Zwiedzanie Barbudos

Pisemny: 12 może 2011
Czas podróży: 13 — 24 luty 2011
Komu autor poleca hotel?: Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 7.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 7.0
Infrastruktura: 8.0
W tym roku na ś w. Postanowili wyró ż nić się spotkaniem Valentiny na Kubie : ) Transaero poleciał o, był o cał kiem normalnie, tylko niektó rzy rosyjscy bracia upili się po prostu do ś mietnika (loty egipskie odpoczywają ), potem jednak ich powstrzymali. Obowią zki przeszł y bez zwł oki, udał o się nawet zjeś ć obiad w hotelu.
Sam hotel oczywiś cie nie jest nowy, ale cał kiem godny. Wszystko dział a, woda jest gorą ca przez cał ą dobę , ł azienka jest wył oż ona kafelkami, pokó j jest ogromny, z 2 balkonami. Hotel posiada ró wnież mał y basen. W pobliż u jest bar all inclusive, a w holu gł ó wnym jest jeszcze jeden bar, ale wszystko już tam jest za pienią dze, a wszyscy najpierw chodzą do tego baru, bo. jest na widoku, ale na uboczu jest darmowy : ) Koktajle są super, rumu nie szczę dzą w ogó le, nalewają go w 90% i podają w plastikowych kubeczkach. Na począ tku byliś my zaskoczeni, a potem doceniliś my: moż na go zabrać i iś ć na spacer, gdzie się chce. Jedzenie jest bardzo duż o: mię so zawsze 2-3 rodzaje, ziemniaki, kapusta bardzo lubi (i we wszystkich postaciach - gotowane, ś wież e, duszone), ś wież e warzywa, sał atki, szynka, makarony, zawsze kilka rodzajó w sokó w ś niadanie (bardzo smaczne! ) oraz ciasta na obiad i kolację . I niesamowite lody.
Plaż a po drugiej stronie ulicy, czysta, z biał ym piaskiem i OCEANEM! Zakochać się nie da! Przez pierwsze dni burzy nie dał o się pł ywać - portugalskie ł odzie wyrzucono na brzeg, zresztą był o pię knie, spacerowaliś my wzdł uż wybrzeż a i nam się podobał o : )

Udaliś my się do Hawany (na wł asną rę kę ) i 2-dniową wycieczkę do 3 miast (Santa Clara, Trinidad i Cienfuegos). Do Hawany pojechaliś my autobusem (10 ciasteczek na osobę w jedną stronę ) - autobus kursuje 3 razy dziennie (8 rano, 11 i 14 wydaje się , ż e zajmuje 3 godziny), dojechaliś my idealnie, szliś my z przewodnikiem, przebadalimy Stare Hawana (gdzie dostaliś my się do twierdzy w wytrwał ych ł apach dozorcó w, któ rzy chcą do 1 ciastka na wszystko - od wycieczki po hiszpań sku, któ rej nie potrzebujemy, a skoń czywszy na pł atnym zejś ciu z dzwonnicy, a takż e pł acą c za wejś cie do samej fortecy), centrum Hawany z Kapitolem i teatrem (tu wł aś nie podbili! ), pili daiquiri na Florydzie, a potem zmę czyli się i wsiedli do bardzo wygodnego dwupię trowego autobusu wycieczkowego jeż dż ą cego po mieś cie i zobaczył em wszystko, co musisz zobaczyć w Hawanie, w tym. i sł ynny Malecon. Miasto przeciwień stw - bardzo pię kne budynki i prawie ruiny w pobliż u, ponadto obwieszone mnó stwem pł ó tna (tzn. mieszkają w nich ludzie), ale jest w tym jakiś romans, któ rego nie znajdziesz nigdzie indziej, a jest bardzo urzekają cy. Katedra jest po prostu niesamowita!
Có ż , kilka dni po wycieczce do Hawany wybraliś my się na wycieczkę . Bardzo chciał em zobaczyć Morze Karaibskie (a do tego potrzebny jest przynajmniej port na nim, Cienfuegos) i Trynidad, jako przykł ad kolonialnej Kuby z minionych wiekó w. Ponadto wycieczka obejmował a nocleg w gó rach Escambray (to w nich ukrywał się Che), a takż e przejaż dż kę po nich cię ż aró wką i wę dró wkę do wodospadó w – a wię c jednocześ nie moż liwoś ć poznawania przyrody. Począ tkowo przewodnik kategorycznie odmó wił moż liwoś ci ką pieli w Morzu Karaibskim (nie obję te wycieczką ), ale w efekcie za serdeczną wdzię cznoś ć cał ego autobusu w postaci niewielkiej nagrody program został zmieniony nieco - zamiast Cienfugos poszliś my na plaż ę i przez 1.5 godziny pł ywaliś my w GORĄ CEJ wodzie morza) Santa Clara to ciekawe miejsce, tu pochowani są Che Guevara i jego towarzysze; dalej Trinidad - malownicze miasteczko, wę drował o ulicami, badał o Muzeum Romantyczne (jak ż yli hrabiowie na Kubie), ż ycie i prawdę tam jak w XVIII wieku. Ż ebracy trochę się napię li (a raczej vparivatel z ró ż nych koralikó w itp. za tylko 1 ciastko) - przypominał o to Egipt swoim "bakszyszem, bakszyszem" - ale to tylko na gł ó wnej ulicy, bo. są tł umy turystó w. Kubań czycy to w wię kszoś ci dobrze wychowani, przyjaź ni ludzie, z któ rymi przyjemnie się obcuje, nie ma poró wnania z Arabami. Obejrzeliś my mistrzowską lekcję skrę cania cygar, najtań sze okazał y się pamią tki na Trynidadzie.
Nocleg w hotelu był spokojny, a rano ruszyliś my dalej w gł ą b dż ungli na ZIL-ach : ) Na począ tku był o strasznie, ale bezpiecznie i był o trochę gwaru, a potem 3 km pieszo ś cież ką do gó rskiego jeziora i wodospadu. Po drodze opowiadają (i pokazują ), jakie roś liny się znajdują : amoretto, agawa, jakiś inny mahoń , a takż e widzieli kolibry, sę py - jednym sł owem bardzo malownicze! Potem obiad (doś ć gę sty) i popł ywaj! Po ką pieli wró ciliś my i udał o nam się zjeś ć obiad w gł ó wnym hotelu. Ogó lnie rzecz biorą c, z tej wycieczki był o tak wiele ró ż nych wraż eń , ż e kiedy wró ciliś my do naszego pokoju, był o silne wraż enie, ż e wł aś nie wró ciliś my do domu z wakacji : ) Widzieliś my przyrodę , miasta, ż ycie kubań skiego zaplecza, w sł owem, udał o nam się poczuć kraj! Pozostał e 3 dni spę dziliś my na plaż y, pł ywają c w lazurowym oceanie. Polecieliś my z powrotem nocnym lotem, jedzenie był o lepsze (dzię ki Kubań czykom! ) niż kiedy lecieliś my NA Kubę . Ten kraj i region jako cał oś ć zafascynował mnie, wię c minimalnym zadaniem jest rozszerzenie geografii podró ż y takż e na kontynent Ameryki Poł udniowej!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał