Wakacje zakończyły się sukcesem

Pisemny: 11 styczeń 2011
Czas podróży: 11 — 20 październik 2010
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 6.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 6.0
Nigdy nie myś lał em, ż e napiszę recenzję , ale po przeczytaniu kilku zdał em sobie sprawę , ż e był o warto. Pojechaliś my do King Tut, przyjeż dż ają c do hotelu o 5 rano, napotkaliś my trudnoś ci w zameldowaniu, mó wią , ż e zameldowanie od 14:00 nie moż e pomó c, nawet odmó wiono filiż anki kawy. Na szczę ś cie w pobliż u okazali się doś wiadczeni turyś ci, któ rzy zaproponowali przebranie się i wyjś cie na plaż ę , co zresztą zrobiliś my. Poszliś my na spacer do sklepu, o 12 wracamy z powrotem i potykamy się o rozliczenie nowych przybyszó w, szkoda, ż e ​ ​ powiedziano nam nie wcześ niej niż o 14:00, zaczynamy się denerwować , bez gadania oferują.2 pokoje do wyboru w King and Sphinx naturalnie wybrał Sfinksa. Pokó j rewelacyjny z widokiem na morze w drugim budynku, wszystko nam odpowiadał o, tylko sejf nie dział ał , nigdy nie był naprawiany. Codziennie sprzą tali, musieliś my przypominać o zmianie rę cznikó w (poś ciel i rę czniki kipią do bieli bez ż adnych skarg), nie krę cili ł abę dzi nawet dla napiwku, ale nie byliś my tak zdenerwowani. Cał y sprzę t dział ał , klimatyzator nie hał asował . . Morze bez komentarza, plaż a nie jest zł a, nieważ ne jak ją skarcili, dwa stoki ł agodne dla dzieci a od strony Sfinksa od razu po pas przez 3 metry jest w czym wybierać , wł asna rafa koralowa , podwodny ś wiat jest doś ć zró ż nicowany wraż eniami. Koniecznie kup kapcie (nie wię cej niż.3 USD) w masce, patrzysz na wszystko inaczej, jeż y jest wystarczają co. Kupują c maskę , nie wahaj się targować , zaczynaliś my od 15$, a koń czyliś my na 6$ za maskę z dobrej jakoś ci kabiną (silikon), a jeś li nadal mó wisz, ż e taniej w pobliskim sklepie, ale to zrobił eś Nie podoba mi się ten sprzedawca, on też da prezent. To w zwyczaju, ż e się targują , niektó rzy zaczę li nadrabiać zaległ oś ci, ż e my tego nie mamy i tak naprawdę nie targują się , należ y najpierw udać się na rekonesans, a potem kupić (bę dzie o poł owę taniej) i jeszcze ciekawiej. Jedzenie oczywiś cie kuleje miejscami, dopiero drugiego dnia zaczę liś my rozumieć , co warto spró bować , a czego nie. Codziennie są wieczory tematyczne, nie bę dziesz gł odny, nie polecał abym ich makaronu, kieł basek wą tpliwej jakoś ci, ale moż na je zjeś ć . Zawsze był a woł owina, dró b radzę posypać lokalną cytryną (smaczniejsza), rybą , grillem. Bardzo smaczna pizza, rano jajecznica do wyboru, naleś niki z 2 rodzajami miodowego pawidla lub kwaś nej ś mietany. Pyszne buł eczki i ciasta wydają się być takie same, pomalowane na ró ż ne kolory. Sok w automatach to czysty yuppies, napoje gazowane to chyba nic do picia, zawsze jest ciepł e mleko i ś mietana, kawa i herbata nie są zł e. Od czasu do czasu pojawiał y się problemy z naczyniami, jeś li poprosisz ich o przyniesienie od razu, plastikowe kubki są naprawdę obrzydliwe - nieumyte, porysowane, poprosiliś my o jednorazowe lub po prostu wzię liś my kubki (wydaje się , ż e są myte w zmywarce, są zawsze czyste i ciepł e). Z owocó w był y winogrona, granaty (wielu twierdzi, ż e są niedojrzał e - ale smakują sł odko, chociaż mogą nie być czerwone), daty są zawsze inne, nie moż na zrozumieć pomarań czy czy mandarynek, guawa też miał a specyficzny smak , mojemu mę ż owi się to nie podobał o, jabł ka, melony był y sł odko krojone, był y z nami (nie trafiliś my na kwaś ne i kwaś ne), dwa razy był y arbuzy (nieź le). Nie twierdzę , ż e muszę sama kroić warzywa (pomidory, ogó rki, papryka, czerwona cebula) Tylko jednego dnia pomidory był y zielone. Nigdy nie przyszliś my na otwarcie, a wszystkiego mieliś my doś ć (wszyscy cią gle zamykają ). Oczywiś cie krewetek i homaró w nie był o, ale kraby był y podawane, ale przewracają c je nie znaleź liś my w nich nic jadalnego. Każ de jedzenie jest specyficzne, z duż ą iloś cią przypraw, dla amatora. W King Tut znaleź liś my ką cik kuchni rosyjskiej, fajne zupy, któ rych rosyjski ż oł ą dek nie ma, ogó rki był y przede wszystkim pochwał ą , jak się okazał o, ciekawie rozmawiał o się z naszym kucharzem rodakiem. Obszerna apteczka, któ rą zabrał em, nie był a przydatna i nie sł yszał em o zatruciu. Ale nie radzę pró bować sał atek, choć by ze wzglę du na widok (imponują cy), nie jedliś my ich. Mó wią , ż e to niemoż liwe, ale wieczorem zabraliś my do pokoju ciastka i owoce. W kró lu jest sauna i jacuzzi (nie moż na się do niego dostać , a woda ma dziwny kolor) i poszedł em do sauny. Obsł uga miejscami jest niegrzeczna, naturalnie reagują c na zachowanie wczasowiczó w (widzieliś my doś ć wszystkich od piją cych turystó w). Praktycznie nie piliś my, wię c nie mieliś my problemó w z obsł ugą barową . W tym hotelu byliś my zadowoleni z kompaktowoś ci, prawie cał odobowego jedzenia, harmonogram był uł oż ony z minuty na minutę i nie był o potrzeby dostosowywania. Byliś my już prawie w pokoju, wstawaliś my o 6 rano jak na budziku, szliś my spać o 12 w nocy. Wybraliś my się na safari, wycieczkę ł odzią i w Luksorze, resztę czasu spę dziliś my na morzu, czasem spacerują c po mieś cie. Jakiej animacji nie mogę powiedzieć , nie jestem fanem, podobał o się mojemu mę ż owi i znajomym, każ dego wieczoru program jest inny za darmo. Na aqua aerobiku ich ż oł ą dki był y mocno rozerwane od ś miechu, chł opcy nie pró bowali niczego nieprzyzwoitego i obraź liwego. Ogó lnie reszta był a fajna i znakomita, staraliś my się nie zwracać uwagi na niedocią gnię cia, zwł aszcza, ż e ​ ​ wedł ug opinii turystó w z innych hoteli, podczas spotkań na wycieczkach, wszę dzie jest prawie tak samo lub nawet gorzej! ! ! dla siebie wielu pisze takie horrory, moż e mieliś my szczę ś cie i ich nie spotkaliś my.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał