prehistoryczny

Pisemny: 21 lipiec 2010
Czas podróży: 13 — 20 lipiec 2010
Hotel został wybrany niemal przypadkowo. Tylko wycieczka do niego był a tań sza niż w innych hotelach. Hotel to typowa „szuflada”. Pokó j jest bardzo wilgotny i na podł odze też (mieszkaliś my na pierwszym pię trze), nie ma klimatyzacji, wię c pokó j był "wysuszony" z otwartymi oknami. Okno to jedyne, co mi się w pokoju podobał o - jest duż e i przesuwane. Brak widoku z okna, podł ogi wył oż one kafelkami, krzywe drzwi szafy. W ł azience w zasadzie jest to znoś ne, tylko brud (grzyb? ) Na drzwiach prysznica i woda nie spł ywa dobrze.
Jedzenie jest dobre, jedliś my tylko ś niadanie, ale bardzo monotonne, każ dego ranka to samo, bez zmian. te same produkty w tych samych miejscach.
Mieszkaliś my w hotelu 7 dni: pokó j był sprzą tany raz, poś ciel nie był a zmieniana. Tylko ś mieci był y wynoszone codziennie, dzię ki, przynajmniej w tym przypadku. Recepcja jest peł na idiotó w! Są bezuż yteczne! Jedną z odpowiedzi jest „nie wiem”.

I ostrzeż enie dla par: zamknij drzwi od ś rodka na klucz, bo pokojó wki mogą wejś ć bez pukania.
Hotel jest tylko dla wybrednych turystó w.
Dlatego sugerował bym wł aś cicielom restauracji zmianę nazwy hotelu z Dorostor na Doistor!
Mieszkań cy to turyś ci, szukają cy przyzwoitego miejsca.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał