Katalonia Gran taki sobie

Pisemny: 21 sierpień 2012
Czas podróży: 1 — 7 sierpień 2012
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Wł aś nie wró cił em. Rodzina (trzy osoby) na Dominikanie był a po raz pierwszy. I ostatni. O Katalonii Gran Dominicus. Nie polecam znajomym. Plusy: ł adna piaszczysta plaż a z palmami, duż o miejsca i leż akó w, pię kne (choć pł ytkie) morze, doś ć duż y zadbany teren zielony, dobre jedzenie i obsł uga w restauracji, wysokiej jakoś ci nierozcień czone piwo Minusy: stare pokoje (zgrzybiał e zepsute drzwi, grzechoczą ca klimatyzacja, stara instalacja wodno-kanalizacyjna, sporadyczny zapach z odpł ywu pod prysznicem, ciepł a woda jest praktycznie niedostę pna w godzinach szczytu). I nie chodzi o to, ż e nie mieliś my szczę ś cia – co najmniej dwie kolejne rodziny (z Ameryki i Niemiec), z któ rymi się tam komunikowaliś my, miał y takie same numery. Wieczorem nie ma nic do roboty - nie ma nic ciekawego w pobliż u poza hotelem, animacja jest kreatywna, ale program jest tylko w ję zyku hiszpań skim i ich osobliwym angielskim, w telewizji nie ma też ani jednego rosyjskiego kanał u. I specjalna „dekoracja” hotelu – w każ dy weekend dominikanie przyjeż dż ają tam, by wypoczywać z licznymi rodzinami. Od pią tku do niedzieli gwał townie wzrasta hał as, gwar, kolejki i obż arstwo w restauracji, peł nia plaż y, basenu, morza i jedynego (! ) baru w hotelu. Trzeciego dnia odpoczynku w niedzielny wieczó r wył amano marne drzwi w naszym pokoju i wyję to kilka wartoś ciowych rzeczy, któ rych nie uznaliś my za konieczne wł oż yć do sejfu (w sejfie był y paszporty i wię kszoś ć pienię dzy). bezpieczny). Są dzą c po reakcji pracownikó w hotelu i policji turystycznej, tam jest w porzą dku (i nie ziewajcie! ). Swoją drogą chciał bym bardzo serdecznie podzię kować przedstawicielce Natalie Tours w tej okolicy, Tatianie - poś wię cił a nam w tej sytuacji sporo czasu i pomogł a w komunikacji z policją . Ale to osobna historia… Z ogó lnych wraż eń wynika, ż e ​ ​ wię kszoś ć dominikanó w to leniwi oboję tni, bardzo egoistyczni i kochają cy wolnoś ć , a zatem niechę tni wysilaniu się , zwł aszcza do pracy. Drogie benzyny i doś ć drogie wycieczki. I na wszelki wypadek dla tych, któ rzy wybierają się po raz pierwszy – jak mamy lato, to jest pora deszczowa. Cztery dni wakacji zrujnował a pogoda. A repelent nie boli - wieczorem komary są mał e, ale gryzą ce. Nasze podsumowanie - na rodzinne wakacje są kraje z jasnym piaskiem i palmami bliż ej, wygodniej i z najlepszym stosunkiem ceny do jakoś ci.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał