Hotel "Victor"?.... Raczej miejsce, w którym można przenocować .........

Pisemny: 7 grudzień 2011
Czas podróży: 1 — 7 grudzień 2011
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Podró ż owaliś my jako czteroosobowa rodzina przez cztery dni. Nie pierwszy raz w Pradze. Spotkaliś my się za 10 dni (był y wizy), wię c lokalizacja hotelu był a przede wszystkim waż na, ale oczywiś cie chciał em ż yć przynajmniej czysto. . . Wię c. . . Zacznę od dobrego - lokalizacji hotelu. Do dworca autobusowego i stacji metra Florenc - 10 minut na piechotę , do Baszty Prochowej - 15 minut. Przed hotelem znajduje się przystanek autobusowy (3 przystanki do metra), za hotelem przystanek tramwajowy. Na tym koń czy się dobro. Chociaż od obiadu restauracja dział a idealnie! I serwują JEDZENIE! Jakoś ć i smaczne. I pyszne domowe piwo. Jednak. . . Do tego momentu istnieją : 1. Sprawdź w hotelu. Do hotelu dotarliś my w drugiej godzinie nocy, oczywiś cie zmę czeni, ale w oczekiwaniu na zobaczenie naszej ukochanej Pragi. . . Klucze do pokoi wydano natychmiast i rano poproszono o wypeł nienie ankiety. Budynek jest stary, z duż ymi schodami i wysokimi sufitami, winda jest przedł uż eniem. Dawne mieszkania zamienione na pokoje wielostandardowe. Co ciekawe, pokoje są tylko dla Rosjan, ale są dla innych turystó w. Wszystkie napisy w tych numerach są w rosyjskich i 2 rosyjskoję zycznych kanał ach. O meblach, zasł onach, kanalizacji - pomiń my, no có ż , stary, odrapany, ale jasne jest 3 * nie 5 *, ale towarzysze, zanim się zaaklimatyzujesz, czy moż esz przynajmniej odkurzyć dywan i zrobić czyszczenie na mokro? ! Jak przyznał nam się rano w recepcji, okazuje się , ż e nasz pokó j "bardzo dł ugo nie był zaludniony". . . Jak się masz? Kurz na zasł onach, koronkowe paję czyny na suficie. Spoś ró d 5 lamp w ż yrandolu 3 spalił y się zresztą w pobliż u. 2. Odż ywianie. Wiedzieliś my, ż e idziemy na trzyrubló wkę , nie spodziewaliś my się pikli i bogatego wyboru dań , ale dlaczego 8 kawał kó w szynki na wspó lnym talerzu miał oby być „ś mierdzą ce”? ! Dobra, zjedzmy ser. Co był o na ś niadanie: wspomniana szynka, ser, jajecznica pokrojona w kostkę.3x3 cm, sał atka jarzynowa lub ogó rki, pomidory, owsianka, masł o (a moż e margaryna), coś mlecznego w misce, chleb i cienki biszkopt z pudeł ka kupiony w sklepie, pokrojony, wię cej dż emu i kieł basek. Ale to wszystko jest tak mał e, ż e branie jednego kawał ka, branie drugiego wydaje się nieprzyzwoite. Co prawda dziewczyna przy barze zaparzył a pyszną kawę , ten napó j jakoś wygł adził powyż sze. Ale o hotelu nie ma nic wię cej do powiedzenia....Tak, oto kolejny niezbyt mił y fakt. Mieliś my transfer o 14. Rano zdecydowaliś my się na kolejny spacer po mieś cie i poprosiliś my administratora, ż eby zostawił nam jeden pokó j do 13.30, ż eby przedł uż yć tam nasze rzeczy o 1.5 godziny i tak dalej, powiedzieli ok, ale za to....! 500 koron! Zapytaliś my, czy moż esz się zameldować , wię c okazał o się , ż e nie. Ale zaproponowali rozwią zanie tego problemu! Pokojó wka! któ rzy uprzejmie zgodzili się na powię kszenie jednego pokoju dla nas. Za co jej szczegó lne podzię kowania. Nazywał a się Tatiana! To wszystko. Rano zawsze "zjedliś my" ś niadanie w postaci pysznych kieł basek na Placu Wacł awa....Ale to już inna historia. Mił ego odpoczynku. Najważ niejsze nie jest kurz, nie pachną ca szynka i inne drobiazgi, ale pozytywny, dobry nastró j i ci, któ rzy cię otaczają ! Powodzenia wszystkim!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał