Odpoczywaj wygodnie dziki?

Pisemny: 25 styczeń 2008
Czas podróży: 25 listopad — 2 grudzień 2007
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Cześ ć wszystkim!
Niedawno przybył z Dominikany. Do tej pory nie wszedł jeszcze w rutynę moskiewskiej codziennoś ci. Po raz pierwszy odpoczą ł em na Dominikanie. I bardzo mi się to podobał o. Jestem ogó lnie przyzwyczajony do Egiptu i Turcji, all inclusive. Zapł acił em, a potem biuro podró ż y odpowiada za wszystko. A potem wró cili przyjaciele z Purto Plata, doradzali tam znajomoś ci, kupiliś my z ż oną bilety i polecieliś my. Lot był dł ugi, ale zaskakują co ł atwy. Moż e byliś my w oczekiwaniu? pró bował nauczyć się kilku hiszpań skich sł ó w. Nie ma mowy, lotnisko w Santo Domingo jest doś ć cywilizowane. duż o ludzi. Na począ tku byliś my zdezorientowani, ale spotkali nas faceci, z któ rymi kontaktowaliś my się jeszcze w domu. Biali spotykają cy się tam byli sami.
Natychmiast uderzył o mnie Morze Karaibskie, zachó d sł oń ca, ś wiatł a, zapachy i ruch samochodó w. bą dź przygotowany na nietypowe zasady ruchu drogowego. Chł opaki osadzili nas w hotelu, nastę pnego dnia zabrali nas do strefy kolonialnej, do grobu Kolumba, fortó w z czasó w hiszpań skich zdobywcó w. To momentalnie wybuchł o, kiedy jeszcze lubił em ksią ż ki o piratach i zdobywcach.

Wystarczył y dwa dni, aby zobaczyć cał ą stolicę . Nastę pnie udali się na pó ł noc, nad Ocean Atlantycki. w cał ym kraju. Bardzo ciekawie jest zobaczyć coś prawdziwie dominikań skiego, opró cz hoteli, ż ycie miejscowych, kupić prawdziwe pamią tki i spró bować narodowej kuchni, a nie znudzonej europejskiej pizzy i spaghetti w hotelu. Przyjechaliś my do Sosua, potem Cabarete, zatrzymaliś my się w hotelu, po wcześ niejszym ustaleniu klasy i ceny hotelu z naszymi nowymi znajomymi. Ocean jest jak nic innego. Taka moc! ! ! Wytrzymał oś ć! ! ! Mnó stwo Europejczykó w! Kiterzy (ci sami surferzy, tylko ze spadochronem), surferzy, mał e restauracje, spokojny tryb ż ycia. Wiele nieruchomoś ci na sprzedaż . Popatrzyliś my na coś (nie był o czasu na wię cej) i wyruszyliś my do Samany.
To pó ł wysep w pó ł nocno-wschodniej czę ś ci kraju. Droga tam jest po prostu poza sł owami. To hipnotyzują ce. Jednak tamtejsze miasta nie ustę pują pię knem. Byliś my przy wodospadzie, nad bł ę kitnym jeziorem, w lagunie gris-gris. Bardzo chcieliś my zobaczyć tam nieruchomoś ć i ceny, ale nawet w 2 tygodnie nie zdą ż yliś my zrobić wszystkiego. Chcieli też zanurkować w magicznej szmaragdowo-turkusowej wodzie, ale…. bilety powrotne zniknę ł y. Mogę wię c powiedzieć , ż e przynajmniej czę ś ciowo przyjrzał em się krajowi, a nie Egiptowi. Wyjeż dż am ponownie w styczniu (jeś li wypuszczą mnie z pracy). Ogromne podzię kowania dla chł opakó w za pomoc, bez któ rych nigdzie bym nie pojechał a. Dział ają bardzo kompetentnie i dyskretnie, doradzają wartoś ciowe rzeczy, pokazują , o co prosisz lub czego szukasz. Wszystkim radzę udać się na Dominikanę , a wizy jeszcze nie został y wprowadzone. Napisz do wszystkich zainteresowanych, mogę dać chł opakom e-mail i numer telefonu
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał