Dobra, nie bardzo

Pisemny: 23 czerwiec 2016
Czas podróży: 11 — 18 czerwiec 2016
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Podró ż ował em z mę ż em w czerwcu.
Celem wyjazdu jest spokojny, relaksują cy wypoczynek we dwoje - z dala od pieca i miejskiego zgieł ku, poza tym jestem wielką mił oś niczką lasó w i nigdy nie był am w Karpatach.
Przenosić :
300 zł - od dworca kolejowego w Woł owcu - okoł o 25 minut wzdł uż Zakarpackiej "serpentyny". Nie odebrał nas hotelowy samochó d, ale miejscowy facet w Ladzie (? ! ). Wujek jest dobry, ale Ł ada mocno pachniał a benzyną . Z hotelu na dworzec jest już znacznie lepiej - Hyundai, ale też czyjś osobisty. Chociaż w hotelu był y wygodne zagraniczne samochody z logo hotelu, minivany i minibusy. Rozumiem, ż e miejscowi w okolicy zarabiają dodatkowe pienią dze na transferze do hotelu. A jeś li przyjedzie nie wię cej niż.2 goś ci, transport hotelowy nie zuż ywa benzyny.
Terytorium:

Hotel poł oż ony jest na niewielkim wzniesieniu pod samą gó rą . Teren jest doś ć mał y: parking, kilka placó w zabaw, taras z grillem i mał ym odkrytym basenem, park linowy, a nawet strzelnica (! ), któ ra przedstawiał a się jako perforowana ś ciana wielkoś ci czł owieka . Sam hotel jest ró wnież mał y i podzielony jest na 3 budynki - gł ó wny, budynek uzdrowiskowy i "Skandynawia". Wszystko jest czyste, schludne, zadbane, pię kne.
Są siedztwo:
Jeś li jesteś fanem spaceró w, przynajmniej gdzieś , to poza pobliskimi wioskami po prostu nie ma doką d pó jś ć . Poszedł em w jedną stronę z hotelu - jedna wieś , druga - druga - kilka domó w wzdł uż drogi. To prawda, ż e ​ ​ za domami wznoszą się zielone gó ry, a wzdł uż nich pł ynie gó rska rzeka, wię c to cał kowicie rozjaś nia wraż enie. Có ż , jeś li chcesz, moż esz to wszystko, a nawet wiele wię cej zobaczyć , jadą c rowerem, któ ry moż na wypoż yczyć w tym lub innym hotelu za 50 UAH za godzinę .
Pogoda:
Pogoda jest zmienna - chł ó d-zachmurzenie-deszcz-sł oń ce-ciepł o-duch-duż a wilgotnoś ć...Wszystko to moż e się zdarzyć w cią gu jednego dnia. Pasuje na mnie. Zapach lasu jest wszę dzie! Dokł adnie to, co zalecił lekarz.
Zakwaterowanie:
Zostaliś my umieszczeni w budynku „Scandinavia” w pokoju „standard”. Sam budynek jest drewniany, z bali, co nadaje pomieszczeniom bardzo przytulny, prowincjonalny styl. Bardzo ł adne liliowe malowanie ś cian od wewną trz.
Nie ma ż adnych skarg na pokó j. Przedpokó j z duż ym lustrem, bankietem, wieszakiem na okrycia wierzchnie, szafą ze szlafrokami, dodatkową poduszką , sejfem i wieszakami. Nie był o ciepł ego koca / koca. Przez pierwsze kilka raczej chł odnych dni byli zadowoleni z klimatyzacji.
W ł azience bardzo wygodna umywalka. A najlepszą rzeczą jest stał a dostę pnoś ć ciepł ej wody.

Ale faktem jest, ż e obok budynku znajdował a się kotł ownia, któ ra był a stale ogrzewana drewnem opał owym, z któ rego unoszą cy się czasem w naszą stronę przy zmianie kierunku wiatru zapach dymu tworzył jeszcze bardziej rustykalną atmosferę .
W pokoju bardzo wygodne ł oż e mał ż eń skie, telewizor (okoł o 20 programó w), klimatyzacja, minibar (pł atny). Wi-Fi w tym przypadku prawie się nie ł apie - tylko w gł ó wnym.
Jedynym minusem numeru i prawdopodobnie cał ego budynku jest prawie 100% sł yszalnoś ć - nawet przy niezbyt gł oś nej rozmowie.
Usł uga:
Nie ma też ż adnych skarg na personel - wszyscy są uprzejmi, wszyscy pomogą , szybko, kompetentnie, w ogó le. Pokó j był codziennie sprzą tany. Zmiana rę cznikó w - na ż yczenie. Zmiana poś cieli - zmienialiś my 2 razy w tygodniu.
Pokó j zabaw:
Znaleź liś my pokó j zabaw dla dzieci z kilkoma komputerami stacjonarnymi, konsolą , grami planszowymi i hurra! - stó ł do tenisa, któ ry został natychmiast przetestowany.
Wypoczynek i inne usł ugi:
Ponieważ nie jesteś my fanami basenó w, spa i innych usł ug, któ re przycią gają turystó w, ograniczyliś my się do wypoż yczenia roweró w.
Wycieczki:
Ponieważ w naszych planach nie był o aktywnego wypoczynku, nie zamawialiś my ż adnych wycieczek, ale w razie potrzeby hotel rekrutuje grupy do zwiedzania jeziora Synevyr, gó ry Pikuy, tutejszych zamkó w, a nawet ź ró deł termalnych w Kosinie (któ rych higiena jest bardzo wą tpliwa przy tak wiele osó b - polecam to w google).
Odż ywianie:

Z cał ą promocją tej sieci hoteli, usł ugą , zestawem dodatkó w. usł ugi, „bufet” – to haczyk, na któ ry wielu się nabiera, a nastę pnie nie wie, jak zareagować – rozczarować się , zaakceptować to, co jest, lub poszukać wyjś cia z sytuacji. Chociaż niektó rzy bezpretensjonalni ludzie się radują - ludzie są inni. Od razu zrobię rezerwację - jeś li był eś kiedyś w Turcji lub Egipcie, pró bował eś w peł ni usł ugi „all inclusive” i masz nadzieję na przynajmniej nikł y posmak TEGO „bufetu”, zrelaksuj się i nie nadzieja. Smakosze o delikatnych kubkach smakowych nie mają tu w ogó le nic do roboty. Wegetarianie - szczegó lnie zaopatrzcie się w pieczywo i zabierzcie wszystko ze sobą . Dla któ rych odż ywianie nie jest najważ niejsze, dla osó b wszystkoż ernych wszystko jest bardzo odpowiednie.
Mó wię ci - tylko moje osobiste wraż enie z mę ż em.
Menu:
Rano - buł eczki z sezamem (smakuje jak arnautka), pł atki zboż owe, musli, masł o, mió d, dż em (2 rodzaje), ser ż ó ł ty, ser ż ó ł ty, kieł basa (z niebieskim odcieniem), kieł baski, owsianka (gryczana lub ryż owa), serniki z rodzynkami (gł upie z wyglą du), naleś nikami (guma jest jeszcze bardziej mię kka), naleś nikami (doś ć znoś nie, był y tylko 2 razy), jajecznicą , jajecznicą ). O tak, owoce - drewniane truskawki, pomarszczone wiś nie, zł ote jabł ka, plastry pomarań czy, suszone owoce - rodzynki, suszone ś liwki.
Obiad - najsmaczniejszy ze wszystkich - morszczuk smaż ony w cieś cie (raz na tydzień ), ziemniaki (mł ode, pieczone, pó ź niej na wpó ł zjedzone i kilka razy odgrzewane), puree ziemniaczane - utopione w oleju, pł atki zboż owe (gryka, ryż (czę sto z rozmroż onymi (latem-! ) warzywami), pszenicą , ję czmieniem, banushem z brynzą ) - nie zawsze i nie zawsze z masł em, mię sem (w bardzo mał ych odmianach, kurczakiem, kotletem "buż ok"), zupami - groszkiem (raz tygodniowo), barszcz (raz), kasza gryczana, ryż , bulion drobiowy, sał atki - krojenie warzyw osobno lub razem (kapusta, pekiń ska, pomidory, ogó rki - warzywa szklarniowe, prawie bez smaku). Sł odycze - WSZYSTKO! dwie gwiazdki „bankietu” - croissanty z czekoladą i ptysie z konfiturą malinową - nie tak bez smaku, ale! - na co dzień...osobno lub razem. . . na obiad i kolację...zmieszane ze ś wież ym i "strasznym". . . czę sto podgrzanym (ż eby nie zauważ yć tego "strasznego"). Był y też „cookies” – któ rych nie sprzedajemy wszę dzie, nawet w przejś ciach.

Napoje - kompot, "sok pomarań czowy", herbata Lipton w asortymencie, kawa zboż owa.
Obiad jest prawie taki sam jak obiad, tylko bez pierwszego.
Och, "Sovok", kiedy nas opuś cisz. . .
Nawet jeś li weź miesz sowieckie menu, to nawet z tych produktó w moż esz wymyś lić co najmniej 2 razy wię cej wariacji potraw - te same placki ziemniaczane, zrazy, Grecy i jak ró ż norodną mamy ukraiń ską kuchnię...
Z powyż szego nie wszystko podawano od razu - jeden (rzadko dwa) rodzaje owsianki, kilka zup, kilka dań mię snych, kilka kawał kó w warzyw, rogaliki i / lub ptysie, chleb. Nie wszystko jest ś wież o ugotowane - czę sto odgrzewane lub ponownie gotowane po raz drugi.
Zamó w coś osobno - nie gotują , idź kupić coś poza hotelem - do najbliż szego sklepu we wsi - pó ł godziny, w któ rym ceny są specjalnie dla turystó w - batonik Roshen - 35 UAH (dla poró wnania w Kijowie - 15) i nie ma wyboru, warzywa i owoce - nie.
W restauracji z tego co moż na był o zamó wić osobno - alkohol, herbaty, kawy, lody (pyszne! ) - na stanie.
Tak, nie bę dziesz gł odny, moż esz usią ś ć na pł atkach zboż owych i kawał kach warzyw, kto ma samochó d, moż e pojechać do Uż goroda lub Mukaczewa, wypchać bagaż nik. Moż esz odwiedzić restauracje na najbliż szych kempingach (jeś li zabrał eś ze sobą pienią dze) - tam menu jest oczywiś cie bardziej zró ż nicowane, jest w czym wybierać , ale! - nie o to chodzi, ale o to, ż e już zapł acił eś za 3 posił ki dziennie, co jest wliczone w koszty utrzymania i pojechał eś na wakacje z celem - nie myś leć - tylko pogryź ć , ż eby ż oł ą dek nie dudnić - lub pić wę giel aktywny po "badzie".
Wynik:

Gdyby nie jedzenie, dał bym hotelowi solidną.4, nawet z plusem - jak na Ukrainę to poziom zbliż ony do Europy. W przeciwnym razie - chcieliś my spokojnego wypoczynku na ł onie natury - dostaliś my to. Spaliś my, oddychaliś my, spacerowaliś my, patrzyliś my na zieleń .
Sł owo przestrogi dla uczulonych na mał e dzieci – nie wiem jak jest zimą , ale latem ich liczba wynosi jeden do dwó ch w stosunku do dorosł ych.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał