Zatrute ziemniakami z grzybami

Pisemny: 16 sierpień 2018
Czas podróży: 10 — 15 sierpień 2018
Odpoczywaliś my z czteroosobową kompanią w pobliskim "Berlogu". Poszliś my do Arniki, aby zjeś ć wszystkie 5 dni, któ re byliś my na Synevyrze - podobał o nam się przytulne terytorium, dobra obsł uga i samo jedzenie. Ale niestety 13 sierpnia trzy osoby, któ re zamó wił y to samo danie - ziemniaki z grzybami, został y otrute. Cierpieli do rana, już chcieli wezwać karetkę , ale wydaje się , ż e w Synewyrskiej Polanie nie ma szpitala, wię c uratowali się tabletkami.
Najsmutniejsze jest to, ż e nastę pnego dnia w porze lunchu jakoś doczoł galiś my się do kawiarni, kelnerka tylko wzruszył a ramionami ze sł owami „to się nie zdarzył o od trzech lat, nawet nie wiem, co ci powiedzieć ”. W recepcji zaproponowali kontakt z administratorem kawiarni, któ ry po prostu do nas nie przyszedł .
Nie otrzymaliś my ż adnych przeprosin ani należ ytej uwagi na nasz problem, chociaż jesteś my pewni, ż e przyczyną zatrucia jest wł aś nie kuchnia Arniki, bo w innych lokalach nie mieliś my nawet przeką ski.

Generalnie Arnika jest przykł adem ukraiń skiego biznesu. Na pierwszy rzut oka wszystko jest pię kne i dobre, ale jeś li chodzi o odpowiedzialnoś ć , ludzie wzruszają ramionami i milczą .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał