Żałujemy, że jedziemy - TERAZ W PORÓWNANIU WSZYSTKO BĘDZIE GORZEJ.

Pisemny: 1 grudzień 2009
Czas podróży: 1 — 7 listopad 2009
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
RECENZJA
Republika Dominikany, Punta Cana Resort
Hotel PUNTA CANA PRINCESS
Siergiej i Elena, Podolsk, Rosja.
Czas zwiedzania: 11-21.11. 2009

Rozumiemy, ż e duż o już o nim czytał eś.
Dlatego najpierw o najważ niejszej rzeczy, któ rej nie moż na był o znaleź ć w przeczytanych recenzjach i oficjalnie opublikowanych informacjach:
A wię c obecnie z czterech hoteli systemu PRINCESS dwa: „CARIBE CLAB P…” i „TROPICAL P…” są w naprawie i podobno od dł uż szego czasu, stą d dwie konsekwencje:
1) Oczywiś cie nie bę dziesz mó gł korzystać z ich infrastruktury, ale bę dziesz mó gł bezpł atnie korzystać z infrastruktury BAVARO PRINCESS, któ rej wcześ niej nie był o;

2) „PUNTA CANA PRINCESS”, wprawdzie pozostał hotelem bez dzieci, ale chwilowo nie bę dzie tak cichy, jak opisano; czę ś ć rozrywki został a tu przeniesiona, wię c powiedzmy wieczorem w barze przy recepcji nie bę dzie moż na spokojnie posiedzieć ; chociaż koń czą wcześ nie, nie pó ź niej niż.23-00 lokalnie.

No to jest notatka, a teraz wraż enia.
Najważ niejsze: Ż ał ujemy, ż e jedziemy - TERAZ W PORÓ WNANIU WSZYSTKO BĘ DZIE GORSZE.

Dobra, to są emocje. Wiele już napisano o Dominikanie i hotelu, wię c chcemy tylko coś podkreś lić ; ktoś moż e się sprzeciwić.

WIĘ C:
- oczywiś cie OCEAN I PLAŻ A jest najważ niejsza, nie ma co dodawać , już warto lecieć do tego;
- TERYTORIUM: wprawdzie niezbyt duż e, ale ze wzglę du na zakamuflowane zielenią pł oty wydaje się ogromne. Wszystko jest bardzo pię kne: palmy, kokosy nad gł ową ……. Nie ma tam zł ych pomieszczeń : nie umieszczą Cię w pokoju z widokiem na ś mietnik, plac budowy czy strefę technologiczną . Przy odprawie za 50 USD poprosili o podanie tylko nie pierwszego pię tra: bezpieczeń stwo, wilgoć itp. - zrobili to. Nie ma tam komaró w, bardzo aktywnie trują w nocy: o ś wicie wychodzisz nad ocean - ś mierdzi, nawet wiesza siekierę , ale to nie przeszkadza w spaniu - wloty klimatyzatora są zlokalizowane prawidł owo, pokó j nie w ogó le nie pachnie.
Ze wszystkich ż ywych stworzeń , kiedyś wpadł a bardzo mał a jaszczurka, któ ra przeż ył a jeden dzień pod szafą i prawdopodobnie zapytał a, czy chce coś zjeś ć.
-NUMER: wszystko w porzą dku, wszystko dział a, meble oczywiś cie nie są z brzozy karelskiej i nie jest to konieczne, zresztą tylko poszli spać . Przynieś otwieracz do butelek z minibaru. Ale jaki gł upiec wpadł na pomysł podzielenia czę ś ci sypialnej i rekreacyjnej na dwa poziomy? W dzień , kiedy i tak cię nie ma, moż e być pię knie; i w ciemnoś ci i zł amać kark na kró tki czas.

-KONDYGNACJA: Rosjan moż na policzyć na palcach, reszta to kompletna mię dzynarodó wka: cał a Europa, Kanada, Stany, Brazylia (?! ), Chile, Argentyna, wydaje się , ż e był nawet jeden Japoń czyk.
- JEDZENIE: w poró wnaniu do Egiptu na pierwszy rzut oka moż e nie wydawać się tak zró ż nicowane; ale to tylko ze wzglę du na brak ró ż norodnoś ci sał atek, któ re wcią ż są przygotowywane z kawał kó w, któ re nie został y wczoraj zjedzone.
I tak wszystko jest w porzą dku: wieprzowina jest zawsze: suszą woł owinę i trudno jest zepsuć wieprzowinę w razie potrzeby. Owoce morza, soki...no dawaj, duż o o tym napisano. Co waż ne, jest tak naprawdę „all inclusive”. Ż adnych ograniczeń typu: „do takiej a takiej godziny za darmo, a potem za pienią dze”. Jeś li jest otwarty, oznacza to, ż e jest zapieczę towany. Idź na spotkanie ś witu nad oceanem jeszcze przed oficjalnym ś niadaniem (a tak bę dzie przynajmniej w pierwszych dniach – ró ż nica w strefach czasowych) w restauracji przy plaż y moż esz zjeś ć jogurt, buł kę , napoje - jest przez cał ą dobę . Na plaż y mię dzy ś niadaniem a obiadem nieustannie grillują mię so, kurczaka i kto wie co jeszcze. Co ciekawe, w restauracji gł ó wnej nazwy dań pisane są ró wnież po rosyjsku. Bardzo wzruszają ce, patrzą c na kieł baski, przeczytać , ż e to naprawdę „kieł baski”.
Nie chodziliś my do restauracji „a la carte” (swoją drogą , teraz tam bez umó wionego spotkania) - sł yszeliś my wiele recenzji od rosyjskich braci: zamawiasz niezrozumiale co (nie ma menu po rosyjsku), czekasz niezrozumiał e jak dł ugo, jadł em i myś lał em - a teraz powinieneś zjeś ć obiad w normalnej restauracji, zwł aszcza ż e tam wszystko jest takie samo.

-PERSONEL: Ktoś powiedział , ż e są leniwi. Nie mogę mó wić w imieniu cał ej Dominikany, ale jeś li chodzi o ten hotel, to nieprawda. Wyją tkowa uprzejmoś ć , ż yczliwoś ć i jednocześ nie nienachalna – bez idiotycznych pytań „jak się masz? ”(znowu poró wnanie z Egiptem), jednym sł owem atmosfera niekoń czą cych się wakacji. Wchodzisz do restauracji - od razu „palisz czy nie palisz”, „usią dź tutaj”, „co wypijesz”, a potem cią gle „potrzebujesz czegoś jeszcze? ”, nawet jeś li restauracja jest już formalnie zamknię ta. Przed wyjazdem wydrukowaliś my sobie rosyjsko-hiszpań skie rozmó wki – nie był o to wymagane: dawaliś my sobie trzy sł owa „hola”, „grasias” i „no comprendo”.
Jeś li mó wisz po angielsku w minimalnej gł oś noś ci, to wystarczy. To prawda, ż e ​ ​ nie wszę dzie tak jest. Był em w BAVARO PRINCESS: raz wieczorem na "wahadł owce" na przedstawienie (bzdura) i kilka razy spacer po plaż y, wię c moż liwe, ż e w barze czeka pię ć osó b, a obsł uga robi jeszcze trochę waż ne rzeczy - dla "PUNTA CANA PRINCESS" to bzdura. Być moż e na tym polega problem duż ych hoteli, w któ rych goś cie dla personelu to szara masa; i wszyscy mieliś my to jak krewni - barmani już trzeciego dnia wiedzą kto czego potrzebuje.
-BASEN - brak. Podobno pozostał o od czasu, gdy pozwolono tam chodzić dzieciom - gł ę bokoś ć.1, 2 m. I czy jest to potrzebne? Trzeba być kompletnym zboczeń cem albo Niemcem, ż eby tarzać się w niezrozumiał ej kał uż y pię ć dziesią t krokó w od jednej z najlepszych plaż oceanicznych na ś wiecie.
Dla odmiany przychodzili tam czasem do baru z krzesł ami pod wodą , ż eby popatrzeć na ludzi, posł uchać , poczuć atmosferę ; i nawet wtedy lepiej zrobić to po 13-00, kiedy ci sami Niemcy ruszają się w przyjaznych szeregach, ż eby jeś ć.

-PLAŻ A. Pię kno został o już wspomniane. Leż akó w starczy dla wszystkich, ale moż e nie być miejsc pod grzybami do 10 rano. Ale w pierwszych dniach nadal bę dziesz wstawać wcześ nie, ale kiedy się trochę opalisz, to nie ma znaczenia, w skrajnych przypadkach moż esz ochł odzić się w barze na plaż y. I dalej! Nie pró buj zajmować miejsc w pierwszej linii. Zgodnie z lokalnymi przepisami linia brzegowa należ y do wszystkich, nawet jeś li trzy razy w pobliż u znajduje się zamek Abramowicza (z czego korzystają miejscowi z gł ę bi lą du, zwł aszcza w weekendy - chodzą stadami wzdł uż wybrzeż a tam i z powrotem). Ale gdzie są grzyby, to są faceci, przepraszam, wł asnoś ć prywatna - straż nicy są w pogotowiu.
- WYCIECZKI - drogie.
Tutaj każ dy sam decyduje o wieku, stanie zdrowia i gruboś ci portfela. Byliś my w Santa Domingo (cał kiem ciekawie z dobrym przewodnikiem) oraz w nowym zoo (wcią ż w budowie, jeś li pojedziecie, lepiej nie ż ał ować dodatkowych 70 USD za ką piel w oceanie z delfinami)
-CO JEST ZŁ E i niestety nieusuwalne: kró tkie godziny dzienne - cał y rok 12 godzin plus trochę trochę , ale tu nic nie da się zrobić - prawie ró wnik.
-TEZ TOUR - ż adnych skarg, poza tym, ż e autobus mó gł dostać trochę wię cej na wycieczkę do Santa Domingo - ś cież ka wcią ż nie jest blisko. Spotkanie na lotnisku jest w porzą dku. Przewodnik dostawczy Irina z Ukrainy nie opuś ci hotelu, dopó ki nie upewni się , ż e został eś zakwaterowany, i pomoż e z tł umaczeniem na ję zyk hiszpań ski w recepcji.
Specjalne podzię kowania dla naszej hotelowej przewodniczki Lucy z Kuby: dowiedziawszy się , ż e w poś piechu zapomnieliś my o ł adowarce do telefonu komó rkowego i praktycznie brak nam poł ą czenia, nastę pnego dnia przywiozł a ją plus dał a przejś ció wkę do ich gniazdek (wychodzą c , postanowili to zwró cić - tu nie jest dla nas co, a tam ktoś pomoż e). BTW, UWAŻ AJ!

Te adaptery, któ re są tam sprzedawane za 3-5 USD, to tylko adaptery od ich pł askich stykó w do naszych okrą gł ych, ale nie transformatory 127/220 V, wię c nie moż e być mowy o peł nym ł adowaniu urzą dzeń . Z telefonem komó rkowym, jeś li nie trzymasz go stale, wcią ż tam i z powrotem, ale do sprzę tu foto i wideo zalecamy zapasową baterię - co wię cej, nie starczył o nam na jeden dzień we wł aś ciwym czasie.

-Teraz o NAJBARDZIEJ NIEPRZYJEMNYCH - to jest / c "Transaero". Nie mamy na myś li zał ogi lotniczej, któ ra uczciwie wykonuje swoją wcale nieł atwą pracę , ale kierownictwo, do któ rego teraz się zwracamy. LORD!
Jak to jest moż liwe? Na oficjalnej stronie Twojej firmy czarno na biał ym napisano, ż e „na samolotach B-747 i B-777 linii lotniczej Transaero dział a czteroklasowy system serwisowy”, któ ry obejmuje m. in. klasa (+25$ w jednym koń cu per capita) to 10 dodatkowych centymetró w mię dzy rzę dami i wię kszy ką t nachylenia oparcia, a przy locie 12-godzinnym, jak mó wią , „to wcale nie jest bzdura, przyjacielu Lodziarz. " A co widzimy w rzeczywistoś ci? 11.11. 2009 Wyjazd z DMD. Zamiast 777 dostę pny jest 747 (nawiasem mó wią c, w ś rody i soboty od 26 paź dziernika 777 wymieniony w twoim rozkł adzie lotó w nigdy, moim zdaniem, nigdy nie latał ). No, niech go Bó g bł ogosł awi, 747 to też dobry samochó d, ale to akurat ta sama klasa miejsc, któ rych tam nie był o. Wypadek? Tak powiedział przedstawiciel a/c - mó wią , w ostatniej chwili dali kolejną deskę . Powiedzmy. Ale 21.11. 2009 przy wylocie z Punta Cana - ta sama sytuacja.

Konsekwencją są cał kowicie nieumotywowane opó ź nienia lotó w o godzinę lub wię cej: pogoda jest ś wietna, samolot stoi i oddycha, nie chcę latać , a ludzie stoją , przeklinają c przy wejś ciu, pró bują c dostać to, za co zapł acili , a okno do wyjazdu zostanie zamknię te. Lord! Co to jest systematyczne oszustwo? Oczekiwanie, ż e osoba, któ ra zapł acił a 4-5 tysię cy dolaró w lub wię cej za wakacje, nie pozwie z powodu 100 dolaró w za dwoje (plus hipotetycznie ta sama kwota za szkody moralne - nasze są dy nie dadzą wię cej)? Có ż , twoje obliczenia są bezbł ę dne. Na pewno nie, nie ma czasu. Tylko jeś li zdarzy ci się to przeczytać - wstydź się , jeś li to uczucie jest ci znajome.

- Dobra, nie koń czmy zł ym tonem. Mił ych wakacji. Wybó r nalezy do ciebie. Ale my, gdybyś my znó w mieli okazję pojechać na Dominikanę , ponownie wybralibyś my PUNTA CANA PRINCESS – nie szukają dobrego od dobrego.
POWODZENIA!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał