Привет, будущие отдыхающие! Делимся впечатлениями об отеле King Tut Resort (Sphinx), где мы гостили с 29.11 по 12.12. 2025. Это наш третий визит в Хургаду, так что есть, с чем сравнить. Если кратко — отель для очень неприхотливых и очень бдительных граждан.
Что порадовало (да, такое тоже было):
Пляж: Заход в море — отличный, песок, мелко. Детям раздолье. Есть маленький риф для снорклинга. Главные хозяева пляжа — не мы, а умные и наглые вороны. Они профессионально воруют всё, что плохо лежит. Это их территория, мы просто платим.
Основное питание: Голодным не умрете точно. Повар старается, но его фантазия, видимо, ограничена. Ждем книгу рецептов от шефа.
Персонал (частично): Ребята, которые убирают номера, — молодцы. Охранники — добряки. Анимация — работает, видно, что стараются.
Расположение: Удобно. В городе. До соседних районов — 50 фунтов на такси (пользуйтесь Indrive! ). На территории есть магазинчики и аптека без навязчивого сервиса.
Один ресторан: A la Carte «ISIS» красиво выглядит. Подача — как в инстаграме. Но это, увы, лучшее, что о нем можно сказать (читайте ниже).
Что огорчило (основная часть спектакля):
Театр абсурда на пляже: Помимо вороньего криминала, вас ждут назойливые торговцы сафари, массажем и «пивком за три доллара, сэр! ». Фреш-бар по расписанию молчал, но тот же фреш почему-то продавали рядом за 4$. Полотенца — реликтовые, выдают один раз на весь день. Потерял — штраф 15$. Вынести нельзя, оставить страшно. Замкнутый круг египетский.
Барная карта «Эконом»: Алкоголь здесь — понятие условное. Пиво похоже на воду, вода — на пиво. Кола разбавлена. Бесплатные коктейли? Нет, не слышали. Зато за 4$ — пожалуйста! Стаканы протекают, а пиво наливают в стопки, видимо, для концентрации вкуса.
А теперь кульминация! В отеле существует тайное общество «Красных браслетов» (те, кто приехал повторно — герои! ). Им наливают холодное пиво из новых бутылок в стеклянные бокалы. Остальным, «простым смертным», — теплый разбавленный напиток в дырявый пластик. Чувствуешь себя гостем второго сорта.
Квест «Получи ключ от номера»: Прилетели ночью? Доплатите 20$ за early check-in! А потом… ждите до 6 утра в холле. Первый номер нам дали с видом на котлован, сломанной сантехникой и балконной дверью-скрипкой, которая до конца не закрывается. После долгих уговоров и возможных претензий к туроператору дали другой. В нем балкон был превращен в голубиный санаторий. Выхода нет. По утрам будил не азан, а бесконечный спор персонала в коридоре и ворчание голубей.
Кулинарный обман «ISIS»: Позиционируется как китайский. На деле — просто невкусно. А весь дым от кухни идет прямиком на гостей, сидящих на улице. Ужин с эффектом копчения.
Детям (и взрослым) на заметку: Детские горки не работают. Детский бассейн — для закалки, ледяной. Аквапарк — острые углы, шатающиеся горки-трубы требуют особой ловкости. Будьте осторожны.
Развлечения: Спорт-бар — это одна бильярдная палка-инвалид и две покусанные ракетки для тенниса. Дискотека: чтобы посмотреть шоу со змеей — 5$, после 22:00 вход свободный, но бар внутри платный. Логика? Ее нет.
Гид-продажник: Осторожно, отельные гиды! Цены космические. Все экскурсии втридорога. Идите через дорогу — там те же туры в 2-3 раза дешевле (например, в «Top Tour»). Не ведитесь на страшилки про «страховку».
Лайфхаки выживания:
Не берите ничего у отельных гидов. Всё через дорогу.
Питайтесь в городе. Супер-совет: рыбный ресторан «Al Halaka» напротив рыбного рынка и «Bololuko» на Шератоне. Вкусно, душевно, недорого и намного вкуснее чем в отеле "морская тема" за 15$
Воду/колу покупайте в магазинчике напротив (Nestle 1.5л — 10 фунтов, Кола -15 фунтов (маленькая)).
Мойтесь в номере не в час пик, а когда все на пляже — иначе напора нет (5 этаж).
На пляже — режим охраны украшений, часов и телефона от ворон.
Если встретите мужчину с пушистой собакой (самоед) — это хозяин отеля. Ему можно смело рассказать обо всём этом. Нам не повезло, не успели, он улетел.
Меняйте деньги на ресепшене (курс нормальный), но доллары должны быть идеальными. По нормальному курсу меняйте в банкомате на Шератоне.
Вывод: Этот отель — как лотерея. Можно получить хороший пляж и смириться со всем остальным. А можно устать бороться за нормальное пиво, целое полотенце и тишину. Мы, как «туристы-одноразовки», почувствовали всю разницу в обслуживании. Если вы не в «красном браслете» — хорошо подумайте.
Witajcie przyszli wczasowicze! Dzielimy się naszymi wraż eniami z King Tut Resort (Sphinx), w któ rym przebywaliś my od 29 listopada do 12 grudnia 2025 roku. To nasza trzecia wizyta w Hurghadzie, wię c mamy z czym poró wnać . Kró tko mó wią c, to hotel dla osó b bardzo bezpretensjonalnych i bardzo czujnych.
Co nam się podobał o (tak, to też mieliś my):
Plaż a: Wejś cie do morza jest doskonał e, piasek pł ytki. Dzieciaki bę dą się ś wietnie bawić . Jest mał a rafa do snorkelingu. Gł ó wnymi wł aś cicielami plaż y nie jesteś my my, a te sprytne i bezczelne kruki. Profesjonalnie kradną wszystko, co nie jest przybite. To ich terytorium; po prostu pł acimy.
Posił ki: Na pewno nie bę dziecie gł odni. Szef kuchni stara się jak moż e, ale jego wyobraź nia jest najwyraź niej ograniczona. Czekamy na ksią ż kę kucharską szefa kuchni.
Personel (czę ś ciowo): Panowie sprzą tają cy pokoje są ś wietni. Ochroniarze są mili. Rozrywka jest dobra i widać , ż e się starają.
Lokalizacja: Dogodna. W mieś cie. Do okolicznych miejsc moż na dojechać taksó wką za 50 funtó w (skorzystaj z Indrive! ). Na miejscu znajdują się sklepy i apteka, bez nachalnej obsł ugi.
Jedna restauracja: A la carte „ISIS” wyglą da pię knie. Prezentacja jest jak na Instagramie. Ale to niestety wszystko, co moż na o niej powiedzieć (czytaj poniż ej).
Rozczarowują ce (gł ó wna czę ś ć wystę pu):
Teatr absurdu na plaż y: Opró cz miejsca zbrodni peł nego krukó w, znajdziesz nachalnych sprzedawcó w oferują cych przejaż dż ki safari, masaż e i „piwo za trzy dolary, proszę pana! ”. W barze z sokami panował a cisza, ale z jakiegoś powodu ten sam sok sprzedawano w pobliż u za 4 dolary. Rę czniki to relikwie, wydawane raz dziennie. Za zgubienie – mandat 15 dolaró w. Nie moż na ich wynieś ć , a zostawienie ich jest przeraż ają ce. To egipskie bł ę dne koł o.
Menu baru ekonomicznego: Alkohol to tutaj poję cie wzglę dne. Piwo smakuje jak woda, woda smakuje jak piwo. Cola jest rozcień czana. Darmowe koktajle? Nie, nigdy o tym nie sł yszał em. Ale za 4 dolary – proszę ! Szklanki przeciekają , a piwo nalewane jest do kieliszkó w, najwyraź niej po to, by zagę ś cić smak.
A teraz kulminacja! W hotelu dział a tajne stowarzyszenie „Czerwonych Bransoletek” (powracają cy goś cie to bohaterowie! ). Serwuje im się zimne piwo z nowych butelek w szklanych kieliszkach. Reszta, „zwykli ś miertelnicy”, dostaje ciepł e, rozcień czone piwo w nieszczelnym plastiku. Czujesz się jak goś ć drugiej kategorii.
Zadanie „Zdobą dź klucz do pokoju”: Przybył eś w nocy? Zapł ać dodatkowe 20 dolaró w za wcześ niejsze zameldowanie! A potem...czekaj w holu do 6 rano. Nasz pierwszy pokó j miał widok na kanał , zepsutą instalację wodno-kanalizacyjną i skrzypią ce drzwi balkonowe, któ rych nie dał o się cał kowicie zamkną ć . Po dł ugich namowach i ewentualnych skargach do organizatora wycieczki, dostaliś my inny pokó j. Jego balkon został przekształ cony w sanatorium dla goł ę bi. Nie był o ucieczki. Rano nie budził o nas wezwanie do modlitwy, ale niekoń czą ce się kł ó tnie personelu na korytarzu i marudzenie goł ę bi.
Kulinarne oszustwo „ISIS”: Reklamowane jako chiń skie. W rzeczywistoś ci po prostu nie jest smaczne. A cał y dym z kuchni trafia prosto na goś ci siedzą cych na zewną trz. Kolacja smakował a jak dym.
Uwaga dla dzieci (i dorosł ych): Zjeż dż alnie dla dzieci nie dział ają . Brodzik dla dzieci sł uż y do ć wiczeń i jest lodowaty. Park wodny ma ostre zakrę ty i chwiejne zjeż dż alnie rurowe, wymagają ce zwinnoś ci. Uważ aj.
Rozrywka: Bar sportowy to jeden kij bilardowy dla niepeł nosprawnych i dwie pogryzione rakiety tenisowe. Dyskoteka: 5 dolaró w za pokaz wę ż y; wstę p jest bezpł atny po 22:00, ale bar w ś rodku jest pł atny. Logika? Nie ma sensu.
Przewodnik po hotelach: Uważ aj na przewodniki hotelowe! Ceny są wygó rowane. Wszystkie wycieczki są wygó rowane. Przejdź na drugą stronę ulicy – te same wycieczki są tam 2-3 razy tań sze (na przykł ad w „Top Tour”). Nie daj się nabrać na horrory o „ubezpieczeniach”.
Triki przetrwania:
Nie kupuj niczego od przewodnikó w hotelowych. Wszystko jest po drugiej stronie ulicy.
Jedz na mieś cie. Najlepsza rada: restauracja rybna Al Halaka naprzeciwko targu rybnego i Bololuko w Sheratonie. Pyszne, sycą ce, niedrogie i o wiele lepsze niż hotel „o tematyce morskiej” za 15 dolaró w.
Kup wodę i colę w sklepie spoż ywczym po drugiej stronie ulicy (Nestle 1.5 l – 10 funtó w, cola – 15 funtó w (mał a)).
Prysznic w pokoju nie w godzinach szczytu, ale wtedy, gdy wszyscy są na plaż y – poza tym nie ma ciś nienia wody (5. pię tro).
Na plaż y biż uteria, zegarki i telefony są strzeż one przed wronami.
Jeś li spotkasz mę ż czyznę z puszystym psem (samoyedem), to jest to wł aś ciciel hotelu. Moż esz mu ś miał o o tym opowiedzieć . Mieliś my pecha; nie zdą ż yliś my; pies odleciał.
Wymień pienią dze w recepcji (kurs jest rozsą dny), ale dolary muszą być w idealnym stanie. Po przyzwoitym kursie wymień pienią dze w bankomacie w Sheratonie.
Podsumowanie: Ten hotel to jak loteria. Moż na trafić na dobrą plaż ę i pogodzić się ze wszystkim innym. Albo moż na zmę czyć się walką o porzą dne piwo, cał y rę cznik i ciszę i spokó j. My, jako „jednorazowi turyś ci”, odczuliś my ró ż nicę w obsł udze. Jeś li nie jesteś goś ciem z „czerwoną bransoletką ”, zastanó w się dwa razy.