Ciekawe kraje. Albania
Viva Albania!!!!!!!!!!!! !
Lotnisko w Tiranie przywitał o nas ciepł em i ciszą . Palmy, wilgotne, ciepł e powietrze. Zapach morza ską dś dochodził...Dziwne, do morza jest prawie 40 km. . . Chociaż...wszystko dzieje się w bajce! - pomyś lał em i wł ą czył em wszystkie moje "receptory". Przestrzeń natychmiast zareagował a iz wdzię cznoś cią otworzył a drzwi ogromnych bram ż ycia - weź wszystko! Wszystko we mnie, pomimo zmę czenia, wszystko się radował o! Przybył Hurra! Moi towarzysze, Dimka i Oksana, jednak dwugodzinna ró ż nica czasu ma wpł yw, wszystko, co się wydarzył o, był o odbierane z stanowczoś cią . Dimka był a gotowa do drogi, latania, pł ywania jeszcze dalej ze mną , a Oksana wł ą czył a autopilota i już jej to nie obchodził o – pod warunkiem, ż e został a dostarczona do celu. Przywitał nas Aldor, rosyjskoję zyczny Albań czyk. Szybko dotarliś my do Durres, dostaliś my klucze - to dla Ciebie miejsce. Drugie pię tro, kawalerka - wszystko jest jak jednopokojowy pokó j hotelowy, wyposaż ony w naczynia kuchenne - super chł opaki! - powiedział em - kto lubi sofę ? Oksana zatrzymał a swó j wybó r przy oknie - mó j! - Pó jdziemy nad morze? - Z niecierpliwoś cią czekał em na morze, a moje pytanie brzmiał o retorycznie - idiotycznie. 2.30 rano? - Na pewno! Z naszego domu do plaż y jest tylko 100 metró w. Niektó re budynki… Hotele! Musimy przynajmniej pamię tać , gdzie mieszkaliś my! A wię c dwa identyczne domy. Pamię tać ! Nocny Adriatyk leż ał przed nami w spokojnym nocnym pię knie. Piaszczysta plaż a, wystarczają co szeroka i czysta. A morze jest ciepł e - ciepł e, mimo ż e w kalendarzu jest już.15 wrześ nia...Oczywiś cie 3 paź dziernika pł ywał em w Morzu Czarnym, był o to w Abchazji i dlatego bez trudu zdją ł em ubranie. Nikt, cisza, tylko jasne ś wiatł o jakiegoś hotelu oś wietlał o wszystko dookoł a. Niezwykle sł one, ciepł e morze, pł askie dno – dreszczyk emocji!
Dzień.1! Okazuje się , ż e wystarczą tylko 3 godziny snu! Poranek przywitany lekką bryzą . Na zegarze ś ciennym 7.30 - Dobrze się wyspał am! A w Moskwie już.9. 30. Moi towarzysze nadal wę szyli, a ja chciał em zanurzyć się w nowy, nieznany ś wiat! Nie był o trudno znaleź ć kostium ką pielowy i rę cznik, a ja powoli „uciekł am” z sennego kró lestwa. Jasne bł ę kitne niebo, powietrze wypeł nione niezwykł ymi nutami morza… Adriatyk! Zanurzają c się do wody od startu z rozbiegu, poczuł em cał kowitą fuzję ze ś rodowiskiem wodnym - dreszcz emocji! Ciepł a woda przyjmuje, otula, rozpuszcza wszelkie kł opoty, problemy gdzieś znikają...Ale mi się tutaj podoba! Kilka osó b na brzegu rzucił o mi zdziwione i aprobują ce kciuki w gó rę : dobrze, dobrze! Naprawdę dobry! Dawno nie był o mi tak fajnie. . . woda jest niezwykle sł ona, wypycha się , jest pł ytka - od razu przypomniał em sobie Anapa - idziesz, idziesz - i wszystko jest po kolana. . . Tak, dzieci są tu super, a rodzice pewnie spokojni, dno ró wne, piasek, szeroki pas plaż y, mał e muszelki, leż aki, parasole, kilka osó b powoli spaceruje brzegiem. Zapach kawy przypomniał mi czas. Ile pł ywał em? Godzinę czy dwie? I tak naprawdę nie jedliś my przez jeden dzień - pró ż noś ć , opł aty, loty - nie chciał em jeś ć , ale kawa...Och, ale nie mam przy sobie pienię dzy...pilnie muszę zmienić euro do lokalnej waluty! Z tą myś lą wró cił em do naszych mieszkań : - Powstań ! Morze, sł oń ce, wakacje! Ś niadanie zjedliś my szybko - już na nas czekali. Svetlana, nasza przewodnia gwiazda z Finlandii - to dzię ki niej znaleź liś my się w tym najpię kniejszym miejscu, uprzejmie zgodził a się towarzyszyć nam do centrum Durres. Do minibusa jest tylko 100 m, cena biletu to 50 lekow (1 euro-140 lekow), Swietlana pokazala i opowiedziala gdzie i co zmienic, kupic, gdzie jezdzic, gdzie w sieci, gdzie mozna napic sie kawy. Zmieniliś my euro w kantorze - teraz moż esz się rozejrzeć . Swoją drogą : kawa jest obł ę dnie pyszna, kosztuje 50 lekó w, ale jak mó wi Dimka: strasznie! - koń czy się strasznie szybko! Mał e filiż anki i podawane przez pó ł szklanki! Ale moż emy powiedzieć : duż a kawiarnia, a dostaniesz prawie zwykł ą iloś ć . I jeszcze jedno: cukier i zimna woda podawane są osobno. Bar-kawiarnia w Durres na każ dym kroku, tam też moż na zjeś ć , ale nie wszę dzie!
Zapytaj o menu lub zobacz, czy tam jedzą ? Porcje są naprawdę duż e - kiedy Oksana i ja zobaczyliś my te porcje, byliś my przeraż eni, a Dymitr ł adnie zacierał rę ce! Nikt nie cierpi na nieznajomoś ć ję zyka - widzieli znajome sł owa: kawiarnia - kawa, pilaw - pilaw (pilaw podaje się osobno: ryż jest zjeż dż alnią i osobno przynieś li mię so z sosem w misce), przynieś li zamó wioną sał atkę - mix . To był nasz wielki bł ą d! Trzy ogromne talerze po 5! ró ż ne wypeł niacze! Był y tam pomidory i ogó rki, kiszona kapusta, ser, oliwki, papryka i wiele wię cej. W rzeczywistoś ci zjedliś my jedną - po prostu nie był o doką d pó jś ć ! Zapamię tano nas w kawiarni! Reagowaliś my tak gł oś no na wszystko, co nowe, ż e miejscowa ludnoś ć zaczę ł a nam aktywnie pomagać - gestami i sł owami wyjaś niali, co jest co, dlaczego i ile to kosztuje. Jak to zjeś ć i jakie jest pyszne! Przynieś li rachunek - jedliś my za trzy za 10 euro! - Musiał em zamó wić wino! Potem poszliś my na targ – musimy kupić artykuł y spoż ywcze. W kawiarni jedzenie jest oczywiś cie doś ć niedrogie, ale wszyscy jesteś my przyzwyczajeni do jedzenia ś niadania w domu. A wię c: rynek! Ci, któ rzy byli na zwykł ym targu, zrozumieją mnie! - wszystkie produkty są tutaj sprzedawane! Ubrania gdzie indziej - nie daj się pomylić ! Ceny: 3 kg pomidoró w -100 lekó w-28 rubli! Banany są importowane, ale kosztują.40 lek kg. Owoce to wszystko! Pró bowaliś my wszystkiego! Oliwki w ró ż nych marynatach, ró ż ne smaki, ró ż ne wielkoś ci, niezwykle duż e i bardzo smaczne! Zaalarmował mnie zielony granat i persimmon, któ re z przyjemnoś cią zjadają lokalni sprzedawcy. Po degustacji (trzeba powiedzieć po prostu: test to test i każ dy moż e spró bować ) wszystko okazał o się dojrzał e i smaczne - taka odmiana. Swietł ana powiedział a, ż e wszystko tutaj jest smaczne i naturalne, ale tak pysznych produktó w już dawno nie jedliś my! Ś mietana -200 lekó w za kilogram! - 1.3 euro - ł yż ka jest tego warta! Niesamowite pyszne! My, niczym dzieci pozostawione bez rodzicó w z peł ną lodó wką , zjedliś my peł ne ł yż ki kwaś nej ś mietany, sera i pysznych pomidoró w, popijają c biał ym winem, o delikatnym smaku i niesamowitym aromacie. . .
A potem poszliś my na plaż ę – ale to już zupeł nie inna historia….
Plaż a w Golem to obszar w Durres, któ ry już opisał em, ale w dzień wyglą da jeszcze lepiej! Nie myś l, ż e reklamuję - wszyscy pró bowali tego na swoich dł oniach, stopach, oczach i innych czę ś ciach ciał a! Powtarzam: plaż a w tym miejscu jest piaszczysta – znowu przypomniał em sobie Anapę i Abchazję , raczej pł ytko. Leż aki, parasole - nie ma problemu. Pamię tali nas i tylko raz wzię li 200 lekó w (nie wiem, moż e koniec sezonu, moż e pomyliliś my się z mieszkaniem w tych mieszkaniach, ale wię cej pienię dzy nie wzię li), piasek jest czysty, każ dy rano samochó d zbiera ś mieci, kupcy spacerują po plaż y, ale to wszystko nie rzuca się w oczy. Jeś li czegoś chcesz, musisz pomachać rę ką , a przyjdą do Ciebie. Najczę ś ciej widzieliś my sklep rowerowy z ró ż nego rodzaju czapkami, spodenkami, pamią tkami itp. sprzedają też kukurydzę , tutaj piecze się ją na wę glach! Noszą - wstawiamy mał y grill, 15 minut i gotowe! Kukurydzę podawać zawinię tą w listek kukurydzy, nie solić ! Warto spró bować , cał e to „szczę ś cie” kosztuje 50 lekó w. Dzień.2. Zwiedzanie Durres.
Cał a Albania to solidna atrakcja i pozostał oś ci staroż ytnej architektury. Historia tego niesamowitego kraju się ga daleko w gł ą b nie nawet wiekó w, ale tysią cleci! Mó wią , ż e Durres jest w tym samym wieku co Babilon, a stary port Durres przechowuje w swojej pamię ci wiele dat i wydarzeń , któ re zmienił y historię nie tylko ludzi, ale nawet narodó w! A mał e uliczki na pewno opowiedzą ró ż ne ludzkie historie, wystarczy się zatrzymać i posł uchać...Uzbrojeni w dwie kamery i kamerę wideo, bez problemu dotarliś my do centrum, rozpoczę liś my naszą historyczną podró ż...Musieliś my idź do Woł gi! Stara ulica, któ ra teraz prowadzi do portu. Nazwa z pewnoś cią nas zaskoczył a. Woł ga? Tutaj? Ale wyjaś nili nam, ż e okres sowiecki w Albanii odcisną ł swoje pię tno zaró wno w nazwiskach, jak iw ż yciu. Oczywiś cie bez przewodnika jest to trudne (Aldor, nasz rosyjskoję zyczny przyjaciel, był bardzo zaję ty), ale zdecydował em - damy radę ! Nazywali mnie Susanin w spó dnicy, ale nadal nie był o komu zaufać , a moi ukochani towarzysze zrezygnowali z roli naś ladowcó w. Spacer po ulicach starego Durres to przyjemnoś ć ! Stare domy pomalowane na jasne kolory, kawiarnie na każ dym kroku nie pozostawią nikogo oboję tnym! Poszliś my do starego meczetu - budynek jest wspaniał y! Iglica, minaret, niesamowita kuź nia – wszystko pojawił o się na naszych oczach. Istnieje ró wnież muzeum peł ne szczegó ł ó w podbojó w, dobrobytu i upadku tego staroż ytnego miasta.
Podczas gdy ja fotografował em meczet, a Oksana rozglą dał a się dookoł a (nawiasem mó wią c, widok jest stą d niesamowity), Dimitri odkrył staroż ytny amfiteatr, któ ry planował odwiedzić . Wą tpię , ż eby na raz zmieś cił o się tu 1.000 osó b, zaczą ł em inspekcję . Przed wyjazdem przeczytał em w Internecie, ż e zachował y się tu staroż ytne freski - niestety malowidł a ś cienne, cał kiem sporo...Siedzą c na kamiennej ł awce, nagle wydawał o mi się , ż e jestem w przeszł oś ci: usł yszał em hał as tł umu, ryk tygrysa, a gorą ce powietrze wypeł nił y zapachy areny. . . Viva-Viva - krzyczeli ludzie. . . Niestety amfiteatr nie wyglą da teraz zbyt odś wię tnie, ale bez wą tpienia trzeba przejś ć staroż ytnymi schodami i poczuj peł ną moc tego miejsca, a kosztuje tylko 300 lekó w. Idą c ulicą nad morze trafiliś my na salon internetowy (swoją drogą na każ dym rogu, jak picie kawy, tania i przyzwoita prę dkoś ć ), postanowiliś my zadowolić naszych bliskich i nawią zać kontakt. Spę dziliś my w salonie ponad godzinę , zaję liś my 2 komputery, poczę stowaliś my pyszną kawą , wydrukowaliś my dokumenty z pendrive'a i kosztował o nas to tylko 200 lekó w! Viva Albania! - powiedział em sobie po raz n-ty - zakochał em się w tym kraju! Gdzieś we mnie uruchomił się silnik - ś miał o! Naprzó d - Kruya czeka! - powiedział em i pojechaliś my do Kruya. Oczywiś cie polecam wybrać się na wycieczkę - bę dzie ciekawie! Kruja to ś redniowieczne miasto poł oż one niedaleko Tirany (32 km). Miasto jest zbudowane na szczycie gó ry Sari Saltiki. Nazwa miasta zwią zana jest z imieniem bohatera narodowego Albanii – Georga Kastriota – Skandeberga, któ ry walczył z inwazją osmań ską . W pobliż u miasta zbudowano fortecę , któ ra stał a się Pań stwowym Muzeum Albań skim. Najciekawszym miejscem jest to miasto. W pobliż u muzeum-twierdzy znajduje się stary bazar. Gdy miał em jechać w podró ż , dowiedział em się , ż e Kruya sł ynie ze zł otnikó w i tkaczy dywanó w. To tak! Srebro jest, ale! Nie polecam kupowania go w pobliż u muró w twierdzy - tanio, podró bka dla turystó w! Lepiej zejś ć do sklepó w - sklepó w i zapytać mistrza Baż anta, powiedzieć mu, ż e polecił a go Alexa z Piatigorska - spotkaliś my się przypadkiem, ale kiedy zobaczyliś my jego ciekawe prace, od razu wiadomo, co i jak robi. Przebywaliś my w jego warsztacie okoł o godziny - wybraliś my prezenty dla każ dego, filigran mi się podobał , targowanie jest odpowiednie, kupiliś my za 100 euro - wszyscy byli zadowoleni! A potem był warsztat dywanó w - prawdziwe dywany i kilimy są tam tkane w staromodny sposó b - we wszystkich rozmiarach i kolorach! Kup - nie poż ał ujesz! Od 10 euro.
Wiele ciekawych miejsc w Albanii! Vlora, Saranda, Berat, Gjirokastra, Shengjin i nie moż na ich zobaczyć w jeden dzień , chociaż wiele biur podró ż y oferuje to – osobiś cie rozmawiał em z Rosjanami, któ rzy „galopowali przez Europę ” przyję li propozycję zwiedzania Albanii na wypoczynku w Chorwacji i Czarnogó rze. . NIEPRAWDZIWE! To tak, jakby przez godzinę patrzeć na Petersburg. . Ł atwiej niż zajrzeć do przewodnika. Wszystkie zdję cia są tam! Sympatyzują c z naszymi rodakami czas nam uciekał , zeszliś my na dó ł - nad morze, do Durress. Minę ł y dwa tygodnie jak. . . Podró ż e, ludzie, znajomi. . . Ale Dima już musiał iś ć do pracy. Na razie tu zostaję - wybiorę dla nas mieszkanie, bo wybó r jest wystarczają cy. Wielu Rosjan kupił o już tutaj nieruchomoś ci. Tutaj oczywiś cie nie wszystko jest znajome i jest wiele pytań . . Ale! Ludzie są przyjaź ni - tym razem! Uś miechnij się , bą dź szczę ś liwy, pomó ż ! -to dwa! Klimat jest cudowny, morze, produkty naturalne, pyszne - to trzy! Nieruchomoś ć do wyboru: od 50 euro za metr na dział ce do 1200 euro za metr w mieszkaniu na pierwszej linii z widokiem na morze! - to cztery! I moż na też zrobić pię ć , sześ ć i… Z chę cią zamieszkania nad morzem, w dobrym, ciekawym miejscu, przeszukiwał em wię cej niż jedną stronę w Internecie… Hiszpania, Grecja, Czechy, Buł garia. . . Gdziekolwiek nie spojrzał am. . . To bardzo drogie, to takie trudnoś ci z wykonaniem wszelkiego rodzaju dokumentó w, ż e aż chce mi się pł akać ! Ż e warunki ż ycia (rejestracja, pozwolenie na pobyt, obywatelstwo i inne konwencje) komplikują ż ycie! A tu… przystę pnie, prosto i przejrzyś cie! Zdał em sobie sprawę , ż e nie chcę już mieszkać w Hiszpanii i Grecji!
Wybrał em! Czego wszystkim ż yczę ! Ż yj Albanii!
W przypadku wszystkich pytań , prostych i nie tak, prosimy o kontakt! Nazywam się Elena Vasilyeva, poznaliś my wielu przyjació ł - ł ą czmy się !