Okropny hotel!

Pisemny: 10 wrzesień 2013
Czas podróży: 25 sierpień — 5 wrzesień 2013
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 2.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 4.0
Wł aś nie przyjechaliś my, byliś my pierwszy raz na Dominikanie, wcześ niej trzy razy w Egipcie, zawsze w pię ciu gwiazdkach, spodziewaliś my się , ż e hotel bę dzie dobry, przynajmniej z dobrą obsł ugą , obsł ugą , ale niestety. Lot Transaero, wszystko w porzą dku, z Moskwy, jedzenie był o gł upie, umieś cili nas w pokoju 2221, z czę ś ciowym widokiem na ocean, ocean jest ciepł y, ale duż o glonó w, wszystkie leż aki są zepsute, zawsze jest za mał o rę czniki, pokó j jest taki sobie, dwa ł ó ż ka z jakiegoś powodu. Dalej spaliś my z mró wkami przez dwa dni, potem otruliś my się , ale to bezuż yteczne. Obrzydliwie sprzą tali, zawsze zapominali o uzupeł nieniu minibaru, potem szamponu, potem rę cznikó w. Pró bowaliś my dawać napiwki, to bezuż yteczne, to nie zależ y od nas, waż niejsze są piosenki i tań ce. Najpierw wytrzymali, potem nie moż na był o się rozwś cieczyć , potem po prostu spluwali i już był o ś miesznie. Nigdy nie widzieliś my takiego lekceważ enia postawy, zawsze brudne popielniczki w restauracjach, same hotele też nie są lś nią ce i czyste, szklanki z sokiem są brudne, straszne, ogó lnie stawiam 1 tylko ze wzglę du na jedzenie, duż o jem. Ale nie polecam go nikomu innemu. Biblioglobus touroperatora, wcale nieź le? . wzią ł em 4 wycieczki, Santo Domingo (latarnia morska Kolumba, muzea, fajny rezerwat jaskiniowy i nakarmił em legwany), Saona (Karaibska pię knoś ć ), Catalinita (znowu na Karaibach, tam jest za pię knie, obiad z homarami) jeep safari (mą ż jeź dził pokazano nam, jak roś nie trzcina cukrowa, jazda konna, kolejka linowa itp. ). Wycieczki są drogie. Weź wię cej pienię dzy. Wzię liś my też romantyczną kolację w hotelu na wybrzeż u Atlantyku, 75 USD, sał atka, szampan, homary, deser) wszystko jest po prostu pię kne, moż esz sobie na to pozwolić raz.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał