Normalny hotel?

Pisemny: 1 sierpień 2012
Czas podróży: 3 — 9 lipiec 2012
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; W przypadku podróży służbowych; Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 8.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 9.0
Przeczytał am recenzje na temat „wszystko jest ź le”, „zł e jedzenie”, „bł ę dy” itp. i postanowił am napisać wł asną - zró bmy ś wiat trochę bardziej obiektywny : ).
Ogó lnie mi się podobał o: z lotniska do hotelu jechaliś my normalnie, bez problemó w i ofert zakwaterowaliś my się w pokoju, wszystko był o w minibarze, klimatyzacja i sejf dział ał y, a takż e ł azienka. Zawsze był a woda (przynajmniej kiedy potrzebowaliś my z ż oną ), ś wiatł o raz zniknę ł o na kilka minut, ale IMHO to nie jest straszne, nie jestem w pracy : ). Nie podobał o mi się trochę okno na balkonie, pokryte figurową drewnianą rzeczą w lokalnym stylu (prawdopodobnie nazywa się to lokalnie) - wolał bym otwarty balkon. Chociaż , uczciwie, byliś my na balkonie dwa razy w tygodniu - raz, kiedy przyjechaliś my podczas inspekcji, i jeszcze raz na pamią tkę , przez resztę czasu jakoś nie był o to do tego pasują ce.
Terytorium jest duż e, zielone, duż o jeszcze jest w przygotowaniu, jest gdzie się przespacerować (przypomina GTA, brakuje tajnych miejsc z paczkami; ci, któ rzy grali, zrozumieją , o co mi chodzi ...: ))) ) , wejś cie do morza jest normalne, jest zaró wno piasek jak i koralowce. Przed wyjazdem myś leliś my o zakupie gumowych kapci, ale w koń cu obejrzeliś my się bez nich. Spotkał em czł owieka, fala rzucił a go na korale, trochę podrapał się w rę kę - sił a wyż sza, zdarza się , nic się nie da zrobić . Od morza cał y czas wiał doś ć silny wiatr, ale wrę cz przeciwnie, mi to dobrze, wieje w drodze do hotelu, nie jest tak gorą co.

Jeś li chodzi o jedzenie, to tylko tortury. W tym sensie, ż e wszystko jest bardzo smaczne i twoimi oczami chcesz zjeś ć znacznie wię cej, niż jest w stanie pomieś cić twó j ż oł ą dek.
Szeroki wybó r dań : pyszne zupy (nawet kremowa zupa pomidorowa okazał a się niczym, we wł oskiej restauracji trafił am na zupę o kryptonimie „Zopa” i podobno peł ną , szkoda bez uszu : ), ale tak naprawdę ziemniaki i cukinia w bulionie, nic specjalnego, jednak nie brał abym tego gdybym znał a wcześ niej skł ad), dania mię sne z woł owiny i kurczaka, kebab lula, fasola lub fasola w sosie pomidorowym, puree ziemniaczane i rustykalne, wiele ró ż nych rodzajó w makaron (zwł aszcza w barze na plaż y), do nich ś wież o przygotowany sos pomidorowy opró cz zestawu ketchupó w i olejó w, sł odka kasza manna z zapiekanymi grzankami, jakieś pieczone zwierzę ta wielkoś ci dł oni (szczury?
: ) ), ryż , sosy, pyszne ciasta i bardzo smaczna kunafa, o okreś lonej porze moż na ł owić kraby (dla koneseró w nie należ ę do nich), na ś niadanie naleś niki z dż emem lub kwaś ną ś mietaną , na obiad kilka razy z daleka widzieliś my, jak kroją gotowaną wieprzowinę , a kiedy w koń cu dotarli do swojej restauracji na obiad (gł ó wnie wieczorem jeź dzili do innych hoteli, uż ywają c a la carte), na jej miejscu był a duż a ryba, a ja liczył em na mię so : ). Z owocó w, banany, daktyle, coś w stylu zielonkawych moreli, zielony melon (jednak oba są smaczne, podobno zieleń to lokalna atrakcja), jabł ka, kilka razy był y arbuzy. Napoje takie jak yupi był y raz spró bowane (jest kolor, nie ma smaku) i już tego nie brali, zastą pili je herbatą , kawą lub koktajlami w barach. Na plaż y był y dobre psy.
Do restauracji innych hoteli moż na chodzić tylko w ostatniej godzinie ich pracy, inaczej cię nie wpuszczą - bransoletka kontrolna : ).

Lokalne piwo Luksorskie nie jest zbyt dobre: ​ ​ przez pierwsze dwa dni był o bardzo podobne do naszego niedź wiadka, dają c coś pomię dzy pleś nią a sodą , potem wydaje się , ż e przyszł a kolejna partia, lepiej. Jednym sł owem przecię tne sł abe piwo jasne, z braku drugiego moż na je wypić . Wino niemile mnie zaskoczył o kwasowoś cią i brakiem bą belkó w (nie wierzę , ż e leż akował o co najmniej rok i nie fermentuje, czyż nie jest to proszek? ), klimat w ich kraju sprzyja winogronom , i takie sł abe wino (ś miem twierdzić , ż e z ich winogron był oby lepiej). Koktajle bez popisu, ale mimo to normalne, z wypró bowanych kombinacji najbardziej smakował a mi brandy (jeś li to naprawdę brandy : ))) + sprite/7up + syrop. W barze bilardowym na lunch, na prawo od lady, stoi stó ł z kanapkami, choć zauważ yliś my to prawie przed wyjś ciem.
Nie piliś my wody z kranó w iz basenu, nie był o zatruć.
Niektó rzy radzą dodatkowo nie jeś ć sał atek i nie uż ywać lodu (ja, któ re nie ró ż nią się wytrzymał oś cią przewodu pokarmowego, choć wrzucił em go do piwa, gdy czasem okazywał o się ciepł o - bez konsekwencji).
Teren hotelu jest czysty. Kilka razy widzieliś my, jak miejscowi robotnicy pod palą cym sł oń cem odgarniają jasną drogę z ciemnych ś ladó w hamulcó w samochodó w, biedactwo. Na plaż y kilka razy dziennie natkną ł się facet, któ ry uż ywał grabi do zbierania wodorostó w wyrzuconych na brzeg przez fale. Krzewy dezynfekuje się wieczorami dymem - wujek chodzi z fajką na ramieniu i pali przy pisku mał ego silnika benzynowego, a jego wczasowicze robią zdję cia - w nocy moż na marzyć o punkcie orientacyjnym, lokalnym maniaku ...: )
Leż aki na plaż y podobno zapchają się wczasowiczom o godzinie 5-7 rano (jeś li doczepiony jest brudny sweter, to znaczy zaję ty, w przeciwnym razie mieliś my kiedyś okazję wysł uchać skarg, bo
wedł ug naszych obserwacji leż ak był bezczynny przez kilka dni, my go zaję liś my, a potem pojawił a się wł aś cicielka brudnego swetra), ale w rzeczywistoś ci nawet w trakcie zwiedzania plaż y (11–12 godzin) moż na znajdź leż ak przy mał ym objeź dzie. A potem przycią gnij do niego kolejnego. Chociaż , szczerze mó wią c, moż na by był o postawić wię cej leż akó w z parasolami, choć nie wyobraż am sobie gdzie (czwarta linia? ).

Personel hotelu uś miecha się do twarzy, wydaje się przyjazny, ale najprawdopodobniej jest ostentacyjny. Niektó rzy z naszych turystó w nie zachowują się jak dż entelmen, nie uś miechał bym się do nich. Jednak granice tego, co jest dozwolone, muszą być odczuwalne. Ale to są odosobnione przypadki, w wię kszoś ci ludzie mają cał kiem przyzwoity odpoczynek, w tym Arabowie. Spacerują c po hotelu i widzą c idą cą w twoim kierunku parę - mę ż czyznę z czarną brodą z ł opatą i kobietę w czerni z otworem na oczy - ł apiesz się na myś leniu - terroryś ci!
: ) Potem po chwili zdajesz sobie sprawę , ż e to niestety są nasze wspó ł czesne stereotypy dotyczą ce ś wiata arabskiego, co jest z gruntu bł ę dne.
Nie wszyscy pracownicy znają rosyjski i nie bł yszczą znajomoś cią angielskiego. Kiedyś pracownik pró bował mi wytł umaczyć przez okoł o dziesię ć minut, ż e nie mogę przebywać w nocy na terenie niedokoń czonego hotelu (choć doś ć grzecznie, ale naprawdę chciał em zrobić zdję cie meczetu z dł ugą ekspozycją ); innym razem musiał em zostać poś rednikiem mię dzy Arabką a Niemką , któ rej starał się przekazać , ż e jej dziecko nie powinno pł ywać w basenie w gumowych kapciach. Ale kiedy poszedł em do baru na plaż y na piwo (i niestety nie zawsze tam był o), kolorowy, zdrowy Arab w ś rednim wieku (jest tam chyba najstarszy na plaż y, bo
pracują cy tam chł opaki okresowo zwracali się do niego) radoś nie tł umaczyli mi po angielsku, ż e w jednej osobie powinny znajdować się nie wię cej niż.3 mał e plastikowe kubeczki (choć nadal nie rozumiem dlaczego i kto ustala zasady). I to bezuż yteczne, potem musiał em jechać ponownie, bo ta „porcja” nie wypeł ni nawet naszej zwykł ej pó ł litrowej szklanki do piwa. Ten sam Arab nie wpuś cił nas do baru na plaż y ostatniego dnia, wysył ają c nas do gł ó wnej restauracji, kiedy jeszcze odpoczywaliś my na terenie, ale bransoletki został y już odcię te. Chociaż w barze bilardowym zrobili nam koktajle bez ż adnych problemó w.

Ogó lnie rzecz biorą c, praktyka zabierania bransoletek przed 12-00 i nie wpuszczania ich do baró w / restauracji jest IMHO zł a - zapł acił em za peł ne N dni, a oni karmią mnie N-1 dni, nie dobrze. Tak, a oszczę dnoś ci, jak są dzę , nie są tak wielkie, a raczej na wł asny wizerunek hotelu.
Zapisał bym im to w koń cowej recenzji, ale napisano to w momencie obcinania bransoletek, kiedy jeszcze nie wiedzieliś my, co nas czeka przez pozostał e pó ł dnia przed samolotem.
Trochę skaleczył em się w aquaparku, ale to po czę ś ci moja wina (przykucną ł instynktownie jak krowa w „Osobliwoś ci narodowego polowania” – chcesz ż yć … plusk. Nie poszedł em do lekarza z powodu takiego drobiazgu, nie podniosł em krzykó w na zł ą pł ytkę , palec był wyczuwalny jeszcze przez kilka dni, potem w koń cu się zagoił.
Co nie podobał o się:
• Lepkie lady barowe (lepiej nie opierać się na ł okciach! ) - piwo i inne napoje nalewa się jednym obrotem butelki w dó ł szyi, wbijają c ją po kieliszkach.
• We wł oskiej restauracji obrzydliwa pizza, któ ra musiał a czekać ponad godzinę z niedział ają cą klimatyzacją iw pokoju nie był o przecią gó w, ale dobra lasagne. Podobno wię c na wieczó r był y tam tylko 2 miejsca, a my dostaliś my jedno i myś leliś my, ż e jest tam bardzo fajnie (dla poró wnania, był o okoł o 5-10 miejsc przynajmniej w innych restauracjach).
• Kupcy cią gle wspinają się do ciebie - na terenie hotelu był o jeszcze dobrze, chociaż już pierwszego wieczoru uporczywie proponowano nam zakup dywanu o przeką tnej 5 metró w - przyjechał em tu tylko po dywan : ) . Na wycieczkach ogó lnie „cał kowita rozkosz” - pocierają , ś ciskają (nie miał em nic w kieszeniach, wię c nie martwił em się szczegó lnie, ale ostrzegam), oferują haszysz. W drodze ze ś wią tyni w Karnaku do autobusu prawie dał em w twarz, bo.

był widocznie obraż ony, ż e kupił em papirus od innego kupca, ale on go nie miał , chociaż tak pilnie ocierał się o mnie i w koń cu wł oż ył trochę swoich bzdur do mojej torby z aparatem. Oddaję mu go – nie bierze; postawił mnie na ziemi, odwró cił się do wyjś cia - ten nieszczę sny kupiec (chł opiec okoł o 17 lat, trochę wyż szy od mojego ramienia), krzyczą c po arabsku, dogonił mnie i chwycił mó j papirus. A potem, najwyraź niej wyczuwają c swoją kolej, jakoś raptownie rzucił em i odskoczył em na bok, wykrzykują c ró ż ne paskudne rzeczy, ale po angielsku - po raz drugi w ż yciu cieszył em się , ż e nie mam czasu, aby dać upust swoim emocjom. Chociaż bardzo chciał am, zobaczyć oczarowanego tutejszego szatana : )
• Zapisywanie się do restauracji a la carte - dla mnie taka procedura był aby wygodniejsza z domu przez internet lub na miejscu poprzez wejś cie dotykowe na terminalu, a nie w wą skim przedziale czasowym i tylko 2 dni do przodu, wciskanie innych spragniona na ł okcie (szczegó lnie fajnie , gdy kolejka zbiera się pó ł godziny przed wyznaczonym czasem - tak jak w naszej policji drogowej : ) - przychodzi dziewczyna i zaprasza wszystkich na kanapę w drugiej poł owie hali, gdzie stado turystó w biega z gł odnymi oczami (no có ż , nie ż ywią się wedł ug AI, wczasowicze są niedoż ywieni, rozumiesz %-) ), a podczas wyś cigu pierwsi stają się ostatni, zaczyna się kł ó tnia w stylu: „Zajmował em tu wczoraj, a wspinasz się bez kolejki, bezczelny” : ) - jednym sł owem, szufelka, prawie przez nas zapomniana, w swoich najgorszych przejawach budzi się w ludziach ). A wszystko to pod warunkiem, ż e jedzenie jest wszę dzie w 80% takie samo : ).
Z ró ż nic: w egipskiej restauracji jest „shawarma”, chociaż jest zrobiona z woł owiny i zawinię ta w pokrojoną okrą gł ą buł kę - smaczna, ale nie tak; dobre szaszł yki z kurczaka. Po rosyjsku dobry barszcz, jak u mamy. Po wł osku lasagne.
• Na terenie hotelu nie ma banku, choć informacje w Internecie sugerują inaczej. Zmieniono ruble w wysokoś ci 38 rubli / $ z przewodnika. I ogó lnie informacje w Internecie, prospektach iw ż yciu są nieco inne. Np. woda pitna ma wynosić.9 butelek na pokó j tygodniowo, ale w rzeczywistoś ci mó wią , ż e przez cał y okres odpoczynku. Trudno ustalić , kto kł amie, znajomoś ć ję zykó w na recepcji pozostawia wiele do ż yczenia, tak naprawdę nie rozumieją w ogó le pytania (lub udają ).

• Pł atny tenis stoł owy - nie mogliś my być gł upi i dodać go do AI, jak bilard.
• Lepiej jest postawić ł yż ki i widelce w restauracji w okreś lonym miejscu w sali restauracyjnej, a nie czekać /szukać kelnera, któ ry je rozda.
• Sł aba znajomoś ć ję zykó w (rosyjski, angielski) przez personel hotelu.
PS. Podsumowują c, o fał szywych i stronniczych recenzjach. „Nie moż esz ufać nikomu, moż esz” (c): ) Nie mogę się oprzeć , bo trochę przejrzał em zasoby i niektó re z nich po prostu mnie draż nią , jakby ktoś pisał o innym hotelu. W Egipcie jest wiele hoteli i jestem prawie pewien, ż e są gotowe dać wiele, aby pokonać kilku klientó w, któ rzy przeczytali recenzje w Internecie z konkurencyjnego hotelu. Do tego, jeś li ktoś nie wie, to w internecie są specjalne zasoby, w któ rych wywieszana jest oferta handlowa, aby oczernić /wybielić tego lub innego gracza na rynku, niekoniecznie hotel (linkó w nie podam, IMHO to jest nieetyczne , i po raz kolejny PR takie zasoby tylko w ich rę kach).

Nie ma sensu spierać się z tą kategorią plakató w (co mam nadzieję , ż e nie bę dę musiał ) – są one opł acane za iloś ć postó w, a ja/Ty spę dzam czas pró bują c przekonać wirtualnego wczasowicza, któ ry prawdopodobnie nie widział hotel w oku, ale ma bezpoś redni interes komercyjny. Jest też inna kategoria ludzi, dla któ rych wszę dzie wszystko jest nie tak (woda w basenie jest mę tna, w wannie nie ma korka, morze za sł one, szklanki/krzesł a/obrusy brudne, są tylko chamy dookoł a, animacja jest nudna, taf-taf skrzypi, kafelki poł amane, warunki niehigieniczne, dookoł a jaszczurki i komary, hotel jest stary, krowy i ś winie pł ywają w morzu, korale są ostre, gryzą kraby, poś ciel nie jest zmieniana raz dziennie itp. ). Podejrzewam, ż e ta kategoria pisze doś ć szczerze wpisy negatywne, ale z wł asnej dzwonnicy (moż e lepiej w ogó le nie jechać na wakacje, ale narzekać w domu w telewizji lub budować podwł adnych, któ rzy wpadli w zł y humor w pracy? : ) ).
Jak sł usznie zauważ ono wś ró d innych recenzji, należ y odpoczą ć z pozytywem, co udaje się bezwzglę dnej wię kszoś ci wczasowiczó w. A mniejszoś ć ze zł oś cią pluje na klawiaturę i gryzmoli gniewne recenzje : ), któ re potem czytają potencjalni wczasowicze. Ze wzglę du na charakter mojej pracy, od czasu do czasu muszę szkolić grupy sł uchaczy, a nastę pnie interesować się ich oceną mojej pracy. Moja ś rednia ocena to 9 na 10 - i wiem o tym, bo liczba ta nie zmienia się od kilku lat. Ale oceny poszczegó lnych sł uchaczy w rejonie 2-3 raczej charakteryzują ich stopień , a bynajmniej nie mó j, „oryginalnoś ci” (moż e być ostrzej powiedzieć ). Wię c polecam iś ć i poczuć "robale" na miejscu, najprawdopodobniej ci się spodoba, hotel jest naprawdę dobry. A ś winia, jak wiadomo, wszę dzie znajdzie brud : )
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał