Tylko trzy...

Pisemny: 24 lipiec 2008
Czas podróży: 25 lipiec — 1 sierpień 2008
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 8.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 8.0
Opinia NIE jest pozytywna. Od Ciebie zależ y, czy chcesz czytać , czy nie. Podró ż owaliś my w lipcu 2008 roku z mł odym mę ż czyzną przez biuro podró ż y NEVA. Chcieli jechać do Hiltona, ale biuro podró ż y odwiodł o ich, mó wią c, ż e mogą nie potwierdzić Hiltona, ale „ten hotel jest po prostu super, byliś my tam, wszystko nam się podobał o”.
Uwierzyliś my na sł owo i… chodź my. Wszystko zaczę ł o się od tego, ż e „cudowna” linia lotnicza VIM-avia opó ź nił a nasz lot o SZEŚ Ć godzin. Nastró j znikną ł . Po przyjeź dzie jeszcze bardziej zdenerwował mnie pokó j (budynek AL MAS, któ ry z jakiegoś powodu uważ any jest za jeden z najlepszych w hotelu) - osiedliliś my się na parterze z widokiem na wybieg dla koni. Co wię cej, sejf nie dział ał (obiecali to naprawić w „pić minutę ! ”, Ale nie przyszli nawet po dziesię ciu dniach), prysznic się zepsuł - pozostał tylko wą ż , gó ra odpadł a (naprawili go za dwa dni! ), Ł azienka przeciekał a; klimatyzator po prostu dmuchał ciepł ym powietrzem po pomieszczeniu, a system chł odzenia nie dział ał .
Przez dwa dni z rzę du w cał ym hotelu wył ą czano prą d i wodę , odpowiadają c tym, ż e „za minutę wszystko bę dzie dział ać! ! ”. Oczywiś cie nic nie dział ał o - ż adnych baró w, ż adnej dyskoteki. Siedzieliś my przy ś wiecach i bez wody.

Rę czniki ką pielowe był y stale zabierane i zwracane wieczorem lub nastę pnego dnia.
Pracownicy są nachalni jak muchy. Bę dą pukać do drzwi, dopó ki nie otworzysz drzwi i szczekasz, ż e nie ma potrzeby dzisiaj wychodzić .
Raz obudził o nas dzikie pukanie o pią tej rano, powtarzane przez 10 minut, dopó ki nie otworzyliś my. Portier powtó rzył jedno sł owo: „Wycieczka! ”. Jesteś my senni i ź li, zmę czeni wyjaś nianiem, ż e o pią tej rano nie wybieramy się na ż adną wycieczkę .
Morze był o rozczarowują ce - pł ytkie i brudne, pł ywał y filiż anki, kawał ki arbuzó w i inne bł oto. Aby dostać się na gł ę bokoś ć , trzeba był o nadepną ć.100 m. Z plusó w - KORALE, w któ rych roją się pię kne ryby.
Przez cał y hotel biegnie sztuczna laguna, co ró wnież odnotowaliś my jako plus. Bardzo ciekawie był o obserwować ż ycie gadó w morskich w drodze do pokoju - mureny, kalmary, kraby itp.
Co do ż ywienia moż na powiedzieć jedno – TO MOŻ LIWE, ale wszystko jest monotonne. Raz na jakiś czas był y kraby, przez resztę czasu jedzenie jest takie samo każ dego dnia. Owoce - melony pastewne, figi, winogrona i jabł ka. Napoje - "yupi" (soki w proszku), napoje gazowane, lokalny alkohol. W niektó rych miejscach był zimny hibiskus.
Z rozrywki, szczerze mó wią c, niczego nie zanotuję . Po prostu ich nie zauważ yliś my. Na terenie jest jakiś amfiteatr, ale najwyraź niej nie dział a.

Przyjaciele byli w pobliż u, w nowym budynku EMERALD - niebo i ziemia. Wszystko im dział ał o, wychodzisz za drzwi - basen, w któ rym pł ywaliś my na co dzień . I zapł acili o trzy tysią ce rubli wię cej niż my (prawdopodobnie dla wygody). W pobliż u był otwarty bar, w któ rym przesiadywali tylko Rosjanie - szczegó lnie wieczorami zbierali się ludzie, a DJ zaczą ł grać Biał e Ró ż e i inną rosyjską muzykę pop.
Tak poza tym. Tylko dwa razy widzieliś my przewodnika z biura podró ż y NEVA, natomiast przedstawicieli innych firm moż na był o spotkać w hotelowym lobby. Nie był o nawet stoiska informacyjnego! O któ rej godzinie i ską d jedziemy na lotnisko dowiedzieliś my się z notatki, któ ra został a wysł ana do naszego pokoju w niezdarnym rosyjskim.
Generalnie to Ty decydujesz, czy tam pojedziesz, czy nie.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał