To wszystko! Chociaż hotel ma podobno 4 gwiazdki)))
Sprzą tanie pokoi (w tym wymiana poś cieli, rę cznikó w) bę dzie dobre, jeś li dopł acisz do sprzą taczki) okresowo.
Za wszystko trzeba dopł acić : za sejf w pokoju, za zwykł ą wodę na obiad (no dobra, inne napoje), za sprzą tanie (powtarzam), za widok na morze (nawet jeś li ten widok jest z gó ry opł acony na bilecie ), dla Internetu, czyli Wi-Fi. Zapł acił nawet w recepcji! w 4* hotelu! Ludzie z innych hoteli zastanawiali się , czy ten hotel rzeczywiś cie ma pł atny Internet i bardzo zaokrą glili oczy, gdy usł yszeli odpowiedź „tak”, zwł aszcza o recepcji.
Na szczegó lną uwagę zasł uguje jedzenie! Miał em przyjaciela w tym hotelu w zeszł ym roku, mó wi, ż e wtedy był o dobrze. Ale w tym prawie wszystko jest niejadalne (nawet na obiad) i monotonne (na ś niadanie na przykł ad tylko jajka, jajka i jajka))) kucharze wyraź nie nie umieją gotować , z wyją tkiem dwó ch lub trzech dań ( to bę dzie twó j bufet)) ) przez 7 dni był o już problematycznie)))
Sam hotel z bardzo mał ą powierzchnią i basenem, jak w 2-3*. Rę czniki plaż owe wydawane są co 3 dni, nie wcześ niej.
Wniosek: hotel jest bardzo drogi, ale nie pasuje do swojej ceny i kategorii! Są lepsze opcje za mniejsze pienią dze!
Cał kowite rozczarowanie. Na szczę ś cie morze (jest przepię kne) i klimat czę ś ciowo to zrekompensował y.
Powiem od razu - hotel był mile zaskoczony, nowy, mocny. Reszta ogó lnie mi się podobał a.
Dla zainteresowanych przeczytaj moją historię po wię cej szczegó ł ó w.
Lot jest doś ć niestrudzony, zaplanowany przez Aeroflot, jedyny minus to to, ż e jest bardzo wcześ nie, wylot jest o 6 rano, prawie nie spaliś my w nocy, byliś my gotowani przez cał y dzień . Ale na Cypr polecieliś my wcześ nie, wię c cał y dzień był nasz. Drzemka w samolocie też jest nierealna – duż o latania z dzieć mi, hał as, hał as, a lot jest szybki, tylko 3 godziny i jesteś na miejscu.
Na lotnisku wszystko poszł o szybko, pokazali prowiant - wbili pieczą tkę do paszportu, bagaż e już wychodził y z taś my, szybko wysiedliś my, wzię liś my autobusy i odjechaliś my. Wszystko jest przejrzyś cie zorganizowane. Jedź do oś rodka przez okoł o czterdzieś ci minut, z przystankami w wię kszych hotelach. Widoki po drodze nie był y zbyt imponują ce. Wypalone pola, minimum zieleni. Na począ tku byli zdenerwowani.
Protaras to mł ody kurort, nieco na obrzeż ach Cypru, za nim pozostaje tylko terytorium tureckie. Dziesię ć minut jazdy od hotelu znajduje się sł ynna Ayia Napa, do któ rej kiedyś wybraliś my się taksó wką na wieczorny spacer. W rzeczywistoś ci mieliś my prawie to samo. Deptak z restauracjami, sklepami, po któ rym wieczorami wę drowali wszyscy turyś ci. Ale w tej Ajia Napa nie był o tań czą cych fontann. Przyjemnoś ć , któ rej radzę nie przegapić ! Niedrogie, ale pię kne i imponują ce. Z zabytkó w Protaras na gó rze znajduje się koś ció ł . I to wszystko. Znajomi poszli do delfinarium, wró cili bez wię kszego entuzjazmu, wię c postanowiliś my tam nie jechać .
Wybraliś my się na wycieczkę Grand Tour w gó ry z wizytą w klasztorze Kykkos. Nie moż na tego przegapić ! Cudowna ikona, cudowne widoki, zieleń , nawet sosny, chł ó d – Cypr, moż e być zupeł nie inaczej. Szkoda, ż e to tylko tak daleko. Wycieczka jest bardzo ciekawa, ale doś ć mę czą ca. W gó rach jest mał a serpentyna. Kró tko mó wią c, nie pojechaliś my nigdzie indziej.
Gł ó wnym celem wycieczki jest morze, powietrze, sł oń ce. To jest w porzą dku! Jest duż o sł oń ca, nawet za duż o. Morze jest magiczne. Bardzo ciepł o, sł ono, czysto. Doskonał e morze. Piasek jest przyjemny i lekki. Tylko tutaj są plaż e miejskie, bierzesz leż ak i parasol - pł acisz. Te same leż aki i parasol na miejscu - bezpł atnie. Terytoria nie są bardzo duż e, to nie tak jak w Turcji czy Egipcie. Wszę dzie blisko, wszystkie hotele są obok siebie.
Jedzenie też nie jest takie jak w Turcji. Nie był o cią gó w wszelkiego rodzaju potraw. Turcy nas rozpieszczali. Jak na tureckie standardy, jedzenie na Cyprze jest doś ć skromne. Ale wszystko jest pyszne i ś wież e. Ś niadania są standardowe, herbata-kawa-sok gratis, woda-wino już za obiad. Kupiliś my wino w supermarkecie i "dogoniliś my" w pokoju na balkonie. Polecam: "Ś wię ty Pantelejmon" i "Cisbi" to biał e pó ł sł odkie, od czerwonego podobał o mi się "Otello", wytrawne wino. Ogó lnie wina na Cyprze są przyjemne. Kupiliś my też lokalny likier „Commandaria” – nie smakował , mdlą c sł odki. Bardzo godne jest ró wnież lokalne piwo „Keo”. Kilka razy zrezygnowaliś my z kolacji i poszliś my do tawerny na grecką kuchnię . Porcje są ogromne. A ich meze to na ogó ł coś , czego nie da się zjeś ć . Noś , noś i noś . już nie moż esz - i niosą wszystko! Podobał o nam się też frappe - to taka zimna kawa z lodem. Orzeź wiają cy w upale.
W hotelu, w Protaras i na Cyprze jest duż o Rosjan. Zapewne bardziej niż Brytyjczycy, dawni „wł aś ciciele” wyspy. Menu jest wszę dzie po rosyjsku, rosyjskie restauracje z barszczem i pierogami, futra, mieszkania, nieruchomoś ci. Czego tu nie ma. W hotelu pracuje wielu naszych, a takż e pobratymcy Sł owianie - Polacy, Czesi, Sł owacy.
Nasz hotel znajdował się w centrum kurortu. To zaró wno plus, jak i minus. Plus - wszystko jest w pobliż u, cał y czas wydajesz się być w gą szczu rzeczy. Dopiero teraz, bliż ej nocy, ta gruboś ć zaczyna przeszkadzać - był o doś ć gł oś no.
Przez dwa tygodnie pobytu pogoda cał y czas dopisywał a, sł oń ce codziennie. Jest gorą co, ale klimatyzatory są wszę dzie. Nie mogę nawet uwierzyć , ż e tu pada deszcz, a w gó rach jest ś nieg. Sł oń ce cią gle ś wiecił o. Wię c nie ma ż adnych sztuczek z pogodą !
Mam nadzieję , ż e moja historia pomoż e komuś w wyborze.
Ż yczymy mił ego wypoczynku i wspaniał ych wraż eń !
Co nie był o mile zaskoczeniem - brudne i przecię tne sprzą tanie.
Jedzenie: niezbyt gorą ce, ś niadania monotonne, ale smaczne. Kolacje są lepsze. Obiady to fast food.
Plaż a i morze: wł aś nie tutaj. Nigdy nie widział em takiego morza. Czysty, zachwycają cy lazurowy kolor. Ale zimno. Stopnie 20 - 21. Miejscowi powiedzieli, ż e to bzdura na ten czas. Zwykle mają.25-26. Pł ywaliś my 2 razy dziennie. Plaż e też są czyste. 2 leż aki z parasolem - 7.5 euro za dzień . Ale moż esz opalać się na leż akach na trawie. To jest 2 metry od plaż y i jest bezpł atny. Wszelkiego rodzaju rozrywki w pobliż u - ł odzie, spadochrony itp. W weekend jest duż o Cypryjczykó w. Ale nie przeszkadzał o nam to. był o wystarczają co duż o miejsca dla wszystkich.
obsł uga: poziom jest doś ć wysoki.
Turyś ci: Hotel jest w wię kszoś ci po angielsku i niemiecku. Duż o z dzieć mi, był o mał o Rosjan.
animacja: w hotelu - siatkó wka wodna, wieczorami muzyka na ż ywo. Ale wieczorami chodziliś my do tawern i restauracji. W Protoras są to gł ó wnie angielskie bary. Jest niewielu kelneró w mó wią cych po rosyjsku. Ceny są umiarkowane. Za 50 euro moż na zjeś ć pyszny posił ek z winem. Pojechaliś my do Ai-anapy. To po prostu raj dla imprezowiczó w. Znaleź liś my rosyjską restaurację - karaoke. Nazywa się Teremok. 1 piosenka - 8 euro. Ł adne miejsce. Taksó wka z Protoras do Ai-anapa - 15 euro.
Wino: niedrogie i przeważ nie dobre. Podobał o mi się : Otello i Camandaria.
Wydatki: 1200 euro wydane w 7 dni. Jest z pamią tkami. Praktycznie nic nie został o zaprzeczone.
Podsumowują c: hotel jest przecię tny, podobał mi się Cypr. Ale chyba nie pojadę ponownie, bo za te same pienią dze mó gł bym odpoczą ć w tej samej Turcji w ultra.
w hotelu - Czesi, Sł owacy i Polacy. Rosyjski jest zrozumiał y i przyjazny. Restauracja i kuchnia wyś mienite, bardzo duż y wybó r dań i owocó w. Napoje są bezpł atne tylko rano. Ż ał owaliś my, ż e jedliś my obiady w hotelu. W pobliż u jest tak wiele restauracji i tawern, ż e nie moż na ich wszystkich odwiedzić podczas wakacji. A jaką pokusą gastronomiczną jest ta piosenka.
Ceny nieco niż sze od europejskich, ale iloś ć jedzenia na talerzu jest nie do pochwał y. Nie mó wię o jakoś ci. Pogoda był a ś wietna. 28 stopni każ dego dnia. Morze jest chł odne rano, rozgrzane do godziny 11 i był o bardzo wygodne. Ocena hotelu to 4 z plusem. Oś rodek wypoczynkowy Protfras, mał y i dobry do tego. Ma wszystko, czego potrzeba wczasowiczom na morzu. Sklepy. restauracje, bary, wycieczki. agencje, a nawet codzienny pokaz ś wiatł a i muzyki
"Tań czą ce Fontanny" - przyjemnoś ć.19 euro. Warte twoich pienię dzy, nie poż ał ujesz. Lepiej jest robić wycieczki po kraju na ulicy, a nie od organizatora wycieczek. Przewodnicy są tacy sami, ale cena wyż sza o 20 proc. Pojechaliś my na turecką stronę Cypru iw gó ry. Nazywano wycieczki: Famagusta-Kerinia; Apartament Grand Tour. Pierwsza kosztuje 65 euro, druga 45. Podobał y mi się oba. Ale mają też wady. Jak zawsze dostarczane są do sklepó w, w któ rych ceny są wyż sze. Moż esz bezpiecznie nic od nich kupić . Spoś ró d pamią tek najniż sze ceny zauważ ył em w klasztorze Kykkos.
Koniecznie trzeba tam odwiedzić . Najpię kniejsze miejsca, bo gó ry. Kurort Protaras, jak rozumiem, jest jednym z najlepszych na Cyprze. Są dobre plaż e. W innych miejscach kamyki przeplatane brudnym piaskiem. Lub importowany piasek. Odpoczę liś my dobrze, zameldowaliś my się , ale na Cypr nie pojechał em kilka razy, jak niektó rzy. Wiele krajó w jest ciekawszych. Któ rzy są zmę czeni Turcją i Egiptem, mogą pojechać raz. Wynik Prothorasu to solidna 5. Wynik kraju to 4. Cypr jest dawną kolonią angielską , wię c wszyscy mó wią po angielsku. Nie ma problemu. Urlopowicze na wsi: 60 proc. Brytyjczycy, 15 proc. - Niemcy, potem Rosjanie, Ukraiń cy, Sł owacy, Czesi. Wynik wakacyjny -4. Plusy: blisko, ciepł o, smacznie, niedrogo. Minusy: brak natury, mał e plaż e, duż o ludzi. Powodzenia wszystkim!