Moje magiczne wakacje w Omanie lub na niezapowiedzianym brzegu

Pisemny: 1 styczeń 2011
Czas podróży: 24 — 30 grudzień 2010
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 3.0
Usługa: 3.0
Czystość: 4.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 2.0
Zacznijmy od tego, ż e ten hotel nie znajduje się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale w Omanie. To cał e oszustwo. To tak, jakbyś kupił bilet do Meksyku i przyjechał do Brazylii. Oman w przeciwień stwie do Zjednoczonych Emirató w Arabskich to biedny kraj, wychodzi z tego – jak tylko jesteś na terenie Emirató w – wszystko jest pię kne, kolorowe, jasne, przekraczasz granicę – pustka, ciemnoś ć i bieda. Piaskowy, brudnobrą zowy. Morze - (gał ą ź czerni) - uderza tylko majestatyczną nazwą . Po plaż y z czę stotliwoś cią.15-20 minut wę drują lokalni rybacy na swoich gruchotach, ty gapisz się , mogą przejechać . Hotel nie jest w bardzo dobrym stanie, usł uga nie jest specyficzna, ale jeś li nie mó wisz po angielsku, bę dzie ci trudno. Jedzenie jest jak jedzenie, jeś li spodziewasz się poprawy, ten „havchik” jest mał o prawdopodobny. Basen jest mał y, począ tkowo myś leliś my, ż e jest dla dzieci. Okna wyglą dają na brudne. Nie ma internetu, nie ma poł ą czenia z Emiratami, roaming to po prostu szaleń stwo.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał