"Rumuński hotel klubowy"

Pisemny: 11 listopad 2010
Czas podróży: 15 czerwiec — 16 lipiec 2010
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 3.0
Czystość: 5.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 6.0
Hotel dumnie nazywa się „klubem francuskim”, nazwał bym go klubem rumuń skim, ponieważ Rumuni i Buł garzy są gł ó wnym i mile widzianym kontyngentem. A na nich koncentruje się hotel - wygodny parking, sama Albena nie jest daleko od Rumunii. Stosunek do Rosjan jest zł y (co wię cej, jak widzieliś my w Albenie jako cał oś ci). Oczywiś cie moż na przymkną ć oczy na prawie wszystko, a ktoś by tego nie zauważ ył , ale: zameldowaliś my się do pokoju ś ciś le o 14.00, chociaż nawet w regulaminie hotelu moż na dostać pokó j wcześ niej za opł atą , my przyjechaliś my okoł o 9 rano z dwó jką dzieci, nikt nie odpowiedział na nasze proś by, ale potem wielokrotnie obserwowaliś my, jak wcześ nie rano uprzejmie zasiedlili Rumunó w i zapewnili im obiad. Ró wnież z wyjazdem - w recepcji twierdzili, ż e aby dowiedzieć się , czy jest to dla nas moż liwe (pł atne! ) Aby zostać dł uż ej niż czas wymeldowania, potrzebowali 2 dni! . Pilota od klimatyzatora trzeba był o zaż ą dać i podobno generalnie byliś my zaskoczeni naszymi „wymagają cymi” pracownikami, nam go dostarczyli, ale na balkonach obserwowaliś my obywateli pró bują cych samodzielnie coś odł ą czyć od klimatyzatora . Ogó lnie coś jest trochę nie tak - „zapomnieli” zaró wno po rosyjsku, jak i po angielsku. Nieuprzejmoś ć niektó rych barmanó w był a po prostu nie do zniesienia: jedna z nich powiedział a mę ż owi, ż e kawa nie jest obję ta naszym programem all inclusive i „spró buj pić na ś niadanie”. Rosjanie wyraź nie ich nie interesują , na począ tku wakacji, planują c jeszcze powró t w przyszł ym roku, poprosiliś my o pokazanie interesują cego nas pokoju na przyszł oś ć (wtedy wolnego), ale ilu nie pasował o to - „nie ma moż liwoś ci”. Wię kszoś ć pracownikó w hotelu to mł odzi ludzie, powó d takiej postawy jest trudny do zrozumienia. Od innych wczasowiczó w dowiedzieliś my się , ż e np. przez cał e wakacje nic im nie powiedziano o dostę pnoś ci autobusu na plaż ę i kawiarni do ich hotelu (Kom). Wcześ niej byliś my w Nesebyrze, wię c był o bardzo dobre nastawienie i szczere, a obsł uga jest znacznie lepsza, wyraź nie interesują się wczasowiczami. Jeś li chodzi o jedzenie, to raczej monotonne i czę sto bez smaku, natrafił am na nieś wież e, delikatnie mó wią c produkty, w ogó le nie mył am pojemnikó w na sok, po prostu dolewał y sok, widział am pleś ń na kranach. Być moż e to był o przyczyną masowego zatrucia w hotelu, kiedy karetki przyjeż dż ał y kilka razy dziennie, wiele dzieci wymiotował o zaró wno na stoł ó wce, jak i na korytarzu, a „kierownik” unosił się , przepraszam, mó zgi, ż e „to wirus , minie za dwa dni”, zdaliś my sobie sprawę , ż e najwyraź niej bał a się zamknię cia hotelu. Osobna "piosenka" - obsł uga w "restauracji". Nigdy nie widział em takiej hań by i lenistwa, nie spieszyli się ze sprzą taniem stoł ó w, przychodzimy i musimy stać czekają c przy brudnym stole, a kelnera ogromnie trudno "zł apać " - widzi i mija robią c swoje „pysk cegł a”. Sprzą tanie pokoju jest przecię tne. Sam pokó j nie jest zł y, mieliś my pokó j rodzinny - jest duż y. W ł azience zamiast okapu w korytarzu jest okno, rę czniki nie wyschł y. Pł ytka pod prysznicem jest stara, miejscami spleś niał a, zasł ona jest brrrrr....A co do zalet: hotel jest dobrze poł oż ony - w centrum kurortu, ale cicho, teren zadbany, jest mał y plac zabaw, plaż a jest blisko, ale ta należ ą ca do Orł owa jest nieco na uboczu. Sama Albena sprawia wraż enie jakiegoś zamknię tego kurortu swoim podejś ciem do wczasowiczó w, choć na zewną trz jest oczywiś cie pię kna, zielona, ​ ​ plaż a jest bardzo duż a, wystarczają co czysta.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał