Miłe relaksujące wakacje?

Pisemny: 17 może 2013
Czas podróży: 11 — 17 może 2013
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; W przypadku podróży służbowych; Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 9.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 9.0
Ł adny hotel z czystymi, wygodnymi pokojami. W wewnę trznym atrium wysadzanym ż ywymi palmami moż na mił o spę dzić czas przy piciu siedzą c na wygodnych kanapach. Są pokoje z mał ym bocznym i duż ymi balkonami z widokiem na morze i bez balkonó w z widokiem na gó ry. Nie moż na tego nazwać luksusowym, ale wszystko jest cał kiem wygodne, ale cię ż ko cią gną ć.5*. Dodatkowo hotel posiada duż ą , szeroką plaż ę z drobnoziarnistym szarym piaskiem i pł ytkim morzem odpowiednią dla rodzin z dzieć mi (któ rą hotel przyjmuje od pią tego roku ż ycia). Internet w holu i barze jest bezpł atny. Jest klub dla dzieci (4-12 lat), basen dla dzieci. Przyjazny rosyjskoję zyczny personel w hotelu duż o rosyjskoję zycznych turystó w. Hotel dział a gł ó wnie na zasadzie ultra all inclusive. Jedzenie jest pyszne, każ dy moż e wybrać coś dla siebie, są owoce morza. Wieczorem moż na zjeś ć kolację w jednej z pię ciu dobrych restauracji z muzyką klasyczną . Mił oś nicy ką pieli wcześ nie rano przed ś niadaniem mogą być rozczarowani basenem, któ ry jest zamknię ty do czyszczenia, ale moż na iś ć nad morze, woda jeszcze chł odna, ale moż na już pł ywać . Mił oś nikó w sportowego wypoczynku ucieszy obecnoś ć w hotelu wodnych sportó w niemotorowych, a co szczegó lnie przyjemne - bezpł atnie (z systemem ultra all inclusive). Hotel posiada dwa duż e odkryte baseny, przy któ rych moż na opalać się przy melodyjnej muzyce oraz zamó wić drinka w barze przy basenie. Oddalenie hotelu od centrum miasta sprzyja spokojnym rodzinnym wakacjom bez zgieł ku miasta i gł oś nych baró w i restauracji. Wieczorem w letnim amfiteatrze moż na obejrzeć program show
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał