Remake „Avatara” z „Amegi”

25 Marta 2014 Czas podróży: z 02 Marta 2014 na 16 Marta 2014
Reputacja: +198
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Analogię do „Awatara” zainspirował a pierwsza wizyta w Wietnamie. Drugi to naprawił - kontury dż ungli, ludzie bliscy naturze i czczą cy ją , kochają cy pokó j, ale wś ciekli w samoobronie ludzie, wysył ają cy najeź dź có w...do piekł a. A gł ó wnym zbiegiem okolicznoś ci jest wiara w przodkó w, wzniesionych w Wietnamie w prawdziwy kult. Mimo to Jankesi polizali spisek w kraju, któ rego nie pokonali. Tak, i sfilmowano, jak mó wią , ró wnież w Wietnamie...

Po raz drugi nasze wietnamskie wakacje powierzyliś my wietnamskiemu biuru podró ż y Amega, czego nigdy nie ż ał owaliś my. Nasza firma jest dojrzał a (ś redni wiek to 46 lat))) i nie imprezowa, dlatego spokojny kurort Mui Ne stał się ś wiadomym wyborem. W marcu zeszł ego roku „uziemiliś my” w „trojce” „Bon Bien Resort” w samym centrum infrastruktury Mui Ne. A w tym - w "czwó rce" "Sunny Beach Resort" - już bliż ej wioski rybackiej BOKE. Stardom usprawiedliwiał się - „Sunny” był o lepsze. Chociaż komunikowali się z personelem na każ dej recepcji w ten sam sposó b - za pomocą internetowego tł umacza Google. Na szczę ś cie rosyjskoję zyczny personel firmy Amega dogodnie ulokował się w Mui Ne i, co cieszy, pomagał we wszystkich sprawach organizacyjnych.


Wycieczki odbywał y się co drugi dzień i rozpoczynał y się dwudniowym „Nha Trang-Dalat”. Generalnie Nha Trang oferowany jest w dwó ch wersjach – zwiedzanie wysp poł udniowych, w skł ad któ rych wchodzi ró wnież oaza rozrywki „Vinpearl” lub tych pó ł nocnych – gdzie jest wię cej przyrody, zwierzą t, egzotyki i wiecznoś ci. Ale subiektywnie, dla bardzo dorosł ych podró ż nikó w, Winpearl jest bez znaczenia, bo poza niezwykł ym dojazdem do niego dwukilometrową kolejką linową nad morzem, wszystko inne (aquaparki, ś piewają ce fontanny, pokazy laserowe itp. ) jest cał kiem dostę pne w ich rodzime kraje. Ale Dalat jest naprawdę koniecznoś cią z kilku powodó w. Po pierwsze jest to gó rzysty Wietnam z poruszają cym szlakiem kolonizacji francuskiej, a po drugie są to ś wią tynie tematyczne (np. dla emerytowanych lamó w, dla dzieci itp. ). I po trzecie, jest to oszał amiają co pię kna serpentynowa droga.

Gorą ce ź ró dł a Mount Taku i Bing Chao - rodzaj wycieczki spa. Tam masz ś wię ty posą g Buddy, samochody elektryczne i kolejkę linową nad dż unglą (znowu poczuj się jak awatar na latają cych wyspach). Na Bing Chao jest gorą co, bo w dole znajduje się wulkan. Bł oto jest przyjemne, baseny mineralne gorą ce, krokodyle, któ re karmiliś my gł odne, ale bardzo smaczne (zawsze są oferowane na obiad zmę czonym turystom).

Wę dkarstwo zorganizowane to pikantny sos do dań z odciskó w. Zabawnie był o zł apać nieznaną rybę , a potem zjeś ć to, co pysznie zł owił o się . Albo nie zł owione, bo iloś ć gotowanego jedzenia nie zależ ał a od naszego wę dkarskiego szczę ś cia. Ale odnotowaliś my kilka piranii, batalionó w i sumó w jako nasze atuty. I oczywiś cie sfotografowany.

Fairy Creek moż na „bić ” bez koń ca. Maleń ka rzeczka pł yną ca przez piaszczysty kanion koń czy się (lub zaczyna) wodospadem, do któ rego warto się wybrać dla każ dego, kto wierzy w zabobon o bł ogosł awień stwo wró ż ek-patronó w mił oś ci. Myś lę , ż e ta historia został a wymyś lona przez kogoś niemal w biegu, ale na wł asne oczy widział em jej motywują cy efekt. Ogó lnie jest tam pię knie, a deptanie po wodzie w upale, wś ró d niezwykł ego koloru piaskó w, inspiruje. To samo wraż enie robi się z czerwonych wydm, z biał ych – warto się tam wybrać dla wyją tkowych zdję ć .

Po fakcie cał a nasza grupa ż ał ował a, ż e ​ ​ nie pojechali na wyprawy do Mekongu i na pó ł noc (bę dzie po co wracać ). Ale goszczą ca nas Amega dał a nam przeglą d miasta Ho Chi Minh przed wejś ciem na pokł ad samolotu powrotnego. Dzię kuję "Amega" - ś wietna robota!


. . . Ogó lnie rzecz biorą c, to tylko powś cią gliwy raport i chę ć oderwania się od skomplikowanych emocji inspirowanych Wietnamem. W koń cu Wietnam zostawia sobie kawał ek naszej duszy, a kto wie – czy mentalnoś ć , pochodzenie kultury, czy bł ogie wietnamskie ciepł o sprawia, ż e ​ ​ sł oneczne wietnamskie sny moż na oglą dać jeszcze dł ugo po powrocie. Pachną herbatą , imbirem, egzotycznymi rybami, szumią fale, pieszczoty sł oń ca. Pię kni ludzie się w nich uś miechają , ż yją prawdziwym ż yciem, a nie czymś narzuconym.

I oczywiś cie wszyscy chcemy wró cić . Do ś wią tynnych smokó w, bryzy, pysznoś ci i poczucia, ż e ​ ​ w tym raju ludzie wiedzą coś o ż yciu, co jest ostateczną prawdą . Chcemy do Wietnamu, zabierz nas, Amega. Dzię ki za resztę !

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara