Zrujnowany NOWY ROK!

Pisemny: 2 luty 2010
Czas podróży: 31 grudzień 2009 — 8 styczeń 2010
Mieszkaliś my w tym hotelu na ś wię ta Nowego Roku.
Nie polecam nikomu iś ć .
A najbardziej denerwują ce jest to, ż e hotel nie jest zł y, a pokoje był y nowe i dobre, ale resztę rozpieszczali sami „wł aś ciciele” tej instytucji.
Trudnoś ci pojawił y się nawet podczas rozliczenia: nie mogli nas przyją ć przez 2 godziny (firma liczą ca 6 osó b), 31 grudnia rano.
Yulili, niegrzecznie....To pomimo tego, ż e przelewaliś my cał ą kwotę za wszystkich na kolejne 3 miesią ce. Pró bowali uporczywie zał atwić mamę w pokoju dwuosobowym z dwoma oddzielnymi mał ymi ł ó ż kami, chociaż uczciwie kupił a sobie pokó j dwuosobowy na peł ny koszt dla siebie sama z jednym normalnym ł ó ż kiem.

Potem był a kolacja sylwestrowa, jedna sztuka na osobę , na tej uroczystoś ci ż ycia był o niewielu goś ci. Reszta był a bardziej przenikliwa i zamó wił a obiad w innych restauracjach. Razem z nami szł a ta sama "HOSZAEVA" i ich goś cie, okoł o 15 osó b.
Koszmar, ś wię to dla nich To prawda, nawet dla nich ś wię towanie był o na katastrofalnie niskim poziomie.
W porzą dku.....
Potem pierwszego dnia był basen lodowy z pę knię tym termometrem, któ ry zawsze wskazywał +27 i ta sama zimna sauna za 300 UAH/godz.
Kiedy poskarż yliś my się w recepcji na jakoś ć takiej usł ugi, moja siostra usł yszał a, ż e ​ ​ prawdopodobnie pochodzi ze wsi (tak powiedzieli! ) Ponieważ coś jej się nie podobał o (jest dyrektorem firmy i podró ż uje po cał ym ś wiecie ś wiat - nie był o sł ó w...), a mojej mamie, takż e szanowanej i inteligentnej osobie, zadeklarowali "kobieto, siedź w swoim pł atnym pokoju i nie wystawiaj gł owy...".
Po takiej niegrzecznoś ci naturalnie chcieliś my się ruszyć . Nie odzyskaliś my pienię dzy, wię c musieliś my zostać . Odką d zachorował em po tych nieszczę ś ciach z ostrym zapaleniem oskrzeli, już się nie kł ó ciliś my. I razem robili mi zastrzyki. Pod koniec reszty nawet administratorka, potajemnie przed swoimi przywó dcami, podeszł a i poprosił a o wybaczenie za zepsucie reszty.
Wię c wszystko jest jasne.
Odpoczniemy naturalnie, a nie na Ukrainie, i zarobimy pienią dze.
Ale nigdy wię cej nie postawił em stopy w Polyanie. Przynajmniej do czasu, aż usł uga w naszym kraju stanie się odpowiednia.
I ż yczę wł aś cicielom Polyany, aby pienią dze, któ re bezceremonialnie odebrali nam za tak nieprzyzwoite wakacje, był y najwię kszym i jedynym dochodem w ich ż yciu. Trzeba mieć choć odrobinę sumienia i przyzwoitoś ci. . .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał