten hotel to COŚ . Obsł uga tramwaju warczy, pokoje są stare, brudne, z wadliwą hydrauliką . Jadalnia to po prostu nie do opisania uczucie. Ktokolwiek wchodzi do tego pokoju po raz pierwszy, wę druje z wyrazem nieskrywanego szoku. W chlebie znaleź liś my ż ywego karalucha. Stoł y są nie tylko brudne, są lepkie i rozcią gają się od tł uszczu (obrusy są tylko na obiad i kolację ), jeś li obrus jest poplamiony, to po prostu przewraca się na drugą stronę i o „cudzie”. . . Kiedy zapytaliś my urzę dnika hotelowego, dlaczego tak okropna obsł uga i nie tylko w jadalni, ale we wszystkim. – odpowiedział z uś miechem – – W hotelu są prawie sami Rosjanie, dlaczego miał oby być lepiej. Nie ma morza, mał a laguna, ogrodzona z 2 stron pomostami innych hoteli, nie wolno tam pł ywać . Woda do kolan. Mureny roją się . Pracownicy okresowo pró bują zamurować swoje norki - wyglą da to tak - przynoszą.2 wiadra cementu, umieszcza się konstrukcję w kształ cie litery P i ten cement wlewa się do morza w pobliż u plaż y. Myś lisz, ż e fajnie tam pł ywać , ale sł uż ba bawi się z gł ę bi serca. Rę czniki plaż owe są BARDZO brudne i podarte, w ogó le ich nie pierze!! ! Jedyne, co nas uratował o, to wycieczki na Wyspę Paradise, Wyspę Utopia i masy w tutejszym Spa. Wycieczki odbywał y się w hotelu, a nie przez przewodnika, kosztował y o 20 USD taniej, w efekcie ci, któ rzy korzystali z touroperatora i ci, któ rzy wybierali taniej w hotelu, jechali tą samą ł odzią . Po co pł acić wię cej? Obsł uga był a taka sama dla wszystkich. W dniu wyjazdu był em bardzo otruty i nie tylko ja. Wię c teraz zajmuję się konsekwencjami mojego pobytu. JEŚ LI CHCESZ TAKI WYPOCZYNEK - ZAPRASZAMY DO TEGO HOTELU! ! !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał