Hotel jest obrzydliwy, szkoda pieniędzy ((

Pisemny: 15 czerwiec 2013
Czas podróży: 4 — 14 czerwiec 2013
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 3.0
Usługa: 3.0
Czystość: 2.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 3.0
Był em z moim 4 letnim synem. To nie pierwszy raz w Egipcie, ale zawsze staramy się podró ż ować z ograniczonym budż etem. Planowaliś my pojechać do Magawish, ale operator biura podró ż y zasugerował Mirage, wysł ał recenzję od prawdziwej osoby, mó wią c, ż e bardzo dobrze tam jechać z dzieć mi. Bilet był tań szy o 50%, za dwoje zapł aciliś my 30 tys. za 15 dni. Uratowany (((chodź my do Mirage. Kochana mamo, kiedy zobaczył em morze, a raczej tę kał uż ę , po prostu szlochał em. Minus plaż a - nie był em zbyt leniwy i zmierzył em to krokami - 65 moich krokó w u003.15 metró w. Jest to piaszczysta plaż a. Po bokach są pomosty, leż ą też leż aki i parasole, ale pł ywanie tam jest po prostu nierealne dla 4 letniego dziecka. Morze to tylko brudna kał uż a, a 2 metry pł ytkiej wody , a potem ostro gł ę boko. Plaż a i morze zdecydowanie nie są dla dzieci. Nad morzem, nawiasem mó wią c, ludzi bardzo mał o, ludzie wolą pł ywać w basenach. Morze jest brudne, laguna, woda stoi.
Nastę pnie rę czniki są wydawane od 7-30 i nie na morzu, ale przy pierwszym basenie. To dla mnie zaró wno niezwykł e, jak i niewygodne. Rę czniki należ y rozdawać na plaż y io 6 rano, gdy ludzie idą na plaż ę .
Teren hotelu jest mał y i obskurny, choć oczywiś cie zieleń jest obecna. Pokoje wychodzą albo na podwó rka są siedniego hotelu (w naszym przypadku (Sultan Beach), albo na baseny, czyli widok z okna daleki jest od ideał u. Niech go Bó g bł ogosł awi.

Jedzenie - 4 restauracje, wł aś ciwie wszę dzie wszystko jest takie samo. Ś niadanie - jogurt, cał kowicie bez smaku naleś niki, jajka na twardo, jajecznica, importowane pomidory i ogó rki. Z owocó w - pokrojone jabł ka w syropie, pokrojone pomarań cze i daktyle. Moje dziecko w ogó le tam odmó wił o jedzenia (((na obiad - kurczak, ryba - sola, dodatki, zupa, nie wiadomo z czego. No jak zwykle wszelkiego rodzaju ś mieci. Na obiad lepiej przygotowali w hotelu. U nas jakoś dali nawet kaczkę faszerowaną marchewką „Ale jedzenie nie był o dla nas takie waż ne. WAŻ NE! Wszę dzie jest brudno! W hotelu dominował rotowirus-grypa jelitowa, ta choroba też nas nie ominę ł a. kontynuacja pó ź niej)
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał