День первый. Усталость от дороги. Вот мы и приехали в Долишний Шепит. Нас встретил добродушный Петро, который и доставил нас на Мегуру. По дороге наверх мы чуть не потеряли глушитель, но умелые руки Петра и дорожный ремень сделали все очень быстро). Это на заметку тем, кто едет своим авто! Тем же, кого встречают внизу или в Черновцах - приятной дороги, довезут с ветерком и целиком (почему поездка вверх платная поймете по дороге - сафари еще то).
Вот мы наверху. Первое впечатление странное. Во первых усталость, во вторых нет ни единого постороннего звука, кроме шелеста сосен и ветра. Воздух там наверху невероятный. И красота во все четыре стороны. Вас полностью окружают горы. Должен признаться, что к вечеру первого дня меня посетила мысль – что делать целую неделю здесь? Положа руку на сердце, должен вам сказать, что через неделю мы с ужасом поняли, что завтра уезжать. Невероятная энергетика гор и прекрасные хозяева, что еще сказать? Если хотите настоящего отдыха, попробуйте. Сомневаюсь, что кто-то остался равнодушным.
Спасибо большое хозяину Валере за гостеприимство и приятнейшее общение. Наташе за заботу и обалденнейшие блюда (всегда разные), Петру и Юре за общение. Ребята, у вас здорово! До встречи!
Алексей и Ирина из Харькова
Pierwszy dzień . Zmę czenie na drodze. Wię c przyjechaliś my do Dolishny Shepit. Przywitał nas dobroduszny Petro, któ ry zabrał nas do Meguru. W drodze pod gó rę prawie zgubiliś my tł umik, ale zrę czne rę ce Piotra i pas drogowy zrobił y wszystko bardzo szybko). To uwaga dla tych, któ rzy jeż dż ą wł asnym samochodem! Tych, któ rych spotkasz na dole lub w Czerniowcach - przyjemna droga, zostanie przewieziona na wietrze i cał kowicie (zrozumiesz, dlaczego wycieczka jest pł atna po drodze - safari to wcią ż coś ).
Tu jesteś my na szczycie. Pierwsze wraż enie jest dziwne. Po pierwsze, zmę czenie, po drugie, nie ma ani jednego obcego dź wię ku, z wyją tkiem szumu sosen i wiatru. Powietrze tam jest niesamowite. I pię kno we wszystkich czterech kierunkach. Jesteś cał kowicie otoczony gó rami. Muszę przyznać , ż e do wieczora pierwszego dnia przyszł a mi do gł owy myś l – co tu robić przez cał y tydzień ? Z rę ką na sercu, muszę powiedzieć , ż e tydzień pó ź niej z przeraż eniem uś wiadomiliś my sobie, ż e jutro wyjeż dż amy. Niesamowita energia gó r i wspaniali gospodarze, co wię cej powiedzieć ? Jeś li chcesz prawdziwych wakacji, spró buj. Wą tpię , by ktokolwiek pozostał oboję tny.
Bardzo dzię kujemy wł aś cicielce Valerze za goś cinę i mił ą komunikację . Natasha za troskę i niesamowite dania (zawsze inne), Peter i Yura za komunikację . Chł opaki, jesteś cie wspaniali! Do zobaczenia!
Aleksiej i Irina z Charkowa