Egipski hostel

Pisemny: 17 wrzesień 2010
Czas podróży: 6 — 12 wrzesień 2010
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 1.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 1.0
Wybrał em ten hotel po raz trzeci nie przez przypadek. Podczas mojej pierwszej wizyty był a to normalna 4 wedł ug egipskich standardó w. Hotel był czę ś cią struktury Sindbad. Nie miał em ż adnych skarg na jedzenie (bardzo zabawnie był o poś wię cać każ dy dzień tygodnia kuchni dowolnego kraju) - szeroki wybó r gorą cych dań (mię so, ryby, kurczak), ciastek (ciasta, ciastka, buł ki), sał atek (nawet z koktajlem morskim), ani do pokoju (mieszkaliś my w apartamencie), ani do obsł ugi (sprzą tanie, kelnerzy). Uwielbiał em frytki na plaż y i 4 rodzaje lodó w. W automatach - sprite, cola, fanta, hibiskus, mleko kokosowe. W 2005 roku dla mnie, niedoś wiadczonego turysty, reszta wydawał a się fantastyczna.
W 2009 roku poziom był już znacznie gorszy - lody zniknę ł y, jedzenie był o obfite, ale na co dzień monotonne, pokoje tylko czę ś ciowo odnowione, przestarzał e telewizory i klimatyzatory. Jednak jako doś wiadczony już turysta zrozumiał em, ż e za taką cenę trudno ż ą dać wię cej. Tak, a ja poszedł em tylko popł ywać w morzu (a plaż a w pobliż u hotelu był a doskonał a) i ponownie odwiedzić Karnak.
Jednak to, co pojawił o się przede mną we wrześ niu tego roku, moż e ró wnie dobrze kwalifikować się do scenariusza horroru.

Należ y zauważ yć , ż e wcześ niej w tym hotelu grzecznie proszono o napiwki. Tym razem nie zdą ż ył em oddać paszportu w recepcji, kiedy bezczelny Arab natychmiast zaczą ł mi otwarcie mó wić - jeś li chcesz dobry pokó j, zapł ać pienią dze. W zasadzie daję bakszysz tylko wtedy, gdy wszystko jest zrobione tak, jak powinno. Nie dał em pienię dzy, dostał em normalną ł adną liczbę . Ale inna kobieta, któ ra wł oż ył a do paszportu 10 dolaró w, otrzymał a pokó j z zepsutą instalacją bez okien.
Kiedy przyjechał em na obiad, był em przeraż ony. W „korytach” z jedzeniem znajdował y się : duszona fasola, ryż , ziemniaki i bakł aż any. To wszystko! ! ! Nie zaobserwowano wizytó wek dań . Dwie sał atki bez dressingó w. Jedno ciasto. Puste stoł y na jedzenie. A to jest na samym począ tku! Zgrzeszył em w ramadanie, ale po dwó ch dniach nic się nie poprawił o z jego koń cem. Przez tydzień dwa razy podawali kurczaka (Vernet, co nazywamy zestawem do zup) i 1 raz duszoną kał amarnicę . Na ś niadanie nie ma gotowanych jajek i limonek na herbatę (rosną na miejscu). Wszystkie naczynia są wyszczerbione, ź le umyte, pachną brudnymi szmatami. Na plaż y jednorazowe szklanki i ł yż ki są zbierane, myte i ponownie uż ywane. Sprite i cola nalewają kelnerzy. Kiedy prosisz o drugą szklankę , patrzą na ciebie, jakbyś był im winien milion. Na plaż y nie ma jedzenia! Nie ufaj katalogom Tez Tour. Przez trzy dni w cał ym hotelu widać był o oznaki dezynterii. Okazał o się , ż e skoń czył a się woda pitna i wlali ją do lodó wki z kranu! Przewodnik w hotelu rozumie turystę tylko wtedy, gdy sprzedaje wycieczki. Nie odpowiada na reklamacje. Pró bują c przejś ć na angielski (mó wię pł ynnie), znikną ł em na koń cu korytarza.
Animacja zasł uguje na osobny opis. Zwykle w egipskich hotelach jest to zero. Jednak tutaj Mashrabiya zajmuje pierwsze miejsce. Na konkursie Miss Hotel pani, po podniesieniu stopnia naukowego, zdję ł a najpierw wszystko, ł ą cznie z bielizną , a potem od mę ż a. Pod radosnym gruchaniem miejscowych przeszli w takiej formie po plaż y i wreszcie zasnę li na leż akach nad morzem. Nie jest jasne, gdzie szukał a ochrona plaż y. Raczej bardziej niż zrozumiał e. Rano jeden z animatoró w, w pobliż u leż ą cych dzieci, entuzjastycznie angaż ował się w pieszczoty z ró ż nymi turystami, proponują c wieczorem przyjś ć do jego domu. Tań ce z elementami striptizu urzą dzano ró wnież w kawiarni bilardowej, gdzie zamiast pracy siedzieli wszyscy kelnerzy. Jeden z turystó w ukradł pienią dze z pokoju. Zebrali tł um ludzi, któ rzy nie mogli nic zrobić , tylko potrzą sną ć swoimi torbami. W czasie mojego pobytu basen hotelowy był remontowany. Jeden z pracownikó w pró bował wieczorem zgwał cić naszego turystę . W tym przypadku uratował ją tylko fakt, ż e byli z nim w ró ż nych kategoriach wagowych. Jednak najgorszy koszmar zaczą ł się , gdy miejscowi przybyli tu na trzy dni ś wię towania koń ca Ramadanu. Jedzenie był o zorganizowane na dwie zmiany z linią z czasó w Mauzoleum Lenina i nie był o zgł aszane na zasadzie „kto nie miał czasu, spó ź nił się ! ”. Na plaż y zrobili rzą d leż akó w nad morzem, gdzie odpoczywali Arabowie, patrzą c na naszych pł ywakó w i grzebią c w szortach. Generalnie, jak się pó ź niej okazał o, ten hotel jest przeznaczony dla niż szych warstw społ ecznych, tam czę sto rozdają darmowe bony.
Raz w tygodniu sprzą tali mó j pokó j. Wszę dzie wł osy o ró ż nej genezie. Ś lady szminki na pł ó tnie z granulkami. A jak się okazał o na lotnisku, moż na był o też odebrać wszy.

Jeś li chcesz zepsuć wakacje - zapraszamy!
I nie jadę znowu do Egiptu.
PS Był em tam iw drogich hotelach. Ró ż nica jest nieznaczna.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał