Ferie zimowe z dziećmi

Pisemny: 30 styczeń 2008
Czas podróży: 18 — 25 styczeń 2008
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Odpoczywaliś my z 3-letnimi dzieć mi w styczniu 2008 roku. Hotel jest nowoczesny, przytulny i czysty. Mniejszy apartament z 2 pokojami idealnie nam odpowiadał , sprzą tanie i zmiana rę cznikó w odbywał y się regularnie. Na pierwszy rzut oka usł uga ma trzy gwiazdki, nie moż na tego winić . Swoją drogą zazwyczaj staram się nie zauważ ać ż adnych negatywnych aspektó w, drobiazgó w, niedoskonał oś ci w serwisie.
ALE! Restauracja na ś niadanie (któ re był o wliczone w cenę wycieczki) zawsze wieczorem serwował a pokrojone kawał ki. Kieł basę i ser zwinię to w tuby, a chleb zawsze wyglą dał bardziej jak grzanki. Jeś li w hotelu pojawił y się grupy turystó w lub zamó wiono bankiet, to mó wiono nam, ż e bę dziemy musieli czekać bardzo dł ugo lub restauracja jest zamknię ta na pewien czas. Ostatniego dnia, kiedy wychodziliś my i mieliś my nakarmić dzieci na dł ugo przed ś cież ką , mó wiono nam ogó lnie, ż e przyjdziemy za pó ł torej godziny, podczas gdy podawane jest kompleksowe ś niadanie. I nasze roszczenia nie wynikają z tego, ż e byliś my tak przywią zani do tej restauracji, ale dlatego, ż e nie był o innej ani w hotelu, ani w dzielnicy 10 km (do Sł awskiego) (z wyją tkiem jadalni dla narciarzy na kolejce linowej).
Wypoczynek w gó rach jest cudowny, przyroda przepię kna. . . ALE: na bilety na kolejkę trzeba stać.1, 5-2 godziny, a z mał ymi dzieć mi był o to problematyczne. I najwię ksza wada hotelu, w któ rym pokó j kosztuje tyle samo, co w innych krajach europejskich przy rozwinię tej infrastrukturze i doskonał ej obsł udze: w hotelu poza restauracją nie ma doką d pó jś ć , nic do zabawy (z wyją tkiem sauna). My z dzieć mi od godziny 16, gdy już się ś ciemniał o, siedzieliś my w pokoju do nocy! I tak przez wszystkie 7 dni! Czy moż esz sobie wyobrazić , jak to jest siedzieć z mał ymi dzieć mi przez pó ł dnia w mał ym pokoju? Na zewną trz hotelu ciemno i cicho, dookoł a gó ry i brak jakiejkolwiek infrastruktury dla wczasowiczó w. Byliś my w samochodzie, mogliś my gdzieś pojechać , ale nie był o doką d jechać , nie odważ yliś my się iś ć wieczorem do Sł awskoje wzdł uż martwych dró g...

Nawiasem mó wią c, fani wycieczek samochodowych - ulituj się nad swoimi samochodami (jeś li nie masz SUV-a), nie moż esz w ogó le jeź dzić po drogach, a znalezienie hotelu ró wnież nie jest ł atwe. Na stronie hotelu nie ma mapy. Zadzwoniliś my do recepcji pię ć razy, aby uzyskać wskazó wki. Nigdzie nie spotkaliś my ż adnych znakó w ani nazw osad (poza jednym, przy wyjeź dzie ze Sł awskiego). „Zachar Berkut” to bardzo popularna nazwa w tych miejscach, wię c miejscowi wysł ali nas na gó rę , na któ rej stoi pomnik, do Domu Kultury i do kolejki linowej. Dobrze, ż e hotel jest blisko kolejki linowej…
Tak się odprę ż yliś my. . .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał