Opowieść górska o Huculszczyźnie

Pisemny: 6 luty 2011
Czas podróży: 31 grudzień 2010 — 7 styczeń 2011
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 10.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 8.0
Sł oń ce już dawno zniknę ł o za horyzontem. W samochodzie, któ ry zabierał zmę czoną , ale szczę ś liwą parę z Wierchowiny, był o ciemno. I tylko reflektory samochodu oś wietlał y gó rzystą , ś nież ną serpentynę . Silnik wagonu usypiał ich dudnieniem i przypominał , ż e wakacje dobiegają koń ca i za kilka godzin bę dą siedzieć w wagonie pocią gu Iwano-Frankowsk Moskwa. Czasami promienie reflektoró w wyrywał y z ciemnoś ci ludzi w narodowych huculskich strojach, któ rzy szli drogą . Gdy tylko samochó d zró wnał się z nimi, ludzie podnieś li rę ce na powitanie, z któ rych jedna mocno ś cisnę ł a trzon toporka. Ziemia Huculszczyzny obchodził a jedno ze swoich gł ó wnych ś wią t – Narodzenia Chrystusa.
A wszystko zaczę ł o się latem, kiedy moja ż ona i ja zaczę liś my planować wakacje noworoczne. Najważ niejsze został o natychmiast ustalone - uciec od Nowego Roku, stoł u, dł ugich wakacji i przejś ć do bardziej aktywnego wypoczynku.
Sposobem na ucieczkę od tradycyjnego spotkania noworocznego jest wycieczka w gó ry. Jakie to bę dą gó ry, szybko zadecydowano. Karpaty, historyczna ojczyzna twojego skromnego sł ugi, nie pozostawił y ż adnych szans pasmom gó rskim Kaukazu, Tien Shan czy Ał taju.

Celem wycieczki jest nasycenie się osobliwą kulturą zachowaną w Karpatach i rozpoczę cie jazdy na nartach.
Wierchowina to stolica regionu huculskiego, gdzie do dziś ś ciś le przestrzegają i szanują obyczaje swoich przodkó w.
Krajobrazy zimowych alpejskich trawnikó w, odgł osy trembity, sł ynna kuchnia huculska, któ ra moim zdaniem jest banuszem, obecnoś ć w pobliż u pierwszorzę dnego oś rodka narciarskiego Bukowel, moż liwoś ć zdobycia pierwszych umieję tnoś ci narciarskich bezpoś rednio w Wierchowinie - wszystko to kiwał o i woł ał o.
Istnieje wiele moż liwoś ci pobytu w Wierchowinie. Patrzą c w przyszł oś ć powiem, ż e w Wierchowinie szczegó lnie popularne są mini-hotele.
Przypominają mieszankę hotelu i prywatnego domu. Gł ó wną cechą jest - twoja rodzina. Na pewno zostaniesz zapytany, co chciał byś na obiad, kolację itp. Gospodyni Wł aś cicielka mini hotelu - stara się być na bież ą co z Twoimi dział aniami na wakacjach, udziela praktycznych porad, pomaga.
Mieszkaliś my w mniejszym apartamencie w hotelu Povnitsa. Povnitsa to miska, w któ rej wkł adają , rzucają - pienią dze dla nowoż eń có w w dniu ś lubu. To mał y i bardzo przytulny dom nad brzegiem rzeki Czarny Czeremosz. Z okien hotelu roztaczają się pię kne widoki na gó rę Pushkar. Pokoje urzą dzone są w stylu chaty huculskiej: wszystko jest wykonane z naturalnego drewna, na podł odze rę cznie tkane dywaniki z naturalnej weł ny i wyprawione skó ry zwierzę ce. W przedpokoju znajduje się duż y kominek, któ ry moż na rozpalić w dowolnym momencie i usią ś ć w przytulnej atmosferze pod trzaskiem palą cego się drewna opał owego.

Ze szczegó lnym ciepł em wspominamy gospodynię - Zoryanę , wł aś cicielkę - Romana oraz dwie osoby, któ re starał y się zadbać o wygodę pozostał ych goś ci - kucharkę Olesyę i kelnera Romana.

Dzień.1.
Przyjechaliś my do Wierchowyny -01.02. 2011r. już wieczorem. Pierwszą INDUKCJĘ na nasze wakacje w Wierchowinie dał nam Kobiluk Wasilij Aleksiejewicz, któ ry spotkał się z nami na dworcu w Iwano-Frankowsku.
Pierwszy dzień , a wł aś ciwie wieczó r, spę dziliś my na rekonwalescencji z drogi. Poszliś my do sauny są siedniego hotelu „Gerdan”. "Povnitsa" rozwija się i planuje wkró tce nabyć wł asną saunę , bar i salę bilardową . Tego samego wieczoru uzgodniliś my z Romanem transfer na stok narciarski w Ił sach. Do Wierchowiny jest bardzo blisko.

Dzień.2.
Rano po obfitym ś niadaniu - dzię ki Olesi, w oczekiwaniu na poznanie narciarstwa alpejskiego, zał adowaliś my się do minivana Romana i wyruszyliś my do Iltsy. Sprzę t narciarski został wcześ niej zarezerwowany.

Po dotarciu na stok czekał nas pierwszy test. Wasilij Juriewicz - osoba odpowiedzialna za organizację pracy na stoku i któ ra moim zdaniem powinna był a otworzyć szafkę i wyją ć stamtą d narty i buty w rozmiarach, któ rych potrzebowaliś my, pobiegł z szatni do szatni, trochę podchmielony (podobno od czasu do czasu ł agodził stres) i powiedział , ż e nic nie ma. Poprosił go o wybaczenie i powiesił w powietrzu retoryczne pytanie: „Co mam zrobić ? ”. Zaproponował , ż e poszuka odpowiedzi na to pytanie turystom. Po moim wyglą dzie zdał sobie sprawę , ż e nie mam czasu na szukanie odpowiedzi na jego szarady i z grzechem na pó ł znalazł em dla nas odpowiednie narty. Koszt wypoż yczenia nart - 35 hrywien. Chę ć zrekompensowania nam porannego „kavardash” doprowadził a do zniż ki. W efekcie zestaw kosztował nas 15 hrywien. Nie przeszkadzał o mi to i ruszyliś my pod gó rę na nasz pierwszy zjazd na nartach.
Sam stok odszedł , chcą c zostawić jak najlepsze, miejscami ł ysiny był y widoczne, zwł aszcza w gó rnej czę ś ci stoku brakował o ś niegu, ale ż eby zrozumieć , jak stać na nartach i nimi zarzą dzać , jego iloś ć był o wystarczają co.

Proces wyglą dał tak: zejś cie przez 20-30 sekund, nastę pnie zdejmowanie nart, wspinanie się na gó rę z nartami w rę ku i ponowne schodzenie. Praca jest doś ć ż mudna. Był a wycią g orczykowy, ale nie byliś my na to przygotowani. Trzy godziny pó ź niej nogi, ubrane w buty narciarskie, bolał y i proszono o powró t do domu, ale trudnoś ci tego procesu był y postrzegane ze zrozumieniem. Najważ niejsze jest zdobywanie umieję tnoś ci, reszta był a tego dnia - drugorzę dna.
Sł oń ce, najczystsze powietrze, spadek czę stotliwoś ci opadó w – wszystko to przyczynił o się do wspaniał ego nastroju.

Dzień trzeci.
Nastę pnego ranka, podobnie jak dzień wcześ niej, wybraliś my się na ten sam stok w Ił sy, aby utrwalić swoje umieję tnoś ci. Wasilij Juriewicz rozpoznał nas, ale nie wpł ynę ł o to na jakoś ć sprzę tu.
Teraz nie przejmujemy się tym zbytnio. Spadkó w był o jeszcze mniej i nastę pnego dnia postanowiono pojechać na narty do Bukowela. Aby nie przyć mić reszty nastę pnego dnia, postanowiono wypoż yczyć sprzę t w Centrum Informacji Turystycznej Wierchowina. Wasilij Aleksiejewicz uprzejmie wszystko podnió sł i dostosował.

Wieczorem odwiedziliś my ł aź nię , któ ra znajdował a się w prywatnym sektorze Wierchowiny. Ta „rosyjska” ł aź nia, któ ra nam się podobał a bardziej niż sauna znajdują ca się w „Gerdanie”. Ł aź nia parowa jest mał a dla 4 osó b, ale jest duż o miejsca na relaks: moż na zagrać w bilard, a nawet zanurzyć się w basenie wypeł nionym wodą z gó rskiego potoku. W wannie wł aś ciciel Wasilij uprzejmie zaoferował nam domowe ciasta, herbatę zioł ową i nalewkę wł asnej produkcji - polecam, a po wykonaniu zabiegó w wodnych oprowadził nas po swoim domu, w któ rym znajdował y się trofea myś liwskie.

Dzień czwarty.
Wzrost nastą pił wcześ nie.
O 05-45 obfite ś niadanie, ao 7-00 siedzieliś my w samochodzie, któ ry wió zł nas do Bukowela. Witalij, kierowca samochodu, okazał się sympatycznym mł odzień cem, któ ry opowiadał historie i odpowiadał na pytania. A wszystko to w najczystszym, lokalnym ję zyku. Przemó wienie pł ynę ł o jak gó rska rzeka, a pó ł torej godziny drogi minę ł o niezauważ enie. Najważ niejsze jest, aby mieć czas na zakup karnetó w przed 9-00, aby uzyskać zniż kę . Pó ł dnia na nartach na stokach koszt Bukovel - 190 hrywien. Zatrzymaliś my się na wielopoziomowym parkingu, przebraliś my się i ruszyliś my na stok dla począ tkują cych. Jechaliś my na jednym torze dla począ tkują cych, nie ryzykują c przejś cia na trudniejsze stoki. Sprzyjał o temu wyraź ne, smutne doś wiadczenie osó b, któ re został y opuszczone przez ratownikó w. Nie chcieliś my ryzykować , wię c wycią g nr 7 nam odpowiadał . Choć stosunek bezpieczeń stwa do przyjemnoś ci na tym stoku pozostawia wiele do ż yczenia. Wiele osó b, któ re niedawno jeź dził y na nartach, zwię kszył o prawdopodobień stwo nieprzyjemnej kolizji.
I przeszliś my na trudniejsze tory. Winda numer 13, dostarczył a duż o pozytywnych minut. Czas na nartach szybko miną ł , a droga powrotna do Wierchowiny pł ynę ł a pod tym samym nurtem przemó wienia Witalija. Kiedy weszliś my do pokoju, dosł ownie padliś my na ł ó ż ko, jakby ktoś wył ą czył baterie.

Dzień pią ty.

Dedykowany do zwiedzania lokalnych atrakcji. Po poł udniu kobiety poszł y zapoznać się z lokalnym rynkiem. I zrobił em kró tki spacer na najwyż szy punkt Werchowyny - Puszkar. Wieczorem Zoryana zorganizował wycieczkę do huculskiego muzeum, gdzie dziadek, starszy Huculszczyzna, zademonstrował swoje umieję tnoś ci gry na instrumentach muzycznych. W przerwach mię dzy graniem na instrumentach nę cił ró ż nymi opowieś ciami ze swojego ż ycia, anegdotami, taktownie zamieniają c sł owo „Moskali” na „Petersburgó w”. W sumie wybitna osobowoś ć.

Dzień szó sty.

Wró ć do Bukowela na pó ł dnia. . Zmienione stoki, duż o pozytywnych emocji.
Pł ug zamieniają cy się w trawers, pł ynny skrę t, stop – został y opanowane i wykonanie tych elementó w sprawiał o przyjemnoś ć.
Czas jak zawsze mijał szybko i niepostrzeż enie.
A wieczorem nadeszł o gł ó wne ś wię to - Boż e Narodzenie.
W każ dym domu ustawiono stó ł , przy któ rym gromadzili się wszyscy mieszkają cy pod jednym dachem. Wraz z nadejś ciem wieczoru zaczyna się kolę dowanie.
Wł aś ciciel domu tego wieczoru otrzymuje tytuł Pana i wieczorem wypowiada pierwsze sł owa z ż yczeniami szczę ś cia, sam obchodzi wszystkich goś ci i podaje pierwsze danie Kuty.
Na naszą Wieczerzę Zoryana zaprosił osoby, któ re znają i przestrzegają wszystkich zwyczajó w tego ś wię ta. Ś piewali piosenki, wprowadzali ich w tradycje, aby wszyscy czuli się zaangaż owani w to ś wię to.

Dzień sió dmy
Przygotowanie do wyjazdu i wyjazd wieczorny.

Streszczenie:
• Dla tych, któ rzy chcą dotkną ć kultury huculskiej, Wierchowina jest miejscem idealnym.
• W samej Wierchowinie nie ma miejsc, do któ rych moż na by pó jś ć na obiad lub kolację . Najlepiej zdać się na kuchnię i kuchenkę gospodyni domu, w któ rym przebywasz.
• Jeś li to moż liwe, zaplanuj swoje dział ania z wyprzedzeniem (wycieczki, wę dró wki, wycieczki itp. ). Aby zaplanować wycieczkę w gó ry - napisz do Kobiliuka Wasilija Aleksiejewicza. Aby zaplanować saunę w „Gerdanie” lub ką piel, nazwijmy ją „U Wasilija” - lepiej napisać do Zoryany.

• Dla tych, któ rzy planują pierwszy raz jeź dzić na nartach, w zasadzie miejsce do zaakceptowania. Z wł asnego doś wiadczenia wynika, ż e ​ ​ zagospodarowanie stoku w Ił sach przyczynia się do nabycia pewnych umieję tnoś ci. Opró cz Ił cowa znajduje się w pobliż u (30 km. ) kurort Worochta. Có ż , gdy tylko poczuli się pewni swoich umieję tnoś ci, natychmiast udali się do Bukowela. W samej Wierchowinie moż na wypoż yczyć sprzę t narciarski, bę dzie to kosztować mniej niż w Bukowelu.
Sprzę t o dopuszczalnej jakoś ci znajduje się w dwó ch miejscach: w centrum informacji turystycznej, w Kobilyuk Wasilij Aleksiejewicz oraz w punkcie wynajmu w Centrum w pobliż u sklepu „NASZE TERYTORIUM”. Wł aś ciciel "Povnitsa" Roman moż e pomó c zapewnić , ż e na stoku w Ił sach bę dziecie pod opieką i szkoleniem doś wiadczonego instruktora. Jeś li pamię ć zawodzi, instruktor jest kandydatem na mistrza sportu.
• Najważ niejszą rzeczą jest przyję cie pozytywnego nastawienia i bycie proaktywnym.

Jeszcze raz wielkie podzię kowania dla ludzi, któ rym przedstawił nas los - Zoryany, Romana, Olesi, Romó w, Witalija i Wasilija Aleksiejewicza. Dobrobyt rodziny i powodzenia w biznesie. Wierchowina - Pownica - NA ZAWSZE!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał