Wakacje w Shayan „Chervona Ruta”

Pisemny: 21 może 2013
Czas podróży: 6 — 11 może 2013
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi; Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 7.0
Usługa: 7.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 6.0
Odpoczywaliś my w Shayan w "Chervona Ruta" od 05.06. 13 do 05.11. 13 z pó ł torarocznym dzieckiem. Z Kijowa jechaliś my samochodem. Droga to inna historia. Kró tko. Pojechaliś my do Ł ucka na nocleg u krewnych. Droga Kijó w-Ł uck zaję ł a 6.5 ​ ​ godziny (tryb szybki zgodnie z przepisami ruchu drogowego). Trasa z Ró wnego (i w samym Ró wnem) do Ł ucka jest obrzydliwa! Droga Ł uck-Dubno-Lwó w-Mukaczewo-Chust-Szajan zaję ł a 10 godzin (Ł uck-Dubno NIE JEST drogą , lepiej tam nie jechać ; ). Po Stryju - dó ł na dole. Z Mukaczewa do Shayan droga jest jeszcze gorsza. W drodze powrotnej, kiedy jechaliś my, w niektó rych miejscach doł y był y zał atane, ale nie wpł ynę ł o to na czas spę dzony w drodze.
Mieszkaliś my w drewnianym domku (dom z bali). Gł ó wną atrakcją tego kompleksu hotelowego jest teren krajobrazowy. Pię kna, przemyś lana, zielona, ​ ​ przyjemna dla oka. Jeś li nie najlepszy, to jeden z najlepszych kompleksó w w Shayan. Na zewną trz jest wieś . Dom jest bardzo ł adny, czysty. Jeś li nie rozpraszają Cię ró ż ne niedoskonał oś ci naprawcze, takie jak: krzywo przycię te pł ytki, zuż yta w niektó rych miejscach instalacja wodno-kanalizacyjna; czy poobijane poduszki, moż esz ż yć  . Z wyposaż enia jest mikrofaló wka, czajnik, ekspres do kawy, lodó wka z zamraż arką , TV, suszarka do wł osó w, waga  . W domkach z bali nie ma piecó w, ale rozwią zaliś my ten problem z administracją (konieczne był o ugotowanie owsianki i zup dla dziecka). Peł ne naczyń (talerze, ł yż ki, widelce itp. ) Ciepł a woda z kotł a gazowego. Przez pierwsze kilka dni nie mogli go w ż aden sposó b ustawić , ż eby pł yną ł stabilnie ciepł o, ale potem zrozumieli. Kiedyś nie był o wody i prą du przez okoł o 2 godziny. Pokojó wka ostrzegał a przed tym, dlatego nie cierpieli zbyt wiele. W domu nie był o zwierzą t, bał am się , ż e bę dą myszy  . Ale każ dego dnia jakimś cudem przylatywał y osy, mimo ż e mieliś my zamknię te okna i drzwi. Musiał zostać wyrzucony. Komaró w też nie był o i nie zauważ yliś my ich na ulicy, chociaż wokó ł był las. Problem z Wi-Fi. Moż na go zł apać tylko w pobliż u recepcji iw restauracji lub bardzo blisko niej. Na podwó rku jest basen, w tym basen dla dzieci, ale nie pł ywaliś my. Sprzą tane przez cał y okres jednorazowo. Odkurzali nawet kł ody. Rę czniki ró wnież był y raz zmieniane. Nie zasł uż yliś my na zmianę ł ó ż ka  , mieliś my mał o czasu. Ś mieci przychodził y do ​ ​ zbierania codziennie. Napiwkó w nie zabierano ze stoł u pod naszą nieobecnoś ć , tylko wtedy, gdy był y wrę czane i to jest prawidł owe.
Jedliś my gł ó wnie w lokalnej restauracji. Ś niadania był y wliczone w cenę . Bufet oczywiś cie kiepski, ale przeż yliś my  . Obiad i/lub kolacja tutaj ze wzglę du na brak alternatyw. W są siedniej restauracji zawsze był o duż o ludzi na tarasie (a w ś rodku nie był o zbyt przyjemnego zapachu), ale wię cej miejsc nie znaleź liś my. Nie jedli w sanatorium MSW, choć moż e na pró ż no? Menu restauracji nie jest zbyt ró ż norodne, smak potraw zwyczajny (no, nie ma wraż enia „ach! ”), a ceny bardzo kijowskie. „Koń ” wszystkich deseró w to polewanie go bez miary polewą czekoladową . Po co? Kto im powiedział , ż e to pyszne? No có ż , wieczorami krzyczą ca muzyka na ż ywo z tym samym zestawem piosenek „zadowolił a” mnie. Czasami trudno był o zasną ć , zwł aszcza dziecku.

Kupowanie czegoś z jedzenia (interesował y nas kefiry dla dzieci, jogurty itp. i tylko trochę owocó w i warzyw) jest nierealne. Wybó r w dwó ch sklepach jest niewielki. Dlatego dobrze, ż e przywieź liś my ze sobą z Kijowa niezbę dne jedzenie dla dziecka.
Pogoda dopisał a, nie był o deszczu. O naturze nawet nie bę dę pisał , jest magiczna  .
Wniosek: w zasadzie reszta jest przyjemna, zwł aszcza, ż e ​ ​ pierwszy raz byliś my na Zakarpaciu. Mał e rzeczy, któ re powstał y, nie zepsuł y reszty. Jednym wielkim minusem jest droga. Był a bardzo zmę czona, zwł aszcza przy tak mał ym dziecku.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał