Ras Al Khaimah

Pisemny: 20 styczeń 2008
Czas podróży: 21 — 28 styczeń 2008
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Hotel jest naprawdę bardzo dobry. Nawet pobliski plac budowy nie psuje ogó lnego wraż enia. Jedyną wadą jest jakiś wysoki koszt jedzenia. Za kilka 70-100 dolaró w na raz.
Tylko szef hotelu pozostawił po sobie nieprzyjemne wspomnienia, libań skiego pochodzenia, nie pamię tam jego nazwiska. Cał kowicie arogancki, niepohamowany cham i niehonorowa osoba. Organizuje wycieczki przez naszą był ą rodaczkę Marinę , czy dzieli się z hotelem, czy wkł ada pienią dze do kieszeni, nie wiem. My (18 osó b rosyjskich turystó w) zarezerwowaliś my wycieczkę do Dubaju, ale w dniu wycieczki zaczę ł o mocno padać . I zamiast przeł oż yć wycieczkę na inny dzień lub zwró cić pienią dze, zostaliś my wysł ani do Dubaju. Sytuacja w Dubaju nie był a nam znana i wpadliś my w ten koszmar. Najwyraź niej organizatoró w wycieczki interesował o tylko pieprzenie 60 dolaró w na osobę , a nasze ż ycie i zdrowie ich nie obchodził y.
Jadą c bliż ej Dubaju, w rejonie Sharjah, zobaczyliś my, ż e drogi zamieniają się w rzeki (brak drenaż u lub nie dział a), okna brudne od deszczu i zamglone od wilgoci, korki rosł y, a w Dubaju samochody unosił y się po dachu w wodzie. Nie był o mowy o jakimkolwiek wykluczeniu. Wszyscy jednogł oś nie zdecydowali się na powró t, o czym poinformowali zaró wno Marina w Ras Al Khaimah, jak i czekają cy na nas przewodnik w Dubaju. Ale go tam nie był o, poinstruowali kierowcę , aby kontynuował jazdę do wyznaczonego punktu (bo nie chcieli zwró cić pienię dzy), kierowca nie speł nił naszych wymagań , aby zawró cić , co wię cej, nie nawet chodź my do toalety, bo go o to nie pytaliś my, moż liwoś ci zrobienia tego w cywilizowany sposó b był y aż potrzebne. W rezultacie wszyscy nasi turyś ci, w poł owie kobiety, musieli zał atwiać się przed wielokilometrowymi korkami. do tego czasu byliś my już w drodze 5 godzin.

Gdy w koń cu dotarliś my do Dubaju nikt nie miał wą tpliwoś ci, ż e spę dzimy noc w autobusie, nie był o odwrotu. Ale Bó g zlitował się nad nami, kierowca otrzymał poradę telefonicznie i pomimo niskich kwalifikacji (nie zna dró g, nie zna się na autobusie, nie zna angielskiego) w cią gu kilku godzin uciekliś my z Dubaju w strasznym korku. Nastę pnego dnia grzecznie, bez podniesionych tonó w, zaż ą daliś my od Mariny zwrotu pienię dzy, po prostu nie mieliś my sił y, aby wybrać się na wycieczkę innego dnia. Zaprowadził a nas do tego libań skiego menadż era. Ten cham rozmawiał z nami bez szacunku, dosł ownie zaczą ł na nas krzyczeć , nie daliś my mu do tego powodu, mó wił o jakiejś umowie, nie chciał zwró cić pienię dzy. Chciał em podrzeć bilet i zostawić go na swoim stole, ale inni turyś ci mnie nie poparli, moż e sł usznie. Przypominam, ż e był o to okoł o 60 dolaró w na osobę , był em zniesmaczony patrzą c na tego kierownika szanowanego hotelu. Nie dla przechwał ek, ale dla poró wnania powiem, ż e wyjechał em z Emirató w, nie liczą c trasy, okoł o 6 000 $ i musieliś my pobić poł owę sił ą (30 $ na osobę ). To obrzydliwe. . . Bardzo chciał bym, ż eby administracja Natalie Tour i szef tego libań skiego managera przeczytali moją recenzję .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał